Kilka dni temu czytelnik bloga
Pan Andrzej z Katowic napisał do mnie maila bym poruszył temat krawężników i wszystkiego co z nimi związane. Długo nie zastanawiając
się, rozpocząłem analizę tematu, który mnie zaciekawił. Często zdarza się, że
nasze auta, konkretniej koła, a jeszcze dokładniej nasze felgi mają styczność z
krawężnikami. Krzywią się od kontaktu z nimi, rysują dość poważnie, a późniejsze ich wypucowanie i tak nie wróci stanu sprzed otarcia po nielubianym przez nikogo
krawężniku.
Wjeżdżanie na krawężnik zawsze powinno być przemyślane i dobrze przeanalizowane. Przedni zderzak chyba najbardziej cierpi podczas zbyt szybkiego wjazdu i zjazdu z krawężnika. Parkując auto na chodniku należy również uważać na to, czy rzeczywiście nasze auto posiada na tyle wysoko umieszczony zderzak, który nie powinien ulec uszkodzeniu. Natomiast przy dojeżdżaniu do krawężnika większość parkuje tak, że to nie zderzak jest najbliżej krawężnika tylko opona, która dotyka betonowego „odbojnika”. W niektórych sytuacjach to dobrze w innych już niekoniecznie. Jeżeli parking jest mały dojeżdżając oponą sprawiamy, że po zaparkowaniu naszego auta jest więcej miejsca na ewentualne manewry dla innych aut. Problem może pojawić się wtedy, kiedy gdzieś na „nowym” dla nas parkingu krawężnik będzie wyższy niż zazwyczaj, a my będziemy dojeżdżać autem, parkując jak zawsze w oczekiwaniu, aż nasza opona lekko dotknie, odbije się od krawężnika, gdy tymczasem usłyszymy pęknięcie drogiego plastiku, którym jest zderzak. Czy istnieją jakieś przepisy, które regulują prawnie rozmiary, a konkretniej wysokość krawężnika? Oczywiście że tak. Poniżej przypis z Dziennika Ustaw.
Wjeżdżanie na krawężnik zawsze powinno być przemyślane i dobrze przeanalizowane. Przedni zderzak chyba najbardziej cierpi podczas zbyt szybkiego wjazdu i zjazdu z krawężnika. Parkując auto na chodniku należy również uważać na to, czy rzeczywiście nasze auto posiada na tyle wysoko umieszczony zderzak, który nie powinien ulec uszkodzeniu. Natomiast przy dojeżdżaniu do krawężnika większość parkuje tak, że to nie zderzak jest najbliżej krawężnika tylko opona, która dotyka betonowego „odbojnika”. W niektórych sytuacjach to dobrze w innych już niekoniecznie. Jeżeli parking jest mały dojeżdżając oponą sprawiamy, że po zaparkowaniu naszego auta jest więcej miejsca na ewentualne manewry dla innych aut. Problem może pojawić się wtedy, kiedy gdzieś na „nowym” dla nas parkingu krawężnik będzie wyższy niż zazwyczaj, a my będziemy dojeżdżać autem, parkując jak zawsze w oczekiwaniu, aż nasza opona lekko dotknie, odbije się od krawężnika, gdy tymczasem usłyszymy pęknięcie drogiego plastiku, którym jest zderzak. Czy istnieją jakieś przepisy, które regulują prawnie rozmiary, a konkretniej wysokość krawężnika? Oczywiście że tak. Poniżej przypis z Dziennika Ustaw.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI
MORSKIEJ z dnia 30 maja 2000 r. w sprawie warunków
technicznych, jakim powinny odpowiadać drogowe obiekty inżynierskie i ich
usytuowanie.
ROZDZIAŁ 6
Krawężniki
§ 229. 1. Jezdnia obiektu inżynierskiego powinna
być ograniczona krawężnikami lub znakami poziomymi przewidzianymi na
nawierzchni jezdni.
§ 231. 1. Krawężnik powinien wystawać ponad poziom
nawierzchni jezdni:
1) jeśli między
jezdnią a chodnikiem dla pieszych lub obsługi bądź ścieżką rowerową:
a) nie ma
bariery — nie mniej niż 0,14 m
i nie więcej niż 0,18 m,
b) jest bariera
— nie mniej niż 0,08 m i nie więcej niż 0,14 m,
2) jeśli
umieszczony jest przy barierze zamocowanej na skraju obiektu — nie mniej niż
0,14 m i nie więcej niż 0,18 m.
2. Górna krawędź
krawężników powinna być dostosowana do pochylenia niwelety jezdni.
Po zapoznaniu się z powyższym tekstem można stwierdzić, że powinniśmy
się domagać odszkodowania, jeżeli nasze auto ulegnie uszkodzeniu poprzez
krawężnik, który byłby wyższy od przewidzianych norm. Ale czy na pewno byłby to dobry "krok" prawny? Na pewno nie.
Na egzaminie parkując w wyznaczonym przez egzaminatora miejscu parkingowym lub np.
cofając po łuku, nie dojeżdżamy przecież oponą do pachołka tylko zderzakiem.
Jeżeli dojedziemy oponą, pachołek się przewróci, a my musimy wrócić za jakiś
czas w to samo miejsce… egzamin jest
niezaliczony. Podsumowując, parkować można dojeżdżając czy to oponą czy
zderzakiem, ale zawsze bierzmy pod uwagę opcję, że krawężnik może mieć aż 18 cm wysokości i szkoda byłoby uszkodzić nasze auto.
Na krawężnik najlepiej wjeżdżać pod skosem.
Prostopadły zjazd lub wjazd, jeżeli nie mamy wyższego auta może być złą decyzją.
Poniżej filmik dla tych którzy wolą oglądać zamiast czytać.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Już myślałem, że nic nie dodasz na weekend a tu proszę... może to żenada ale ja mam pokrzywione obdarte 18" felgi w kilkuletnim a6 :/
OdpowiedzUsuńIde po.... żonę, niech poczyta, nie obejrzy, niech zapamięta :)
...ooo tak , żono moja obejrzyj ten film :)
OdpowiedzUsuń2 razy przez swoją babę prostowałem felgi... w ostatnim roku ;)
OdpowiedzUsuńzmien babe albo felgi
UsuńA najprostsza zasada jest taka, każdy, nawet najwyższy krawężnik pokonasz tylko służbowym autem :) (wysokość krawężnika nie ma znaczenia)
OdpowiedzUsuńjeżeli to służbowe auto nie należy do Twojej firmy oczywiście :)
UsuńWarto w osobnym artykule wspomnieć o zbytecznym dojeżdżaniu kołem do krawężnika przy wyznaczonych miejscach postojowych skośnych lub prostopadłych. Jest to bezprawne, pomimo że nie wjeżdżamy kołami na chodnik, to jednak fizycznie go zajmujemy.
OdpowiedzUsuńDobrze to widać tutaj: http://goo.gl/maps/vwB0h - każdy dojeżdża kołem do krawężnika, zwężając przestrzeń pieszym, podczas gdy z tyłu zostawiają niepotrzebne miejsce. Na przedstawionym zdjęciu tylko samochód niebieski za słupem stoi prawidłowo.
Tutaj jeszcze bardziej jest to uwidocznione:
http://goo.gl/maps/Yeemb
Tak głęboki wjazd jest uzasadniony tylko dużą długością pojazdu, aby nie wystawał on na jezdnię poza wyznaczone miejsce postojowe. Jednak w przypadku zdecydowanej większości samochodów osobowych jest to zupełnie zbyteczne i wyraża swój brak szacunku dla pieszych, którzy są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu, a którym odbiera się należną im przestrzeń do przemieszczania się. Niestety Policja tego nie egzekwuje. W niektórych miejscach powstają tzw. progi postojowe, w celu wyeliminowania tego zjawiska:
http://goo.gl/maps/Rp7Py
Inny problem, to częste wjeżdżanie na chodnik wtedy, gdy legalnie możemy się zatrzymać się lub stanąć na jezdni. Tutaj znakomity przykład:
http://goo.gl/maps/T86Ah
Pierwszy stanął dobrze, trzy kolejne zupełnie zbytecznie wjechały na chodnik, nawet pomimo szerokiej jezdni, gdzie minąć się można bezproblemowo nawet przy pojazdach stojących na jezdni. A przecież chodniki nie są technicznie przystosowane do regularnego ruchu samochodów po nich. Przez takie zachowania znacznie szybciej się psują.
No chyba, że firma ma dobre ubezpieczenie, samochód już się znudził a krawężnik nie ma prawidłowych wymiarów:P
OdpowiedzUsuńNikt nie wpadł na to, że chodnik jak sama nazwa wskazuje służy do chodzenia. Jeździcie po tych chodnikach i później wyglądają jak po bombardowaniu.
OdpowiedzUsuńSorki, ale czy te rozporządzenie ma w ogóle zastosowanie do krawężników? Przecież ono odnosi się do obiektów inżynierskich, które są wyliczone na początku aktu..
OdpowiedzUsuńChodziło mi rzecz jasna o zwykłe krawężniki przy drodze. Wygląda jakby to rozporządzenie dotyczyło krawężników np. na mostach, gdzie regulacje mogą być inne.
UsuńMosty nie mosty trzeba parkowac z rozwaga;)
UsuńDla dróg publicznych obowiązuje Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 43 Poz. 430). Zacytowany we wpisie paragraf nie ma tutaj zastosowania.
OdpowiedzUsuńOd kiedy to szkoła nauki jazdy jest prawem. A jeśli w niektórych szkołach parkowania uczy się w warunkach zbliżonych do realnych? Jeśli są place z krawężnikami? To co wtedy? Jest określoną wysokość krawężnika i już. O ile nie zostało zabtlronione parkowanie w danym miejscu na lub częściowo na chodniku to uszkodzenie w wyniku niespełnienia normy powinno rodzic odszkodowanie. U mojej miejscowości nawet jest miejsce dla niepełnosprawnych częściowo usytuowane na chodniku i trzeba przejechać przez krawężnik aby zmieścić się na niebieskim polu. Zacznijmy wymagać spełniania norm a nie szukać wytrychów jak usprawiedliwić partaczy budujących drogi i infrastrukturę!
OdpowiedzUsuń