Masz szybsze auto albo po prostu chcesz
dotrzeć do celu szybciej, wyprzedzając pamiętaj o kilku ważnych kulturalnych i
bezpiecznych zasadach.
Na ciągłej. Widząc dwie ciągłe linie
musisz zdawać sobie sprawę, że ktoś w wiadomym celu je namalował. Owszem
zdarzają się pomyłki, osobiście jednak nie polecam tego sprawdzać.
Pod górę. Wydaje Ci się, że znasz tą górę
i zdążysz przed końcem wzniesienia? A co jeżeli ktoś z przeciwka pomyślał tak
samo albo dodał gazu bo mu się spieszy … wówczas niestety nie zdążysz.
Na zakręcie. Kolejna niepewna, zagrywka
fifty fifty (50 na 50), uda się czy się nie uda, stoi jakieś popsute auto za
zakrętem na jezdni czy nie stoi, a może korek a może nie….. nie wyprzedzaj, a
dowiesz się za chwilę.
Na trzeciego. Przeważnie na długiej
prostej poza terenem zabudowanym, przy pięknej pogodzie, lecz niestety przy
dużym natężeniu ruchu aut jadących z przeciwka…. Tak to przykład wypadku o
którym czytamy w gazecie „była tak piękna droga i pogoda..” a trochę niżej „
bezmyślna prędkość sprawcą wielu wypadków”. Nie zawsze Ci z przeciwka zjadą,
albo mogą nie mieć gdzie, albo zagapią się akurat w inną stronę, nie
spodziewając się że „Ty” coś takiego kombinujesz.
Idealne wyprzedzanie.
Na pewno nie wykonujemy go jadąc komuś na
zderzaku. Należy zachować odstęp od auta przed nami, lekko wychylić się i
upewnić że jest wolne, zredukować bieg i zbliżając się zaczynać wyprzedzać.
Uwagę zwróćmy na końcówkę, by zaraz po wyprzedzaniu nie zajeżdżać komuś drogi,
rysując mu zderzak, zmuszając kogoś do hamowania, albo po prostu aby nie
spowodować wypadku. Jeżeli natomiast ktoś nas wyprzedza należy nie przyspieszać
(niektórzy kierowcy tego nie znoszą, jadę wolniej, ale jak ktoś mnie wyprzedza
,,deptam w podłogę” by podbudować swoje małe ego, stwarzając jednocześnie
niebezpieczną sytuację) a czasem nawet lekko zwolnić by umożliwić wyprzedzenie
nas.
Nie jesteśmy pewni? Nie wyprzedzajmy ! Życie mamy tylko jedno, czasem jeszcze jesteśmy odpowiedzialni za innych, więc nie ryzykujmy nigdy !
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Należałoby tutaj dodać informację o bardzo istotnym aspekcie towarzyszącym procesowi wyprzedzania. Drogi nieoświetlone poza terenem zabudowanym – pomagajmy sobie wzajemnie. Z czystej życzliwości i dbania o bezpieczeństwo własne i innych uczestników drogi – podświetlajmy sobie drogę światłami drogowymi, jeżeli nie ma sytuacji, w której mógłby ktoś zostać oślepiony.
OdpowiedzUsuńJestem wyprzedzany – odpalam światła drogowe do momentu zrównania się ze mną pojazdu wyprzedzającego. Potem następuje płynna zmiana na światła mijania i pojazd wyprzedzający może włączyć światła drogowe. Dzięki temu nikt nie zostaje oślepiony, bezpieczeństwo znacznie wzrasta, a ryzyko niespodziewanej sytuacji maleje.
Może to być dla kogoś oczywiste, jednak pisze o tym, ponieważ wiele osób, które miały ze mną okazje jeździć w nocy były tym zaskoczone.
Sam jeżeli się też da w miarę możliwości odpalam drogowe nocą, przydatne dla kierowcy który nas wyprzedza i wzrasta bezpieczeństwo, oczywiście wszystko z głową jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń