Korzystanie z telefonu podczas jazdy w
Polsce jest surowo zabronione. Za naruszenie tego zakazu grożą punkty karne i
mandat.
O tym jaki negatywny wpływ na
niebezpieczeństwo ma rozmowa przez telefon na pewno co poniektórzy mogli
zauważyć jak to ich znajomi, oni sami, lub też obce im osoby które przez
„minutkę rozmowy” stracili nieco więcej niż te kilka groszy u operatora.
Z roku na rok liczba osób która dostają mandaty za korzystanie z telefonu niestety znacznie wzrasta. Rozmowy powodują też korki, kierowca jest skupiony na rozmowie, nie zmienia biegu, jest rozkojarzony co na pewno nie przekłada się na bezpieczeństwo jego i osób znajdujących się w jego otoczeniu. Zatem zamiast doładowywać konto kogoś innego starajmy się tą kasę wykorzystać na doładowanie do swojego telefonu.
Z roku na rok liczba osób która dostają mandaty za korzystanie z telefonu niestety znacznie wzrasta. Rozmowy powodują też korki, kierowca jest skupiony na rozmowie, nie zmienia biegu, jest rozkojarzony co na pewno nie przekłada się na bezpieczeństwo jego i osób znajdujących się w jego otoczeniu. Zatem zamiast doładowywać konto kogoś innego starajmy się tą kasę wykorzystać na doładowanie do swojego telefonu.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Autorze bloga plączesz się w zeznaniach ;) Kilka wpisów wcześniej polecasz rozmowę z pasażerem, teraz piszesz, ze rozmowa rozprasza. Zdecyduj się.
OdpowiedzUsuńWedług mnie w rozmowie nie ma nic złego. Z telefonami jest tylko ten problem, że trzymając je przy uchu 1 ręka zostaje u wielu kierowców 'wyłączona' Będą kombinować, ale ręki z tel. od ucha na chwilę nie odsuną. Mi się zdarza rozmawiać przez tel w czasie jazdy (chociaż oczywiście unikam tego), ale rozmowa jest wtedy rzeczą drugorzędną, więc jak akurat muszę zmienić bieg, czy włączyć kierunkowskaz, czy cokolwiek innego- najzwyczajniej momentalnie robię przerwę w rozmowie i robię co trzeba obiema rękoma.
Rozmowa z pasażerem nie jest tak rozpraszająca jak rozmowa z kimś przez telefon. Masz rację da się pogodzić te dwie sprawy, jedni rozmawiają i w niczym im to nie przeszkadza, jednak to jest zabronione dlatego że jednak większość osób które rozmawia przez ten telefon nie ma podzielności uwagi i o zmianie biegu wówczas jest ciężko.
OdpowiedzUsuńco racja to racja, ja również zmieniam biegi podczas rozmowy ale raz jechałem ze swoją dziewczyną i uwierzcie mi jazda 40km/h na dwójce seicento jest bardzo męcząca i głośna :d
OdpowiedzUsuńJakos nie mam zadnego problemu z trzymaniem tel w jednej rece i rozmowie, a ogarnianiu kierownicy, biegow itp. druga reka. Kwestia wprawy i ogarniecia za kolkiem. Gdy 7-8 lat temu zaczynalam jezdzic autem, to nie mialam odwagi nawet wziac do reki telefonu. Nie rozmawiac, nie pisac smsa, po prostu wziac go na moment do reki, np. aby zerknac na wyswietlacz kto dzwoni.Wtedy uzytkowanie tel podczas jazdy lub zapalenie papierosa, to byla dla mnie taka niemozliwa niemozliwosc, level: expert itp.
OdpowiedzUsuńA potraficie prowadzic kolanem? Ten manewr wydawal mi sie kiedys mega hardcore'em!
Kiedyś próbowałem i po tym jak spróbowałem, uznałem to za mniej bezpieczne i od tamtej pory nigdy. :)
Usuń...stosujesz w takim razie chyba jakas zla technike, bo moja sprawdza sie rewelacyjnie, rowniez na troche dluzszych dystansach, np. robilam test z kebabem: zjadlam calego prowadzac auto kolanem.
OdpowiedzUsuńByć może, wolę jednak jeść na poboczu, a najlepiej tam, gdzie zamawiam (nie lubię syfu w aucie, wiem wiem można nie ubrudzić i dużo zjeść, ale wolę nie ryzykować). szerokości z Katowic
OdpowiedzUsuń