Najważniejsze do zapamiętania:
- wpuszczamy auta na przemian,
- dojeżdżamy do końca pasa który się kończy i dopiero wtedy próbujemy zjechać (czekamy aż ktoś nas przepuści) na ten po którym da się jechać dalej,
- nie jeździmy dwoma pasami,
- nie tamujemy ruchu
Link do poprzedniego materiału odnośnie jazdy na suwak
AM
Na ul. Żelaznej z uwagi na przebudowę skrzyżowania ruch na wysokości dworca PKP zwęża się z trzech pasów do jednego - środkowego. Jadąc od ul. Żytniej/Grunwaldzkiej lewy pas (dalej środkowy) jest "zabity". Akurat jadę wiaduktem - lekki slalom z uwagi na cudowne zwężenie - na wiadukcie z lewego na prawy po to by ten prawy stał się dalej pasem lewym - kto jechał wie o co chodzi. Potem siłą rzeczy trzeba się "wbić" na ten środkowy. W myśl zasady jazdy na suwak (którą w 100% popieram) jadę do samego końca. I tutaj zwrócę się TYLKO do tych sfrustrowanych ze środkowego pasa (tego zabitego). Gdybym w myśl waszej zasady miał stanąć grzecznie w kolejce na szarym końcu to i tak nie miałem takiej możliwości. Dlaczego? Bo sznurek samochodów sięgał miejsca wcześniej niż zjazd z wiaduktu. Więc niby co miałem zrobić? Zablokować zjazd z wiaduktu? Stanąć na choince i czekać aż mnie ktoś łaskawie wpuści?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżdżących na suwak.
Popieram, niestety dla niektorych to trudne do zrozumienia. Niby proste a jednak w glowach wiekszosci siedzi ze to cwaniakowanie a nie jazda na suwak....
UsuńDziś rano, ul. Krakowska remont północnej części zapadniętej drogi. Ruch przeniesiony na południową część. I co? Jadąc od Krakowa zwężenie - kierowcy już wiedzą. Przecież już od tygodnia remont więc trzeba się ustawić od razu na prawym w 300-400 metrowym korku. A ty spróbuj nie wiedzieć o tym remoncie (ja wiedziałem), spróbuj się znaleźć na lewym pasie od tak przez przypadek (ja jechałem lewym z pełną świadomością). Teraz ja "cwaniak" do tych pokornych z prawego koreczka. Weźcie sobie jutro po pachołku ustawcie na końcu korka wyłączając kolejną część jezdni (przecież nie wolno nią jechać bo się kończy nieważne że 400 metrów dalej). Wtedy korek stanie się jeszcze dłuższy, potem jeszcze dłuższy, itd. Tym sposobem zablokujecie skrzyżowanie z ulicą Fabryczną. Tu chodzi o blokowanie skrzyżowania za sobą. Ale was nic nie obchodzi co się za wami dzieje. Dla was ważne jest to by przypilnować "cwaniaka" z lewego pasa aby go nie wpuścić, bo przecież "ja swoje wystałem".
OdpowiedzUsuńno cóż są ludzie i ludziska, osoby, które mają prawo jazdy i te które umieją, potrafią jeździć
Usuńw Niemczech takie zachowanie jest na porzadku dziennym :) Tutaj jesli wyjezdzasz z podporzadkowanej to bardzo czesto ludzie Cie puszczaja. Podobna sytuacja jest na pasach, gdzie kierowcy zatrzymuja sie, gdy tylko widza, ze ktos zbliza sie do przejscia :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem pełna kulturka.... trzeba coś w końcu zmienić by i tutaj tak było :)
UsuńCzy można gdzieś kupić naklejkę promującą jazdę na suwak ?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, ale moją z bloga mogę wysłać, a oznacza ona wszystko co związane z kulturą, co było opisywane na blogu, w tym także jazda na suwak.
UsuńTe 4 samochody spokojnie mogły wcześniej wjechać na prawy pas i cała kolumna bez zwalniania jedzie dalej, ale nie - muszą spowolnić ostatnie samochody stosując suwak, dlaczego?
OdpowiedzUsuńdlatego, że to przykład ... a może 100 m dalej jest skrzyżowanie które będzie zablokowane przez takie 4 auta? ludzie myśleć!
Usuńa może dalej są 3 pasy i autostrada?
Usuń