Często spotykam się z problemem jazdy na
przednich światłach przeciwmgłowych tzw. halogenach podczas dobrych
warunków atmosferycznych gdzie używanie halogenów jest zbyteczne, ba wręcz
niewskazane. Nie mam na myśli tutaj osób które jeżdżą na światłach „dziennych”
czy oszczędnych ledowych.
Dlaczego więc niektórzy kierowcy jeżdżą w taką
pogodę na halogenach ?
Ciężko powiedzieć, można dlatego że według
ich przekonaniu ich auto staje się wtedy z wyglądu „agresywne”? Niektórzy z
nich pewnie nawet nie zdają sobie sprawy że źle robią, że tak robić nie wolno.
Wg przepisów halogeny można używać w utrudnionych warunkach atmosferycznych tj.
mgła, intensywne opady deszczu, śniegu oraz w nocy ale jedynie na mocno krętych
drogach gdyż halogeny je dobrze oświetlają (to niestety taka „furtka” dla co po
niektórych na ich używanie niestety).
Za używanie halogenów jako świateł do
jazdy dziennej możemy spodziewać się mandatu w wysokości 100zł. i dwa punkty
karne. Tylko teraz tak zastanówmy się, jazda w dzień na halogenach ? chcemy
mieć jeszcze widniej? Czy halogeny nam w tym pomogą? …. Nie? Więc ich nie
włączajmy :)
Tylne światła przeciwmgłowe natomiast
możemy używać jednie wtedy gdy mgła ogranicza nam widoczność do mniej niż 50m.
W innych wypadkach używanie tylnych świateł przeciwmgłowych jest zabronione,
grozi mandatem, a co najgorsze utrudnia jazdę innym kierowcom, ostre tylne
czerwone światło bardzo oślepia i rozprasza naszą uwagę zwłaszcza np. podczas
deszczu.
Chcesz lepiej widzieć w dzień czy w nocy
jadąc autem? Przetrzyj światła, umyj przednią szybę, także od środka, gdyż masa
kurzu, pyłu osadza się również wewnątrz naszego auta.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Mała uwaga - innym kierowcOM.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagę :)
OdpowiedzUsuńnie furtka na ich używanie, tylko wreszcie od niedawna jest przepis pozwalający na używanie tych swiateł. Właśnie w krętych drogach. To, że 90% halogenów jest źle wyregulowana to inny temat - to one ślepią po oczach. Jeśli przeciwmgłowe są ustawione jak trzeba to nie mają prawa zajrzeć przez szybę auta jadącego z naprzeciwka. Ale o tym w tym kraju się ... albo nie wie albo się zapomina. A bardziej to mi się wydaję, że jest to celowo zostawione tak "samopas" aby policja miała się czego czepiać. Oczywiście nie bronię tutaj tych, którzy śmigają na prostych drogach na światłach przeciwmgielnych. To trzeba tępić, ale skutkiem tego ciągłego gadania, że nie wolno jest strach przed wączeniem ich. W efekcie coniektórzy wolą wjechać do rowu, bądź przejść serię stanów przedzawałowych, tak ze zwykłego lęku - no bo jak włączę to mandat dostanę.
OdpowiedzUsuńTrochę inaczej jest z tylnym przeciwmgłowym. Tu musze przyznać, że czasami mam chęć zamontować sobie szperacza na dachu i takiemu pacjentowi przypomnieć o tym, że mgły nie ma już od poprzedniego województwa...
"nie furtka na ich używanie, tylko wreszcie od niedawna jest przepis pozwalający na używanie tych swiateł."
UsuńOwszem, nie jest to żadna furtka, ale dlatego że halogenów możesz używać wyłącznie na drogach krętych oznaczonych stosownymi znakami.
JA lubię włączać "halogeny bo wtedy auto "lepiej" wygląda" . :)
OdpowiedzUsuńI takich cweli jak ty powinni tępić,ładnie mu auto wygląda,a rdza się sypie kilometrami..... Żenada
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń