Na moim blogu motoryzacyjnym testowałem już wiele pojazdów, które posiadały cztery kółka, trzy, ale tym razem zapraszam was na zapoznanie się z pojazdem, który posiada tylko i wyłącznie jedno koło.
W przypadku monocykla elektrycznego SOLOGO LED jedno koło w zupełności wystarczy, aby przykuć uwagę wielu przechodniów.
Zacznę od tego, co znajdziemy w pudełku z Sologo, czyli:
- oczywiście monocykl elektryczny SOLOGO ( w tym przypadku wersja LED),
- ładowarka,
- pas do nauki jazdy - niezwykle przydatna rzecz,
- pompka,
- instrukcja obsługi w języku polskim (na stronie Sologo do pobrania także wersji elektronicznej),
- zestaw narzędzi tj. śrubki, kluczyki itd. itp.,
- kółka boczne - bardzo pomocne w pierwszych metrach nauki jazdy na monocyklu,
- taśma oraz pianka dla początkujących, która służy do zabezpieczenia obudowy przed porysowaniem,
- dwuletnią gwarancję.
Czas na dane techniczne:
- prędkość maksymalna 18km/h, czyli generalnie kilka szybciej niż średnio śmigamy pieszo,
- maksymalne obciążenie to 120kg - nawet duże osoby w tym takie jak ja nie będą miały problemów, aby poruszać się na SoloGO,
- bateria litowa Samsung o pojemności 132 Wh (watogodziny),
- moc silnika 350W,
- czas ładowania do 2 godzin
- zasięg 15-20km - jak to w elektrykach bywa, im cieplej tym lepiej czyt. zimą zrobimy mniej kilometrów, a latem więcej,
- wymiary: 450x395x170 przy złożonych stopniach,
- opony: 14",
- waga 9,5kg bez kółeczek bocznych.
Sologo to nic innego jak sprytne urządzenie, ciekawy wynalazek, po prostu monocykl elektryczny jednokołowy, który daje niesamowitą frajdę z użytkowania. Zanim jednak będziemy mogli z niego w pełni korzystać to musimy się na nim nauczyć jeździć - chyba jedyna wada tego monocykla o ile można stwierdzić że to może być wada. Nauka jazdy na tym sprzęcie to sama przyjemność i nie trwa długo, a jak już ogarniemy jazdę bez kółek pomocniczych to końcowy efekt będzie po prostu wooow.
Dodatkowe, małe kółeczka znajdujące się w zestawie bardzo się przydają przy pokonywaniu pierwszych metrów na monocyklu. Za ich pomocą bez problemu wyczujemy o co w tej jeździe na jednym kole chodzi i jak tym sprzętem się poruszać.
Bez małych kółek byłoby na pewno trudniej ogarnąć jazdę. Po około godzinnej nauce jazdy na trzech kołach zdecydowałem się na dalszą podróż już tylko na jednym.
Najtrudniejsze jest ruszanie. Wbrew pozorom im szybciej się poruszamy tym łatwiej jest złapać równowagę. Początkowo uczyłem się wchodzić na monocykl, a to podpierając się ściany, płotu, słupa czy czegokolwiek innego co wydawało się nie ruszać. Kilka metrów, potem kilkanaście, kilkadziesiąt, aż w końcu doszedłem do wprawy i sam decydowałem kiedy chcę się zatrzymać, gdzie skręcić, zwolnić czy przyspieszyć. Wyposażenie pudełka z akcesoriami jest bardzo obfite. Dodatkowo bardzo duży plus dla firmy Sologo należy się za to, że w swojej ofercie posiadają pełny asortyment części zapasowych do tego monocykla. Możemy kupić każdą część od uchwytu, akumulatora, ładowarki, koła, dętki, obudowy na śrubkach i nie tylko kończąc.
Sologo to inteligentne stworzenie, które dba o nasze bezpieczeństwo. Mianowicie przy wychyleniu większym niż 45 stopni urządzenie wyłączy się. Przy prędkości większej niż 10km/h nastąpi ograniczenie swobody nadmiernego przyspieszania. Zastanawiałem się też co się stanie, gdy bateria będzie na wyczerpaniu. Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził. Otóż gdy stan naładowania jest mniejszy niż 10% to urządzenie samoczynnie zaczyna zwalniać, aż całkowicie się zatrzyma. Na monocyklu mamy także kontrolki informujące nas o stanie baterii.
Podsumowując. Testowany przeze mnie Sologo LED za 1459zł (jest jeszcze wersja z głośnikiem bluetooth za 1499zł, z głośnikiem bluetooth oraz LED za 1569, a także podstawowa standard, która jest najtańsza i kosztuje 1399zł) to bardzo ciekawy sprzęt do przemieszczenia się. Super alternatywa do pokonania nawet tych większych, kilkunastokilometrowych odległości. Dość szybko się ładuje do pełna, bowiem zaledwie 2 godziny. Jest lekki, a przy tym niewielkie rozmiary czynią go bardzo mobilnym. Bardzo duży plus za możliwość zakupu każdej części z osobna. Jeżeli tylko nauczymy się na tym jeździć co nie trwa długo to z pewnością się od niego uzależnimy ;)
Starczy już tego tekstu i zdjęć. Zapraszam do obejrzenia powyższego filmiku by zobaczyć jak to całe SOLOGO działa.
Dziękuję firmie SOLOGO.pl za możliwość przetestowania monocykla elektrycznego.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
serio 2 godziny i będę jeździł jak Ty?
OdpowiedzUsuńmnie to nawet tyle nie zajęło a nigdy na czymś takim nie jeździłem :)
UsuńCiekawe, mam konkurencyjny sprzęt (Airwheel X3) od tygodnia, codziennie trenuje po 1 - 2 godziny i nadal sprawnie jeżdżę tylko z kółkami pomocniczymi. Na jednym jadę max 3 metry i tracę równowagę. Jestem jakiś wyjątkowy?
Usuńniestety mam zbyt blisko do pracy, ale na wieczory czemu by nie :D
OdpowiedzUsuńPatent fajny, tylko czy do końca bezpieczny? Jak coś podobnego testowali u mnie na parkingu pod pracą to jeden z testujących chyba przy prędkości maksymalnej, lub zbliżonej, w dość widowiskowy sposób zaliczył glebę. Nie wyglądało to już tak fajnie.
OdpowiedzUsuńeżeli ktoś bardzo chce mieć wypadek to go po prostu ma po pewnym czasie. Jeździć trzeba z głową:)
UsuńDokładnie, bez znaczenia jest czy idziemy na nogach, jedziemy samochodem, rowerem, na rolkach czy monocyklem - myślenie musi być włączone bezwarunkowo.
UsuńCałkiem fajne :-)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa do dojeżdżania do pracy, pod warunkiem, że mamy nie daleko, bo nie wiem czy było by wygodne dojeżdżać np 15 km na czymś takim. Wg. mnie to raczej zabawka na weekendowe spacery
OdpowiedzUsuńZamiast wydawać pieniądze na taki wynalazek kupiłbym sobie rower - dużo zdrowsze rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńDobre raczej nie na dłuższe podróże, a na 1-2 km dojazdu z domu do przystanku i z przystanku do pracy, czy też z parkingu na obrzeżach centrum miasta do punktu docelowego unikając korków. Nad rowerem ma przewage poręczności przy przewożeniu innymi środkami transportu, aczkolwiek producenci nowoczesnych składaków też nie próżnują :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, rano do pracy ciężko się idzie, a można jechać na śpiocha :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawy jak długo ładuje się to cacko
OdpowiedzUsuńRewelacja! Też od tego zaczynałem. Wciąga na maksa! Przerzuciłem się teraz na cos większego:D (Ponoć do wszystkiego trzeba dorosnąć:D)
OdpowiedzUsuńSmigam sobie po Warszawie na monocyklu z kierownicą. Jak mnie spotkacie to zbijam piątki, bo chyba jestem jedyny :P i co dziwne kupiłem go w POLSCE (znalazłem sklep w Warszawie www.hulajnogilatola.pl)
Piękna reklama, szkoda że komentarz nie jest prawdziwy, tylko pochodzi od sprzedawcy :-(
UsuńCiekawa zabawka, a nie środek transportu, ale to nic złego :) Mówi się wstań z kanapy i wyjdź na zewnątrz, ale wiadomo, że czasem cieżko sie zmotywować, a dzięki temu więcej rozrywki sprawia przebywanie poza domem niż oglądanie seriali :) na stronie https://twoja-elektronika.pl/pojazdy-elektryczne/monocykl/ znalazłem dobry model w rozsądnej cenie i jestem zadowolony :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa
OdpowiedzUsuńokej, a powiedz mi jak to skalibrować ?
OdpowiedzUsuń