Miałem dodać wyniki później, ale mając wolne chwile na dniu, spędzałem je na czytaniu. Napiszę krótko - troszeczkę się na Was zawiodłem, bo myślałem, że zgłoszeń będzie więcej ale z drugiej strony muszę wybaczyć ze względu na wysoki sezon urlopowy.
Poziom prac oceniam na dość wysoki - nie było prac na odwal się. Jedne śmieszyły bardziej, innej mniej. Najciekawsza okazała się pewna historia prawdziwa, a tuż obok na podium zaparkowały dwie rymowanki.
1 miejsce - Karol Pa - Voucher na kurs bezpiecznej jazdy I lub II stopnia w Szkole Jazdy Michała Kościuszko
Zagazowany, grudniowy, niedzielny poranek – historia prawdziwa.
Dawno, dawno temu, bo półtora roku temu byłem z przyjaciółmi na imprezie weekendowej. Impreza do białego rana. Jako, że ja od alkoholu z daleka przechodzę, gdy wiem, że potem będę za kółkiem w drodze.
6 rano po imprezie, cała nasza paczka już na parkingu w polonezie. Wkładam kluczyk, przekręcam, gdy nagle słyszę pik pik pik. Check`i w Polonezie? Niemożliwe! Gazu tylko brakuje a mistrzowski system mnie tylko irytuje. Zajeżdżamy na stację. 95, 98, ON, dalej nie czytam bo widzę już swój ulubiony dystrybutor – wybrałem LPG bo nie lubię samoobsługi. Paczka rozbawiona +100 do nastroju , odsuwam szybę korbą co skrzypi niemiłosiernie – do pełna proszę, bo i tak zapłacę grosze. Niecierpliwy jestem, biegnę do kasy, faktury nie biorę polonez prywatny choć ma w bagażniku kraty. Przy aucie nikogo nie ma, wsiadam szybko, gaz w podłogę, następnie wychodzę, przednią szybę płynem darmowym zmoczyć, wnet wracam do auta, które właśnie rusza – suniemy przez miasto starym samochodem jak nowym samolotem. Nagle czuć jakby kuchenka na gazie włączona w środku była. Nikt z nas jednak nie pali, może ktoś w coś wdepnął, zatrzymać nie ma się gdzie – więc przy -10 szyby odsuwamy. Śmierdzi dalej, coraz bardziej i przy tym coraz zimniej. Mijają nas auta (wiadomo polonez jeździ zgodnie z przepisami) i się śmieją, że biedaki klimy nie mają to szyby otwierają. Nagle na czerwonym podchodzi do mnie Pan w zielonym, jak trawa latem mundurze i mówi coś jakiejś rurze. Wychodzę, patrzę, wąski, gumowy, długi jak mur chiński wąż ze stacji gazowy. Ekipa bardziej roześmiana, wzięli węża na kolana – jedziemy odwieźć tego Pana.
Wchodzę na stację, mówię jaką mamy akcję. Wąż z rąk do rąk przekazany, potem na szybko korek od gazu zakręcany i jak już wiecie happy end murowany bo wąż wrócił do swej LPG mamy.
Karol Pa
2 miejsce - Marcin Sz - Apteczka Samochodowa
Jakby Wam tu opowiedzieć
o kulturze w naszym świecie
o kulturze w naszym świecie
w innych krajach to gamonie
każdy Polak Wam to powie
co by dodać to by dodać
w tym dorówna im też Polak
są sondaże, przepychanki
czy panowie, czy kompanki
stój, gdzie jedziesz babo wielka!
a sam sięga do kufelka
ona oczy wielkie stawia:
bo nam też przyjemność sprawia
szybka jazda i wojaże
każda baba Wam pokaże
Kto jest lepszy on czy ona?
jakby tutaj się przekonać
on łaciną się pocieszy
no bo Polak jest najlepszy
a paniusie się malują
na zielone oczekując
Jaki morał z tych sondaży?
On i ona w jednym garze.
Marcin Sz
Ze wschodu za zachód
Z południa na północ
Kierowcy jeżdżą co dzień i co noc
Jadę więc i ja w trasę,
Zabieram kiełbasę,
Zabieram tez kulturę
By nie wpaść w jakąś dziurę
Kultura nie jest mi obca
Powiedział kierowca czerwonego odrzutowca
Jak jedziesz sam
Nie bądź jak cham
Nie zielonym ruszaj szybko jak os rój
Nie trąb bez powodu
Nie rób z byle czego wielkiego zachodu
Nie krzycz na ludzi na pasach,
Tylko dlatego że jedziesz w adidasach
Im wolniej jedziesz tym dalej zajedziesz
Paliwa Ci zostanie
A Ty zamiast na cmentarzu wrócisz do swego garażu
Stanisław Wi
Już do Was napisałem maile odnośnie danych adresowych, sprawdźcie skrzynki i dajcie odpowiedź - im szybciej to zrobicie tym szybciej otrzymacie nagrody.
Dziękuję bardzo za liczną frekwencje ! Szerokości!
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
1 faktycznie niezłe, dwa pozostałe w miarę, ale gratki mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńWrrr ten urlop ;/ właśnie wróciłem ;/
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuń