Proste, banalne, ściśle sprecyzowane. Właśnie takie są zasady dotyczące
używania kierunkowskazów. Używanie kierunkowskazów czyli tzw.
"kierunków" na drodze wcale nie jest na wysokim poziomie wśród
kierowców. Pomimo, że w teorii włączenie kierunkowskazu to zwykła błahostka o
której każdy wszystko wie, to na drodze wygląda to zupełnie inaczej.
Inaczej znaczy gorzej, źle, i wcale nie wszyscy wszystko o ,,migaczach" wiedzą. Gorzej jeżeli wiedzą, a i tak mają ,,kierunkowstręt", czyli po prostu mają to gdzieś. Pół biedy jeżeli ktoś wrzuci za wcześnie bo przynajmniej ,,ten" z tyłu wie co robić, wie, że trzeba zwolnić. Tragicznie się zachowamy jeżeli nie włączymy kierunkowskazu wcale, albo dopiero w momencie skrętu, o którym i tak inni kierowcy dowiedzą się w ostatniej chwili. Kierunkowskazów nie używamy dla własnego od tak. Kierunkowskazy powinny być w szczególności przekazem dla innych uczestników ruchu. Jasnym przekazem, który zawczasu i wyraźnie da innym do zrozumienia jak chcemy pojechać dalej naszym autem/rowerem/motocyklem. Poniżej przypis z kodeksu drogowego.
Inaczej znaczy gorzej, źle, i wcale nie wszyscy wszystko o ,,migaczach" wiedzą. Gorzej jeżeli wiedzą, a i tak mają ,,kierunkowstręt", czyli po prostu mają to gdzieś. Pół biedy jeżeli ktoś wrzuci za wcześnie bo przynajmniej ,,ten" z tyłu wie co robić, wie, że trzeba zwolnić. Tragicznie się zachowamy jeżeli nie włączymy kierunkowskazu wcale, albo dopiero w momencie skrętu, o którym i tak inni kierowcy dowiedzą się w ostatniej chwili. Kierunkowskazów nie używamy dla własnego od tak. Kierunkowskazy powinny być w szczególności przekazem dla innych uczestników ruchu. Jasnym przekazem, który zawczasu i wyraźnie da innym do zrozumienia jak chcemy pojechać dalej naszym autem/rowerem/motocyklem. Poniżej przypis z kodeksu drogowego.
Ustawa Prawo o ruchu drogowym
Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i
wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz
zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Tylko poprawnie, czyli wyraźnie i zawczasu włączony kierunkowskaz jest dobrze przekazaną i przydatną informacją.
Wyprzedzanie... Czytając ze zrozumieniem powyższy przypis z ustawy podczas wyprzedzania, zmieniamy pas na lewy (włączamy kierunkowskaz i wyłączamy go jak już zmienimy pas), wyprzedzamy auto lewym pasem (wyprzedzamy więc już jesteśmy na lewym pasie, kierunkowskaz jest zbędny), następnie zmieniamy pas na prawy (tym razem włączamy prawy kierunkowskaz, oczywiście krótko by Ci z tyłu nie pomyśleli, że skręcamy). Tyle w teorii. W praktyce kierowcy mają włączony lewy kierunkowskaz cały czas, aż do momentu powrotu na prawy pas co jest dużym błędem.
Ruszanie oraz zatrzymywanie się... Jeżeli stoimy na jezdni, ruszamy do przodu i chcemy jechać prosto bez zmiany pasa ruchu czy też kierunku jazdy nie musimy włączać żadnego kierunkowskazu (już na pewno nie lewego). Zatrzymując się na swoim pasie bez zmiany kierunku jazdy nie musimy również włączać żadnego kierunkowskazu ( tym razem bez prawego jak co po niektórzy robią). Jeżeli chcemy zatrzymać się na poboczu to w takim wypadku musimy włączyć prawy kierunkowskaz.
Kierunkowskazy na rondzie... Na rondo wjeżdżamy, a z ronda zjeżdżamy (mowa o rondzie klasycznym, np. dwu pasowym). Przy wjeździe na rondo klasyczne nie używamy kierunkowskazu (można włączyć kierunkowskaz przy wjeździe na rondo, ale nie trzeba, bowiem nie włączenie również nie jest błędem, co WORD to tak na prawdę inaczej, ja wolę nie używać kierunkowskazu przed wjazdem na rondo bo i po co, skoro nie włączam tzn. że jadę/zjeżdżam gdzieś dalej, na kolejnym zjeździe). Zmieniając pasy na rondzie musimy włączyć kierunkowskaz. Jeżeli jednak wjeżdżamy na rondo turbinowe to kierunkowskaz zawsze musimy włączyć przed wjazdem na takie rondo. Ostatnia, bardzo trudna przez niektórych do zrozumienia rzecz. Dlaczego włączanie kierunkowskazu przy zjeździe z ronda jest takie ważne? Odpowiedź brzmi... by inni kierowcy mogli na nie szybciej wjechać. Najbardziej chyba wkurzający moment, kiedy to oczekujemy na wjazd na rondo w godzinach szczytu i kiedy moglibyśmy już wjechać na nie, nie wjeżdżamy bo szybko jadące auto z lewej zjeżdża z ronda nie używając prawego kierunku. Oczywiście prawy kierunkowskaz przy zjeździe z ronda to nie tyle pokazanie kultury na drodze co po prostu oznaka znajomości przepisów, zmieniamy kierunek jazdy więc musimy włączyć kierunkowskaz.
Omijanie przeszkód typu dziura... Podczas wykonywania manewrów w obrębie własnego pasa ruchu, np. omijania dziur nie musimy tego sygnalizować.
Pasy nieoznaczone... wielu z nas zapomina o tego typu pasach. Nie zawsze na jezdni musza być namalowane linie oddzielające pasy by mogły po nich poruszać się auta obok siebie. Zmieniając pas nieoznaczony na drugi pas nieoznaczony musimy włączyć kierunkowskaz.
Zbyt wcześnie... napisałem na początku, że to pół biedy. Niestety nie zawsze.
Pół biedy jeżeli jedziemy drogą z pierwszeństwem (rysunek nr 1), za chwilę jest tylko jedna droga w prawo i my po prostu wrzucimy ciut za wcześnie kierunek. Auta za nami po prostu zwolnią wcześniej i wszystko powinno być okej.
Ale, jeżeli sytuacja przedstawia się w taki sposób jak poniżej na rysunku nr 2. Dwie drogi w prawo, a my chcemy w to drugie prawo to wtedy może dojść do tragedii jeżeli kierunek włączymy zbyt wcześnie. Kierowca który będzie akurat wyjeżdżał z pierwszej prawej podporządkowanej może pomyśleć, że my chcemy wjechać tam skąd on chce wyjechać. Wyjedzie wprost przed nasze auto i może dojść do nieciekawej sytuacji (czyt. tragedii). Zatem w takiej sytuacji jak na rysunku nr 2 jeżeli chcemy skręcić w drugą prawą drogę, kierunek wrzucamy dopiero po minięciu pierwszej podporządkowanej. Zwalniamy oczywiście wcześniej.
Pierwszeństwo łamane, znak nakaz jazdy w prawo... Występowanie niektórych znaków na drodze wcale wbrew pozorom nie zwalnia nas z obowiązku sygnalizowania zmiany kierunku jazdy. Pomimo, że mamy pierwszeństwo, poruszamy się na drodze z pierwszeństwem, lub musimy jechać w prawo bo jest nakaz jazdy w prawo musimy włączyć ten ,,trudno dostępny" kierunkowskaz.
Tylko poprawnie, czyli wyraźnie i zawczasu włączony kierunkowskaz jest dobrze przekazaną i przydatną informacją.
Wyprzedzanie... Czytając ze zrozumieniem powyższy przypis z ustawy podczas wyprzedzania, zmieniamy pas na lewy (włączamy kierunkowskaz i wyłączamy go jak już zmienimy pas), wyprzedzamy auto lewym pasem (wyprzedzamy więc już jesteśmy na lewym pasie, kierunkowskaz jest zbędny), następnie zmieniamy pas na prawy (tym razem włączamy prawy kierunkowskaz, oczywiście krótko by Ci z tyłu nie pomyśleli, że skręcamy). Tyle w teorii. W praktyce kierowcy mają włączony lewy kierunkowskaz cały czas, aż do momentu powrotu na prawy pas co jest dużym błędem.
Ruszanie oraz zatrzymywanie się... Jeżeli stoimy na jezdni, ruszamy do przodu i chcemy jechać prosto bez zmiany pasa ruchu czy też kierunku jazdy nie musimy włączać żadnego kierunkowskazu (już na pewno nie lewego). Zatrzymując się na swoim pasie bez zmiany kierunku jazdy nie musimy również włączać żadnego kierunkowskazu ( tym razem bez prawego jak co po niektórzy robią). Jeżeli chcemy zatrzymać się na poboczu to w takim wypadku musimy włączyć prawy kierunkowskaz.
Kierunkowskazy na rondzie... Na rondo wjeżdżamy, a z ronda zjeżdżamy (mowa o rondzie klasycznym, np. dwu pasowym). Przy wjeździe na rondo klasyczne nie używamy kierunkowskazu (można włączyć kierunkowskaz przy wjeździe na rondo, ale nie trzeba, bowiem nie włączenie również nie jest błędem, co WORD to tak na prawdę inaczej, ja wolę nie używać kierunkowskazu przed wjazdem na rondo bo i po co, skoro nie włączam tzn. że jadę/zjeżdżam gdzieś dalej, na kolejnym zjeździe). Zmieniając pasy na rondzie musimy włączyć kierunkowskaz. Jeżeli jednak wjeżdżamy na rondo turbinowe to kierunkowskaz zawsze musimy włączyć przed wjazdem na takie rondo. Ostatnia, bardzo trudna przez niektórych do zrozumienia rzecz. Dlaczego włączanie kierunkowskazu przy zjeździe z ronda jest takie ważne? Odpowiedź brzmi... by inni kierowcy mogli na nie szybciej wjechać. Najbardziej chyba wkurzający moment, kiedy to oczekujemy na wjazd na rondo w godzinach szczytu i kiedy moglibyśmy już wjechać na nie, nie wjeżdżamy bo szybko jadące auto z lewej zjeżdża z ronda nie używając prawego kierunku. Oczywiście prawy kierunkowskaz przy zjeździe z ronda to nie tyle pokazanie kultury na drodze co po prostu oznaka znajomości przepisów, zmieniamy kierunek jazdy więc musimy włączyć kierunkowskaz.
Omijanie przeszkód typu dziura... Podczas wykonywania manewrów w obrębie własnego pasa ruchu, np. omijania dziur nie musimy tego sygnalizować.
Pasy nieoznaczone... wielu z nas zapomina o tego typu pasach. Nie zawsze na jezdni musza być namalowane linie oddzielające pasy by mogły po nich poruszać się auta obok siebie. Zmieniając pas nieoznaczony na drugi pas nieoznaczony musimy włączyć kierunkowskaz.
Zbyt wcześnie... napisałem na początku, że to pół biedy. Niestety nie zawsze.
Pół biedy jeżeli jedziemy drogą z pierwszeństwem (rysunek nr 1), za chwilę jest tylko jedna droga w prawo i my po prostu wrzucimy ciut za wcześnie kierunek. Auta za nami po prostu zwolnią wcześniej i wszystko powinno być okej.
Ale, jeżeli sytuacja przedstawia się w taki sposób jak poniżej na rysunku nr 2. Dwie drogi w prawo, a my chcemy w to drugie prawo to wtedy może dojść do tragedii jeżeli kierunek włączymy zbyt wcześnie. Kierowca który będzie akurat wyjeżdżał z pierwszej prawej podporządkowanej może pomyśleć, że my chcemy wjechać tam skąd on chce wyjechać. Wyjedzie wprost przed nasze auto i może dojść do nieciekawej sytuacji (czyt. tragedii). Zatem w takiej sytuacji jak na rysunku nr 2 jeżeli chcemy skręcić w drugą prawą drogę, kierunek wrzucamy dopiero po minięciu pierwszej podporządkowanej. Zwalniamy oczywiście wcześniej.
Pierwszeństwo łamane, znak nakaz jazdy w prawo... Występowanie niektórych znaków na drodze wcale wbrew pozorom nie zwalnia nas z obowiązku sygnalizowania zmiany kierunku jazdy. Pomimo, że mamy pierwszeństwo, poruszamy się na drodze z pierwszeństwem, lub musimy jechać w prawo bo jest nakaz jazdy w prawo musimy włączyć ten ,,trudno dostępny" kierunkowskaz.
Przy znakach takich jak powyżej musimy używać kierunkowskazów.
Zanim przejdziecie do
ostatniej części tego artykułu, czyli filmiku, na podsumowanie i utrwalenie
dodam, że ,,miganie" nie jest dla nas, bo my wiemy jak chcemy jechać, ale
dla innych uczestników ruchu. Dobre używanie kierunkowskazów to nie tylko
poprawa bezpieczeństwa na drodze, to również upłynnienie ruchu. Pamiętajcie
również, że włączenie kierunkowskazu nie daje zezwolenia na zmianę pasa ruchu
od tak, to tylko informacja dla innych co chcemy zrobić. Po włączeniu kierunku
z zamiarem zmiany pasa zawsze musimy upewnić się czy ktoś nas przepuści, czy
możemy, czy po prostu nie stworzy to dla nas samych jak i innych kierowców
zagrożenia.
Jak prawidłowo używać kierunkowskazów...
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Nie rozumiem wypowiedzi o rondzie turbinowym - na jakiej podstawie "zawsze" potrzebny jest kierunkowskaz?
OdpowiedzUsuńDlatego, że na rondzie turbinowym często przecinasz pasy ruchu przy wjeździe na nie, a to wymaga użycia "migacza"
UsuńAle wjeżdżając na rondo turbinowe masz znak: P-8 ewentualnie p8e i p8f i ten znak p8 pozwala Ci nie włączać kierunkowskazu przed wjazdem na rondo jak i również na samym rondzie masz powtórzone znaki które też zwalniają Cię z użycia kierunkowskazu, a jadąc na rondzie w lewo przed wjazdem używasz kierunkowskazu a przy zjeździe już nie musisz - tyle przepisy ale kultura też istnieje i nic nasz nie kosztuje.
UsuńDo autora filmu. Dziękuję za pożyteczne uwagi i dobrą inicjatywę. Przydadzą się. Chciałbym zauważyć, że na prezentowanym filmie Szanowny Autor DWA RAZY ! wymusił na pieszych wkraczających na przejścia dla pieszych pierwszeństwo (skrajna "nieelegancja") ! W końcowej fazie pouczania widać ewidentnie na filmie jak Szanowny Autor Filmu ma skręcony pas bezpieczeństwa ponad ramieniem - co jest niedopuszczalne, ponadto trzyma lewą dłoń na kierownicy w pozycji godz. 12-ta. Nie chcę się czepiać do innych błędów... Pozdrawiam Helenkę, Ona jest taka bezinteresowna... DENCIO
UsuńAutorze serwisu - zakończ swoją twórczość i nie wprowadzaj kierowców obecnych lub przyszłych w błąd. Przed wjazdem na "rondo" kierunkowskazów używać należy tak, jak przed każdym wjazdem na skrzyżowanie, czy to z wyspą czy bez. Chcesz robić serwis o jeżdzie po drogach publicznych, to zapoznaj się z kodeksem drogowym.
OdpowiedzUsuńZapoznałem się z kodeksem drogowym, konkretniej USTAWĄ PRAWO O RUCHU DROGOWYM, analizowałem problem z wieloma instruktorami, mało tego napisałem również do Naczelnika Wydziału Ruchu drogowego oraz eksperta ruchu drogowego od których otrzymałem odpowiedzi mówiące o tym że można używać kierunkowskazu ale nie używanie jego również nie jest błędem czyli co WORD to tak na prawdę inaczej:). Jeżeli w danym WORDzie każą używać kierunkowskazów to lepiej je włączać, bo wiem że w jednej części polski każą w innych nie.
UsuńProblem jednak polega na tym, że jest coraz więcej wypadków tzw. wjechania w tył auta przed rondami, w miejscach w których przed rondem jest jakiś np. wjazd na posesję, boczna droga itp.
Usuńhttp://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie/wideo/jak-przejechac-rondo-odc-1/4100750?start_rec=128 tutaj w obronie autora ale po ty by wiedziec kto ma racje :)
UsuńPowinniśmy używać kierunków podczas wjazdu na rondo. Ot tak, by żyło się lepiej. Nie wrzucenie kierunku przy wjeździe nie jest błędem. Ale na filmie autor użył słów "Nie powinniśmy wrzucać kierunku wjeżdżając na rondo". Zgadzam się, pod warunkiem, że to rondo dwu lub więcej pasmowe. Przy jednopasmowym właśnie powinniśmy wrzucać kierunek.
UsuńW jakim celu chcecie włączać kierunki przy wjeździe na rondo? Przecież to jest typ skrzyżowania, na którym określony jest kierunek ruchu. Na rondzie(tak mnie uczono 12 lat temu) używamy tylko prawego kierunku zaraz po minięciu zjazdu poprzedzającego zjazd, w który chcemy zjechać. A najbardziej zaskakują mnie kierowcy, którzy włączają lewy?? kierunek przed wjazdem na rondo i jadą w prawo lub prosto. Jeszcze jedno, co mnie zastanawia. Na rondach o 2 pasach ruchu(ciągle piszę o okrągłych rondach bez świateł) uczono mnie, iż w przypadku, gdy nie ma wyznaczonych kierunków ruchu na jezdni lub w oznakowaniu pionowym z prawego pasa jedziemy w prawo lub prosto, z lewego w lewo lub zawracamy. Ostatnio oglądałem drogówkę i policjant twierdzi, iż lewym pasem można jeździć wokół ronda, a kierowcy z wewnętrznego pasa muszą im ustępować. Dla mnie jest to totalną bzdurą...
UsuńNie wiem czy dobrze zrozumiałeś to co Policjant przekazał bo to co napisałeś generalnie zgadza się ale mam wrażenie że chciałeś napisać coś innego. Czyli. Lewym pasem (czyli wewnętrznym) można jeździć dookoła ronda. Można też z tego pasa zjechać ale masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym po pasie zewnętrznym czyli po Twojej prawej stronie ( i oczywiście włączasz kierunek). Reguluje to zapis w kodeksie który mówi że "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. " W tym przypadku (zjeżdżając z ronda) tylko przecinasz sąsiedni pas ale ten przepis obowiązuje.
UsuńWjeżdżający na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie może sygnalizować zmiany kierunku ruchu lewym kierunkowskazem – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.
Usuń"Dlaczego włączanie kierunkowskazu przy zjeździe z ronda jest takie ważne? Odpowiedź brzmi... by inni kierowcy mogli na nie szybciej wjechać. "
OdpowiedzUsuńCo za bzdury!!! Zjeżdżając z ronda zmieniasz kierunek, a nawet jeszcze do tego pas, ruchu - a więc już z ogólnych przepisów wynika, iż masz obowiązek użyć kierunkowskazów.
Co do "ronda turbinowego", to nie rozumiem Twojego toku myślenia - chcesz pisać o "rondach", to naucz się po nich poruszać.
to że wynika to z przepisów to fakt i oczywista oczywistość, ale dodatkowo to czynność upłynnia ruch:) Na rondzie turbinowym wyraźnie namalowane są strzałki przed rondem informujące o tym że z danego pasa można poruszać się w jedną bądź w drugą stronę, wyraźnie więc przed rondem zaznaczamy którym zjazdem je opuścimy zatem kierunkowskaz należy włączyć. Jeżeli rondo nie jest turbinowe, możemy ale nie musimy włączać kierunkowskazu przed wjazdem na nie o czym oczywiście piszę w artykule... film to jedno a artykuł to dodatek do filmu, jego uzupełnienie :)
UsuńAle po co używasz takich słów: "Co za bzdury""! Również dobrze można powiedzieć to samo o Twojej wypowiedzi. Autor bloga ma zupełną rację - gdybyś zechciał włączyć sobie myślenie, to bez wątpienia łatwo byś go zrozumiał. Bo po to właśnie przepisy narzucają obowiązek włączenie prawego kierunku przy wyjeździe, aby kierowcy, którzy czekają dopiero na wjazd, mieli wcześniej wskazówkę o możliwości wjazdu.
UsuńMogłoby się wydawać, że to rozumiesz. Widać albo jeszcze nie dorosłeś, albo przydałoby ci się... powtórzenie nauki jazdy!
Przy w locie możliwa jest jazda tylko w jednym kierunku więc nie zmieniamy kierunku jazdy... po co więc włączać przed rondem kierunkowskaz? Wielu pisze że to trzeba traktować jak normalne skrzyżowanie co mnie przeraża, czy na normalnym skrzyżowaniu dajemy kierunkowskaz dwa razy? Na rondo wjeżdzamy , toż to nawigację mówią nam zjeźdz 3 zjazdem a nie zjedź w lewo na rondzie:) Np. w Niemczech wjazd na rondo z lewym kierunkiem to poważny błąd... i u nas też
OdpowiedzUsuńNo i masz rację: PEWNIE ŻE BŁĄD! Bo "lewy" przed wjazdem sugeruje, że z jakiegoś powodu zamierzam zaraz skręcić w lewo! Tu na początku, a nie na wylocie. Czyli - jest jakiś powód do jazdy albo pod prąd w tym rondzie, albo będę zawracał jakoś dziwnie na samym wlocie do ronda. Tak na przykład pojedzie i tak to zasygnalizuje zamiatarka ulic, nie? Albo pojazd na sygnale, choćby pogotowie czy policja.
UsuńInną sprawą jest takie jakieś dziwne podejście do tego tematu w kieleckim WORD: tam wymagają takiego "machania" kierunkowskazami - przy wjeździe "lewy" (cholera wie po co!) a na końcu jeszcze prawy (tu wiadomo po co).
Niezły patent włączyć lewy kierunek i skręcić W PRAWO! Może dlatego jedzie mi sie przez kieleckie fatalnie :/
UsuńW Elblągu również wymagają włączenia lewego kierunkowskazu;)
Usuńwitam wszystkich. widze ze ciagle jest niezrozumiala kwestia dla niektorych ze przednwjazdem nie nalezy wlaczac kierunkow.... http://oskduet.pl/nauka-jazdy/jazda-po-rondzie-1 w linku OSK gdzie rowniez ucza takiego zachowania... i maja racje tak samo jak z tym ze rondo opuszczac mozna tylko z zewnetrznego pasa.
OdpowiedzUsuńNo nie tylko z zewnętrznego pasa! Mogą być przecież dwa-trzy pasy z oznakowaniem poziomym do skrętu (wyjazdu) w lewo z ronda. Z jednego, znaczy zewnętrznego pasa tylko wtedy, gdy pasy ruchu nie są wyznaczone lub nie widoczne (np. zimą pod śniegiem, albo pod koniec zimy są już wytarte).
UsuńW godzinach szczytu na dużych ruchliwych rondach samo życie zmusza często do wyjazdu z dwóch pasów, nawet jak nie są one wyznaczone (przy zachowaniu oczywiście "reguły prawej ręki"). I to jest bardzo częsta praktyka! Dodam od siebie - dobra praktyka.
Skąd u Was to niezrozumienie? Wjeżdżając na rondo zwykłe nie zmieniamy kierunku jazdy bo ten jest już wymuszony. Jedyna możliwa zmiana to zmiana pasa na rondzie albo przy zjeździe zmiana kierunku jazdy. Także włączony kierunkowskaz przed rondem nic nie daje nikomu. Przy zjeździe trzeba należy, zawsze musisz włączyć ten cholerny migacz.
OdpowiedzUsuńNależy to traktować jak zwykłe skrzyżowanie? A czemuż to? Czy to normalne skrzyżowanie? NIE! Z drugiej strony czy na normalnym skrzyżowaniu skręcając w lewo dajemy najpierw kierunek wcześniej w lewo a potem w prawo? NIE! Ci którzy myślą że kierunek przed rondem to dobry pomysł idą po prostu na łatwiznę, wymyślili sobie coś co im ładnie się przyswoiło na przełomie kilku lat, nie wiadomo dlaczego. Tak samo zjazd z ronda, TYLKO z zewnętrznego pasa no chyba że to jakieś rondo turbinowe to wtedy z wyznaczonego, choć i tak na większości turbinowych zjeżdża się z prawego np. w prawo.
Wszystko ładnie pięknie, ale... Wjeżdżam na zwykłe skrzyżowanie i nie zmieniam kierunku jazdy wjeżdżając na nie, a dopiero w jego obrębie - tak więc idąc rozumowaniem nie włączania kierunkowskazu przed rondem, przed skrzyżowaniem również nie powinienem włączać, bo nie zmieniam kierunku jazdy przed skrzyżowaniem. Kierunkowskaz powinienem włączyć dopiero na środku skrzyżowania, jak będę zmieniał kierunek jazdy. A podobno kierunkowskaz służy do poinformowania innych uczestników ruchu o zamiarze wykonania manewru, a nie o wykonywanym już manewrze.
OdpowiedzUsuńZanim zaczniecie komentować mój komentarz skonsultujcie go z jakimś fachowcem od logiki, żeby nie wypisywać bzdur. Ten Pan z Krakowa też nie jest przekonujący, oglądałem wiele filmików z jego udziałem, również ten, w który mówił, że nie można wyprzedzać na niekierowanym przejściu dla pieszych oraz przed nim, a w czasie jego słów film pokazywał jak to on sam wyprzedza przed przejściem i na nim, bo nie miał chyba cierpliwości, by przejechać jeszcze 10 metrów i rozpocząć wyprzedzanie za przejściem.
wszystko ladnie napisales. ale jak zmieniamy kierunek na rondzie?albo gdzie? tylko przy wylocie bo to my decydujemy ktorym chcemy zjechac...mamy wybor a wjezdzajac na rondo inaczej jak w prawo nie pojedziemy i kazdy to wie wiec po co do cholery ten kierunek skoro i tak kazdy wie ze wjezdzajac na rondo jedziemy w prawo hm?
OdpowiedzUsuńrondo to takie wiele skrzyżowań -lewo lub prawo, jak lecę na około ronda to zawsze z lewym kierunkiem, zjazd - na prawy kierunek, chyba że rondo ma pasy wtedy tylko przy zmianie
OdpowiedzUsuńI przy pierwszeństwie łamanym warto dodać,kiedy NIE migamy, bo zauważyłem że kierowcy bardzo czesto tam mają problemy - np jest skrzyzowanie z 3 wlotami, droga główna odbija w lewo, oni jadą prosto, a migają w prawo, tak jakby chcieli skręcić w jakąś bramę albo zjechać na bok.
OdpowiedzUsuńNo tu zasada jest prosta i zgodna z tym, co stanowią przepisy. Jeśli droga z pierwszeństwem przejazdu (kiedyś-kiedyś mówiło się zgrabniej i krócej: droga główna), no więc jeśli droga główna skręca w lewo lub prawo a my też zamierzamy jechać ciągle tą drogą, to właśnie wskazujemy ten nasz zamiar kierunkowskazem! W Twoim przykładzie dalsza jazda prosto - oczywiście bez kierunku! To proste.
UsuńNo i tu się nie zgadzam ,na drodze z pierwszeństwem łamanym jadąc na wprost w rzeczywistości skręcamy z łuku w prawo lub w lewo i do tego przecinamy sąsiedni pas ruchu ( przy jeździe na wprost nie przecinamy drugiego pasa ruchu) i włączenie odpowiedniego kierunkowskazu jest tu konieczne .
UsuńWłączanie kierunkowskazu na drodze z pierwszeństwem łamanym jest bezsensowne , to jest zakręt ,taki jest kształt drogi , czy na innych zakrętach też włączacie kierunkowskaz? Ja widziałam takich gorliwców ,którzy na serpentynie włączali kierunkowskazy .CZYSTY DEBLILIZM
Droga główna to droga główna ,wszyscy wiedzą ,że ci którzy na niej są ,mają pierwszeństwo i większość kierowców o tym wie.
"Włączanie kierunkowskazu na drodze z pierwszeństwem łamanym jest bezsensowne , to jest zakręt ,taki jest kształt drogi , czy na innych zakrętach też włączacie kierunkowskaz?"
OdpowiedzUsuńale takie są przepisy, zmiana pasa i zmiana kierunku jazdy.... jeżeli jedziemy na zakręcie a nie na krzyżówce to inna bajka (inaczej i tak nie pojedziemy stąd też nie trzeba włączać kierunkowskazu) ale na skrzyżowaniu mamy wybór.... idąć Twoim tokiem rozumowania,
skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym w lewo, Ty chcesz jechać w prawo to który kierunek dasz? prawy? ale prawy powiedziałaś że jak zjedziesz z drogi i prosto będziesz jechać? hm? i tu Twoje rozumowanie się kończy :)
acha i ten znak łamane pierwszeństwo to tylko informacja kto ma pierwszeństwo tyle,
UsuńChyba czegoś tu nie rozumiesz ,jadąc skrzyżowaniem łamanym w lewo i chcąc skręcić w prawo jest oczywiste,że daję kierunkowskaz w prawo ,co tu jest niejasne? Każde zjechanie z łuku ,koła (rondo) czy innego kształtu drogi głównej jest skrętem czy zjechaniem z drogi głównej i powinno być sygnalizowane odpowiednim kierunkowskazem.
UsuńNa rondzie jadąc teoretycznie na wprost przecież musisz włączyć kierunkowskaz w prawo ,bo tu opuszczasz koło ,nie jesteś już na prostej .
Będąc na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym np.w lewo ,gdy włączysz kierunkowskaz lewy to sugerujesz nadjeżdżającym z przeciwka ,że chcesz zjechać na lewą część jezdni a przecież nie chcesz .Jeżeli łamanie jest w lewo ,ty jesteś na głównej i nie zamierzasz jej opuszczać to nie musisz sygnalizować ,że droga skręca w lewo ,wszyscy to wiedzą a ci którzy dojeżdżają do tej głównej łamanej w jakikolwiek sposób ,wiedzą ,że to jest droga główna i pokazywanie im w którą stronę łamie się droga nie ma najmniejszego sensu.
Jazda po łuku nie jest zmianą kierunku jazdy ani pasa ,stań na drodze dojeżdżającej do drogi z pierwszeństwem łamanym i już nie będziesz mieć wątpliwości gdzie jadą samochody bez żadnego kierunkowskazu ,oni po prostu są na głównej .
Podobnie na rondzie .Rondo to koło ,można je albo objechać jadąc zgodnie z ruchem obowiązującym w Polsce w lewo ,albo zjechać z niego w prawo co musimy sygnalizować kierunkowskazem prawym .Objeżdżając rondo i włączając kierunkowskaz w lewo chcesz dać znać ,że chcesz wjechać na środek ronda? a tam ruch przecież się nie odbywa.Koło to koło ,przepisy mówią ,że objeżdżamy je jadąc w lewo (w Anglii w prawo) i pokazywanie tego jeszcze lewym kierunkowskazem nie ma najmniejszego sensu,sygnalizuje się tylko zamiar opuszczenia ronda i tak jest na każdej innej drodze,która nie jest prosta ,jeżeli jej nie opuszczamy to nie sygnalizujemy ,że jest ona krzywa.
no i mylisz się. To jest znak informacyjny, czyli jak jedziesz na wprost na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem w lewo to dajesz w prawo kierunek? ...a wtedy ten z prawej wyjeżdża bo dałaś w prawo:D
Usuńpo primo nie ma definicji ronda w kodeksie
Oglądałem program z udziałem dyrektora BRD na małopolskę i szefa WORD kraków i mówił tak jak autor bloga pisze, a myślenie że nie włączam kierunkowskazu bo mam pierwszeństwo to duży BŁĄD.
ta tabliczka informuje nas tylko kto ma pierwszeństwo, to jest informacja o zbliżającym się SKRZYŻOWANIU na którym mamy pierwszeństwo albo go nie mamy. Nie myl tego znaku jak większość z ze znakiem ostrzegawczym ostry zakręt:)
Idź na policję, do wordu, gdzieś gdzie wybiją Ci głupoty z głowy:)
Albo dowiesz się przy najbliższej stłuczce (czego Ci oczywiście nie życzę) kto płaci za poobijane cudze auto....
ps. tak a propo dopóki nie trafiłem też na tego bloga i inne źródła które to potwierdziły również jeździłem jak Ty :)
Brak Ci wyobraźni ,oczywiście,że jak jedziesz na wprost na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem w lewo to dajesz kierunkowskaz w prawo a ten ,który z tej drogi chce włączyć się do ruchu na główną wie,że może to zrobić ,to przecież oczywiste.
UsuńPrzed każdym skrzyżowaniem jest znak,który pokazuje która droga ma pierwszeństwo więc dlaczego niektórym wydaje się ,że na łuku to już zupełnie coś innego?
A jeżeli na skrzyżowaniu z łamanym pierwszeństwem w lewo będzie droga w lewo i będziesz chciał w nią skręcić to według Twojej teorii jazdy co zrobisz?
Nikt nie ma wątpliwości ,że ci,którzy są na drodze z pierwszeństwem przejazdu a droga skręca w prawo lub w lewo ,mają bezwarunkowe pierwszeństwo i żadne pokazywanie kierunku krzywizny drogi nie jest potrzebne ,Ty nie zmieniasz kierunku jazdy ani pasa ruchu ,to droga zmienia kierunek ,ale to normalne na drogach.
Nie masz się co powoływać na dyr.BRD i innych,wystarczy włączyć telewizor i posłuchać jakie głupoty mówią ci,którzy prawo tworzą a potem gdy tacy jak ja wytykają im to to przepraszają za pomyłkę i jakieś tam inne farmazony.
Nie sygnalizuje się kształtu drogi ,dotyczy to również ronda ,każde rondo objeżdżamy w lewo,czy to tak trudno pojąć facetowi? i nie wmawiaj nikomu,że z tego powodu są wypadki .
Gdy ja dojeżdżam do skrzyżowania z łamanym pierwszeństwem to czekam z utęsknieniem na kierunkowskaz w prawo,który musi oznaczać zjazd z tej głównej w prawo,bo jeżeli ten ktoś sygnalizuje tylko kierunek łamania się drogi to będzie tragedia.
szkoda slow bo Ty mylisz skrzyzowanie z zakretem soorry ale do skrzyzowania sie dojezdza a zakret przyjezdza na rondo wjezdzamy z ronda zjezdzamy i zjezdzajac jestesmy na luku i odbijamy w prawo o 90 stopni prawie wiec gdzie tu jazda na wprost(na wprost po rondzie jedziemy dookola wiec zbedny iierunek bo to luk drogi) jezeli na skrzyzowaniu (sa tez takie ktore wg Iebie to zakrety) jest ostry w lewo na wprost i taki np 90 stopni w prawo to jest to skrzyzowanie... kup sobie kodeks.popatrz na znaki czytaj ustawe to.zrozumiesz... napisz jak stwierdzisz ze nie kazdy zakret to skrzyzowanie i skrzyzowanie i zakret to co innego;) ale widze ze ciezko bedzie Ci to pojac...niestey przez takich kierowcow sa wypadki
UsuńBol9 , Ty nic nie zrozumiałeś z tego co napisałam , a co ja napisałam? ,że skrzyżowanie na łuku z pierwszeństwem przejeżdża się właśnie tak jak każde inne skrzyżowanie z pierwszeństwem przejazdu ,jak masz pierwszeństwo to jedziesz i nawet nie zatrzymujesz się .
OdpowiedzUsuńTe inne zarzuty też bez sensu.
Tu gdzieś piszą,że zanim zamieścisz wypowiedź to zastanów się czy wiesz o czym chcesz pisać no i uruchom trochę szare komórki i przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałam ,bo ja w przeciwieństwie do Ciebie,wiem o czym piszę.
Droga Ino,
OdpowiedzUsuńMoją propozycją rozwiązania sporu będzie zasięgnięcie opinii w służbach wykonawczych, tych, które karają nas za wykroczenia drogowe. Wystarczy przy okazji podczas spaceru do pracy czy na zakupy zaczepić pierwszy lepszy patrol Policji, bez wahania udzielą poprawnej odpowiedzi a owa niestety będzie dla Ciebie zaskoczeniem. Jestem zawodowym kierowcą i bardzo dobitnie na kursie kwalifikacji wstępnej(dawniej kurs o przewóz rzeczy) uczulali nas instruktorzy, że skręt zgodnie z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowaniu z "łamanym" pierwszeństwem nie zwalnia nas z obowiązku włączenia kierunkoskazu, jadąc na wprost nie mamy prawa włączać kierunkowskazu gdyż zmyliłoby to kierowców wyjeżdżających z naszej prawej strony a chcących skręcić w swoje prawo(z podporządkowanej na podporządkowaną) czyli tam gdzie my zamierzamy jechać. W takiej sytuacji kierowca oczekujący na możliwość skrętu z podporządkowanej na podporządkowaną jest mylnie informowany przez nas o skręcie w uliczkę z której wyjeżdżamy i o możliwości wjazdu na skrzyżowanie. Tak więc, żebyś uniknęła kolizji czy wypadku proponuję zapytać pierwszego lepszego funkcjonariusza Policji a do tego czasu przy takich zjazdach z drogi głównej na wprost zmniejszenie prędkości, żeby uniknąć tragedii.
Pozdrawiam
Rafał z Gliwic
Oj anonimowy kierowco ,niczego nie zrozumiałeś z tego co napisałam,no właśnie jazdę po łuku w prawo lub w lewo określiłeś jazdą na wprost i masz rację,nie włączamy kierunkowskazu ,bo zakręt z pierwszeństwem przejazdu to nasza droga na wprost ,ale ja użyłam tego terminu "droga na wprost" w sytuacji gdy do łuku dochodzi droga teoretycznie na wprost .
OdpowiedzUsuńMyślę ,że potrzebny jest tu rysunek,bo wiele osób mówi o tym samym tylko w inny sposób.
Ja popieram Inę, jakąś paranoją jest ciągle migać na drodze głównej migaczami jeśli się z niej nie zjeżdża a mija się tylko zjazdy - jeśli droga główna prowadzi po łuku a zjazd jest na wprost to ja jadąc drogą główną nie zmieniam kierunku jazdy ani nie zmieniam pasa ruchu. Zjechanie z drogi głównej będzie zmianą kierunku jazdy - przecież nie o geometrię drogi tu chodzi, a o zmianę drogi, bo to właśnie wjechanie na inną drogę powoduje faktyczną zmianę kierunku ruchu, bo ta inna droga prowadzi w innym niż dotychczasowy kierunku.
OdpowiedzUsuńDo Anonimowy ,wreszcie ktoś logicznie myślący,co ci kierowcy wypisują,aż się włos na głowie jeży,oczywiście,że droga główna niechby zawracała w przeciwnym kierunku to migacza nie włączamy,bo to nie jest zmiana kierunku jazdy.
OdpowiedzUsuńSkoro w tak oczywistej sprawie większość kierowców ma problem to dlaczego my się dziwimy,że tyle jest wypadków ,całkowity brak wyobraźni .
Wytlumaczysz tak Policji przy stluczce na takim skrzyzowaniu..... I bedzie zdziwienie ze jednak jest inaczej... Ale szerokosci w kazdym badz razie;)
UsuńDokładnie jak Ina pisze... mając zamiar jechać cały czas główną drogą (tą z Pierszeństwem) nie powinno używać się kierukowskazów... logiczne... od zawsze tak było a dopiero od niedawna zaczął sie robić jakiś masakryczny chaos,że wszyscy wszędzie migają... migam dopiero jak mam zamiar opuscić drogę z pierszeństem...
OdpowiedzUsuńhaha właśnie nie... głąby ciągle jeżdżą i jeździły źle , tak Ina jak i TY... niestety... a potem ,,to tak nie wolno? to tak jest źle?" powodzenia przed tłumaczeniem przy pierwszej stłuczce choć tego nie życzę
UsuńDojezdzajac do takiego skrzyzowania http://www.oskduet.pl/sites/oskduet/files/myimages/41/t6a_kto.gif bedac na drodze z pierszenstwem (jadac od dolu) i skrecajac w lewo (tak jak idzie 'glowna') nie uzywam kierunku... natomiast jadac prosto czyli zjezdzajac z 'glownej' na podporzadkowana uzywam kierunku... by np ten stojacy na podporzadkowanej tam gdzie wlasnie mam zamiar zjechac mogl juz sobie smialo wyjechac... tak bylo od zawsze! przyjmuje sie prostsze rozwiazania a nie kaplikuje i tak juz skaplikowane zasady... jesli mamy zamiar pozostac ma glownej nie uzywamy kierunku natomast jesli chcemy ja opuscic wtedy tak... rozwazanie nr 2 czyli twoje tez jest poprawne ale wtedy zmusza nas do uzywania kierunkow za kazdym razem gdy tylko wykonujemy jakies ruchy kierownica... bo przeciez jadac lukiem drogi tez powiniem wlaczyc kierunek bo przeciez zmienam kierunek jazdy... pozniej sie wlasnie widzi takie sytuacje ze na kazdym luku jeden zdrugim miga jak szalony co wprowadza zamieszanie na drodze jak i kaplikuje jazde samemu kierujacemu...
UsuńAleś gamoń :) jak prosto to dajesz kierunek w prawo? a co robisz jak chcesz na takim skrzyżowaniu skręcić w prawo? dajesz lewy czy awaryjne? przecież jak dasz w prawo a ja stałbym z prawej strony to bym ruszył, była by stłuka i byś płacił:) nie na każdym łuku trzeba dawać kierunkowskaz i tego trzeba sie nauczyc , a ktos Twojego pokroju nigdy nie daje i potem są wypadki... założe się że jak skręcasz na prostej drodze to nie dajesz wcale albo jakk już skręcasz czyli i tak niepotrzebny już ten kierunek.... ale wytłumacz mi co robisz jak skręcasz w prawo? no bo w lewo bez kierunku, prosto z prawym kierunkiem, a w prawo co robisz? został CI tylko lewy... i takim ludziom którzy niedouczają się powinni zabierać prawko:)
UsuńPowiem ci tyle ze nawet na przygotowaniu do egzaminu mnie jak i cala grupe tak uczono... a bylo to 1998 roku... tak jak prosto to daje kierunek w prawo bo opuszczam droge z pierszenstwem... wiele razy sie spotkalem z sytuacja gdzie nie dajac kierunku przy takim zjezdzie kierowcy wyjezdzajacy z tej podporzdakowanej pukali sie w czolo bo juz downo mogli z tej drogi wyjechac i wlaczyc sie do ruchu wiedzac ze w nia skrecam (czytaj jade prosto)... to nie jest tak jak piszesz ze to banda glabow... kiedys tak uczono... w takiej sytuacji jaka opisujesz faktycznie chcac jechac na wprost na podporzadkowana a majac cie z prawej nie uzyl bym kierunku by nie wprowadzic cie w blad... ja akurat nie mam problemu z logicznym mysleniem... natomiast ty puskujesz i obrazasz a tak naprawde sam kodeks jest w tej sprawie jest malo precyzyjny... sami instruktorzy w tej sprawie nie sa zgodni a ty mi tu wciskasz ze tak trzeba...
Usuń"kiedys tak uczono" - no właśnie ale to było kiedyś, a dokształcać się trzeba :)
Usuńnajpierw napisałeś, że jakbyś mnie spotkał to byś nie wrzucił kierunkowskazu hehe więc jeździsz różnie (raz dajesz kierunek raz nie:D) gorzej jak wrzucisz przy jeździ na wprost a tu akurat ktoś podleci szybciej do skrzyżowania zobaczy że dajesz w prawo i bęc... (teraz widzisz że źle robisz:) .....wg Ciebie jak nic nie jedzie to na czerwonym można jechać.... logicznie myślisz na prawdę:) Nie wciskam, ale napisałem jak się powinno jeździć:) a w 1850 było inaczej:D to co mam jak jeździć jak jest w 1850 roku:D? ... nieznajomość prawa szkodzi i trzeba być na bieżąco :)
Dopisywac rozne teorie do zdan mozemy w nieskonczonosc... (czerwone swiatlo)... tak jak pisalem wczesniej sam kodeks jest malo precyzyjny a zdania nawet ekspertow sa podzielone... edukacja? ok pocztalem troche i o to co jest w kodeksie i jak mozna to interpretowac... Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.... wjezdzajac lukiem drogi z pierszenstem przejazdu na skrzyzowanie a chcac pozostac na tej drodze to wykonujemy skret ale nieformalnie bo przeciez nie zmieniam pasa ruchu a co za tym idzie nie musze tego sygnalizowac...w rozumieniu prawa zmiana kierunku jazdy zawsze wiaze sie z czesciowa badz calkowita zmiana pasa ruchu... wiec interpretowc to mozna na dwa sposoby... mozemy zmienic kierunek jazdy nieformalnie pozostajac na tym samym pasie ruchu lub go zmienic formalnie zmieniajac pas ruchu co wiaze sie z konieczna sygnalizacja takiego manewru...
UsuńZmiany kierunku jazdy rzecz nadrzedna lub pasa ruchu.... ok noe zawsze nalezaloby wlazac kierunkowskaz ale w przypadku skrzyzowan...trzeba! Niekazdy przepis jest madry ale coz... nieklocmy sie juz;) szerokosci;)
UsuńNo i bardzo mi sie podoba ze mimo roznic w interpretacji przepisow i chwilowych napiec sprawdzilismy ta rozmowe do nalezytego poziomu... tak trzymac... rowniez szerokosci ;)
UsuńNo wypadałoby na tym blogu trzymać fason kultury dość wysoko :)
UsuńAnonimowy24 marca 2014 19:26 ,nie ubliżaj nikomu , bo niestety , nie masz racji .Droga główna to droga główna ,jedziesz po niej to żadnych kierunkowskazów się nie włącza chyba,że chcesz ją opuścić.
OdpowiedzUsuńJestem teraz w Niemczech , w terenie górzystym , tu są serpentyny , które dosłownie zawracają o 360 st.,na ostrym łuku każdej serpentyny jest jakaś droga boczna . Żadnemu kierowcy jadącemu serpentyną nie przychodzi do głowy migać ,że droga ostro skręca a Polakom coś się poprzestawiało .
W Niemczech wolno jechać bez ograniczeń na niektórych autostradach tzn że mogę u nas tak samo? I jak coś Ina Caro płaci mandaty:)? co mnie k.... obchodzą niemcy :) u nich bodajże bez świateł się jeździ a u nas trzeba (głupie to strasznie) ale trzeba .... i trzeba sie dostosowac....
OdpowiedzUsuńoj Ina Ina. Bronisz jak Czestochowy. To jest naprawde proste. Jesli zobaczysz znak taki jak na rysunku 1 (tylko glowna skreca) to MUSISZ wlaczyc kierunek jesli nie zjezdzasz z glownej. Nikt Ci nie karze migac za kazdym razem kiedy mijasz podporzadkowana bo wtedy nie ma takiego znaku przed skrzyzowaniem. Wszyscy Ci mowia, ze zle myslisz to zamiast sprawdzic w przepisach to negujesz wszystko lacznie z ekspertami w TV (ktos tam przytaczal). Przytocz przepisy pokazujace, ze to Ty masz racje albo przestan sie bezsensownie klocic
OdpowiedzUsuńTy nie czytasz ze zrozumieniem , ja dokładnie to samo piszę co Ty,jadąc drogą główną ,nie zjeżdżając z niej ,nie włącza się kierunkowskazu i wiele osób rozumie to i popiera mnie ,ale tu nie chodzi o poparcie tylko o rozumienie przepisów drogowych,żaden zakręt nie jest zmianą kierunku jazdy choćby krzyżował się z dziesięcioma drogami podrzędnymi .Czytaj ze zrozumieniem ,bo głupio Ci wyszło.
UsuńOj Ina Ina. Dojezdzasz do skrzyzowana i i i wybierasz dalszy kierunek jazdy jezeli jest inny niz prosto to dajesz migacz...tyle, kazdy polocjant instruktor i egzaminator ci to powie. . Moze masz bardzo duzo lat i jak zdawalas x lat temu to musisz wiedziec ze prawo i przepisy to rzecz zmienna a nieznajomosc prawa szkodzi..tyle w temacie!
UsuńIna, jak widzisz znak oznaczający, że będzie krzyżowanie i na tymże skrzyżowaniu zmieniasz kierunek jazdy, to sygnalizujesz to kierunkowskazem obojętnie czy jedziesz drogą z pierwszeństwem czy nie. Znaki dotyczące pierwszeństwa odnoszą się do kolejności opuszczania skrzyżowania, a nie włączania kierunkowskazów. Kierunek trzeba pokazać innym kierowcom zawsze kiedy zamierza się go zmienić i tyle. Jak na razie to widzę, że to Ty tu obraziłaś kilka osób mówiąc, że czytają bez zrozumienia i trzepiesz się jak ćma, bo przecież Niemcy wiedzą lepiej, ale oświecę Cię tam mają niemiecki kodeks ruchu drogowego, a w Polsce jest Polski. Ale jeśli jest tak jak piszesz tzn. trzymając drogi z pierwszeństwem nie włączasz kierunków , to w syt. nr 3 gdy kierowca stojący na skrzyżowaniu na drodze podporządkowanej i chcący jechać prosto zobaczy, że nie masz migającego kierunkowskazu, to pomyśli po prostu, że Ty ( jadąca od dołu) jedziesz również prosto i on może spokojne jechać i ..ups... niespodzianka, bo Ina chciała w lewo , "ale przecież mam pierwszeństwo to jak Pań śmie jechać" ...Ina Ina...
UsuńPopieram!
OdpowiedzUsuńIna - rozróżnić trzeba jasno dwie sytuacje:
OdpowiedzUsuń1. Droga leci po łuku (o dużym promieniu), a do niej dochodzą drogi boczne - i to jest przypadek, o którym Ty piszesz - i masz rację.
2. My piszemy tu o SKRZYŻOWANIU, czego dotyczy omawiany znak T6a.
Dojeżdżasz do skrzyżowania i masz trzy kierunki: w prawo, na wprost i w lewo. Żadnego łuku.
I teraz kierunkowskazem pokazujesz innym w którą stronę chcesz jechać: w lewo- lewy kierunek, prosto - żaden, w prawo - prawy. Po prostu. Zbliżasz się do skrzyżowania, więc zachowujesz szczególną ostrożność - patrzysz co robią i sygnalizują inne pojazdy. Dopiero teraz zaczyna mieć znaczenie pierwszeństwo przejazdu - określa ono w jakiej kolejności pojazdy mają wjechać i zjechać ze skrzyżowania.
Pozdrawiam autora bloga.
Niezależnie od obowiązujących przepisów, kierunkowskazu nie używam, jeśli miałby wprowadzić innych kierowców w błąd (np. przed skrzyżowaniem nie sygnalizuję, że omijam rowerzystę, mimo iż nieco zmieniam kierunek jazdy - po to by kierowcy na skrzyżowaniu nie zrozumieli się skręcam w lewo) i odwrotnie używam (nawet nie do końca zgodnie z przepisami) jeśli wpłynie to na bezpieczeństwo jazdy (np. sygnalizuję, że zamierzam zatrzymać się lub bardzo zwalniam na prawym pasie np. szukając posesji, sklepu itp.
OdpowiedzUsuńCzyli jezdzisz bo wydaje Ci sie ze umiesz... a propo na skrzyzowaniurowerzysta moze jechac srodkiem pasa ale to pewnie wiesz hehe
UsuńArt. 22
OdpowiedzUsuń5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
To bzdura, przy wyprzedzaniu na krajówkach używa się kierunkowskazu lewego do czasu powrotu na swój pas żeby zasygnalizować, że jest się na lewym pasie, co jest naturalnym niebezpieczeństwem.
OdpowiedzUsuńAnonimowy20 sierpnia 2014 01:34 - bzdury to Ty piszesz , saker2 ma w 100% rację i to jest zgodne z przepisami..
OdpowiedzUsuńAndrew77, ja uważam, że rondo jest niczym innym niż skrzyżowaniem, na którym wyrysowano okrąg. Czy w związku z tym - na skrzyżowaniu też nie włączamy kierunkowskazy podczas zjazdu w lewo bądź w prawo. Uważam, że jeżeli na rondzie jedziemy w lewo - powinniśmy o tym sygnalizować informując innych uczestników ruchu o naszym zamiarze, po czym przy zjeździe oczywiście dać kierunkowskaz w prawo, że zjeżdżamy - tak jest przyjęte w Anglii, Niemczech, w większości Państw w których jeżdżę, a jest tego trochę, tylko u Nas jakoś to jest w powijakach - cwaniactwo w ogóle nie informuje o swoich zamiarach (czyli kierowcy nowych BMW, Mercedesów, AUDI - bo oni są Panami i co my im zrobimy), a z resztą bywa różnie. Oczywiście nie dotyczy się to wszystkich i przepraszam od razu tych, których obraziłem, ale taka jest prawda. Robiąc jakieś 50,000 tyś km rocznie widzę co się dzieje po drogach.
OdpowiedzUsuńAnonimowy19 kwietnia 2015 13:25 - jeździsz,ale niewiele widzisz.Nigdzie tak się nie jeździ,na rondzie nie można zjechać w lewo,jazda po okręgu nie jest zmianą kierunku jazdy,sygnalizujemy tylko zjazd z ronda ,czyli w prawo.gdzie chciałbyś zjechać w lewo,w kwiatki?
OdpowiedzUsuńOczywiście ,mam tu na myśli rondo z jednym pasem.Na rondzie wielopasmowym zachowujemy się tak jak na jezdni wielopasmowej.
Kłują cię te BMW,Mercedesy i AUDI, co?
Andrew77. Wcale nie kłują, sam jeżdżę Mercedesem, jeśli chcesz wiedzieć (mówię na Ty skoro Ty też stosujesz tę formę), co prawda tylko W211 po lifcie kupiona z rynku wtórnego, ale jednak. Natomiast nie wiem gdzie Ty jeździsz, natomiast tak jak napisałem spotykam się z opisanymi zachowaniami na co dzień i sam stosuje takie zachowania - co w sposób oczywisty znacznie ułatwia zachowanie się uczestników w ruchu ulicznym..
OdpowiedzUsuńJa też się z tym spotykam,ale to jeszcze nie powód aby twierdzić,że jest to prawidłowe.
UsuńCzy nie widzisz,że to jest idiotyczne i nielogiczne?Na zakręcie też nie włącza się kierunkowskazu,rondo to wymuszony kierunek jazdy i nie włącza się kierunkowskazu wjeżdżając na rondo ani nie sygnalizuje się,że się po nim jedzie,nie ma takich przepisów.Kierunkowskaz w tych sytuacjach włączają ci,którzy nie wiedzą kiedy je włączać i na wszelki wypadek migają przy każdej krzywiźnie drogi a ja mieszkam w Niemczech i tu takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko,być może Polakom.
A propo tego niemożliwego zjazdu w lewo - rozumiem, że Ty jeżdzisz tylko w prawo lub prosto :)
OdpowiedzUsuńWykazujesz wyjątkowy debilizm.Najpierw czytaj o czym ktoś pisze a potem dyskutuj.
UsuńSorry za epitet ,ale sam ciśnie się na usta.
Rondo rodu nierówne i tak jak mamy tylko dwa skręty, lewy i prawy, tak samo mamy tylko dwa rodzaje ROND. Pierwsze to te bez strzałek kierunkowych na wlotach z pasami ruchu biegnącymi, zgodnie z dyspozycja znaku C-12, jedynie okrężnie, czyli DOOKOŁA wyspy lub placu, a drugie to te ze strzałkami na wlotach lub bez nich i pasami ruchu biegnącymi w różnych konfiguracjach (klasycznie, spiralnie, odśrodkowo czy turbinowo) wprost do zjazdów. Na jednych i drugich należy jechać zgodnie z zapisami ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdyż tylko takie prawo obowiązuje w naszym kraju. Należy zapomnieć (poza kandydatami na kierowców, gdyż do czasu zdania egzaminu obowiązują ich wymysły egzaminatorów, a nie zapisy ustawy!!!) o pozaustawowych wymysłach autorów bardziej lub mniej popularnych poradników dla kierowców. Te pierwsze to "Skrzyżowania o ruchu okrężnym", które wcale nie są w całości zwykłymi skrzyżowaniami opisanymi w art. 2 ust. 10 ustawy lecz obiektami złożonymi, tak samo jak każde inne skrzyżowanie w formie placu o dowolnym kształcie i wielkości, na których obowiązuje organizacja ruchu nazwana po Polsku RUCH OKRĘŻNY. Zalicza się do nich także zwykłe skrzyżowania z wysepką i nakazanym znakami C-12 RUCHEM OKRĘŻNYM nazwane przez Anglików MINI-RONDO. Jest to najmniejsze Skrzyżowanie o ruchu okrężnym w rozumieniu znaku C-12. Największym jest Plac 30go Maja w Głogowie o wyspie w postaci parku o powierzchni 5 ha. Jadąc okrężnie biegnącymi pasami ruchu nie zmienia się kierunku jazdy więc wjazd i jazda okrężna nie wymagają włączania kierunkowskazów i powinny odbywać się, co do zasady wg art. 16 ust. 4 ustawy, czyli przy prawej krawędzi jezdni. Idea RUCHU OKRĘŻNEGO jest wyeliminowanie niebezpiecznych skrętów w lewo i przecinania się kierunków ruchu. Na obecnie budowanych małych obiektach dodatkowo ogranicza się prędkość i przeplatanie strumieni ruchu. Małe odległości między wlotami i martwe pole w prawych lusterkach oraz brak możliwości obserwacji kierunkowskazów pojazdu jadącego równolegle biegnącym pasem ruchu powodują, że wewnętrzne pasy ruchu powinny być wykorzystywane do omijania i wyprzedzania innych kierujących tylko w wyjątkowych sytuacjach. Nie ma tego problemu na obiektach o większych wymiarach, ale zagrożeniem jest przeplatanie i zmiany pasów ruchu przy dużych prędkościach, gdyż zjazdy przy okrężnym przebiegów pasów ruchu to zawsze skręty w prawo, co do zasady, tylko z pasa ruchu leżącego przy prawej krawędzi jezdni, tu zewnętrznego.
OdpowiedzUsuńNa rondach „kierunkowych” należy poruszać się zgodnie z ich kierunkowym oznakowaniem poziomym traktując znak C-12 jedynie jako odpowiednik znaku C-9 wskazujący kierunek objeżdżania wyspy/placu, co jest polską patologią nazywaną „polską szkołą znakowania rond”. To tu wybiera się kierunek jazdy i właściwy pas ruchu sygnalizując wyraźnie i zawczasu swoje zamiary. To tu są skręty w lewo i przecinanie się kierunków ruchu, czego nie ma na SKRZYŻOWANIACH O RUCHU OKRĘŻNYM nakazanym znakami C-12, a które to wcale nie muszą być okrągłymi rondami, jak np. Plac Lotników w Szczecinie czy Rynek Gł. w Krakowie.
Wszyscy cytują art. 22 ale nikt nie zaczyna od wyjaśnienia co znaczy zmiana kierunku ruchu. Niestety w naszej ustawie nikt tego nie napisał, ba nawet nie napisał co to jest kierunek ruchu lub kierunek jazdy w przypadku jadących. Wg obowiązującego Polskę prawa międzynarodowego KIERUNEK RUCHU to strona jezdni na drodze po której mamy ustawowy obowiązek się poruszać, a zmiana kierunku ruchu to opuszczenie drogi którą się poruszamy i skręt na inną drogę lub do obiektu leżącego przy tej drodze, co nie jest tu istotne. Zamiar zmiany kierunku ruchu musi być sygnalizowany i poprzedzony zajęciem właściwego pasa ruchu na drodze którą się poruszamy. Na zwykłym skrzyżowaniu typu X dwóch dróg równorzędnych każda z nich biegnie na wprost więc by znaleźć się na drodze poprzecznej musimy opuścić drogę która się poruszamy i skręcić z niej w lewo lub w prawo. Wszyscy dyskutanci mówią o takiej sytuacji pomimo, że omawiany przypadek nie ma z tym nic wspólnego. Jadą drogą posiadającą pierwszeństwo, jeśli jej nie opuszczamy, to niezależnie od jej geometrycznego przebiegu nie zmieniamy kierunku ruchu, a jeśli tak to niczego nie sygnalizujemy. Nie skręcamy gdyż jedziemy na wprost ciągle tą samą drogą która na skrzyżowaniu biegnie łukiem. Gdy ma np. dwa pasy ruchu można jechać pasem prawym lub gdy jest on zajęty pasem lewym, pamiętając, że jeśli skrzyżowanie nie jest kierowane nie wolno na nim wyprzedzać. Gdyby to był skręt a nie jazda na wprost po łuku, to by kierujący musieli zbliżyć się do krawędzi lub środka jezdni, a nie poruszać się po luku oboma pasami bez zmiany kierunku ruchu . Nie ma znaczenia czy łuk jest łagodny czy ostry. Ci którzy się z tym zgodzą nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem dlaczego na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, czyli na takim na wlotach którego nie ma strzałek kierunkowych a jezdnia biegnie dookoła wyspy lub placu, jadąc dookoła wyspy lub placu nie zmienia się kierunku ruchu (jazdy).
OdpowiedzUsuńMrEdek1 - bardzo,myślę dobrze to wyjaśniłeś i niektórzy nie mają z tym problemu,ale większość, w tym tak przez siebie nazywani,zawodowi kierowcy,mają ogromny problem i włączają kierunkowskazy na każdym łuku a drogę z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowaniu z łukiem traktują jako zmianę kierunku jazdy choć wcale kierunku jazdy nie zmieniają.
OdpowiedzUsuńTy nie możesz nawet pisać "Ci którzy się z tym zgodzą nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem " , bo tak mówią przepisy i należy się im podporządkować bez względu na to czy ktoś się z tym zgadza czy nie.
Masz rację,że wśród egzaminatoró nie brakuje baranów takich samych jak później wśród kierowców nomen omen,zawodowych.
Witam.
OdpowiedzUsuńProszę o kompetentą odpowiedz na opisny poniżej przykład:
Znajduję sie na drodze z pierszeństwem przejazdu, w terenie zabudowanym, na której ustawiony jest znak drogowy A6B ( skrzyżowanie z drogą podporządkowaną znajdującą sie po prawej stronie).
Ja jadę prosto - mam pierszeństwo przejazdu.
Jednakże, droga w naturalny sposób skręca w lewo ( jakieś 45 stopni ).
Czy wtedy należy włączyć kierunek czy nie?
Zmieniam przecież kierunek jazdy. Droga naturalnie skręca w lewo. Znak pokazuje pierszeństwo jazdy na wprost a nie w lewo.
Uważam, że powinien tam być ustawiony inny znak określający kierunek jazdy z pierszeństwem mniej więcej tak jak wygląda naturalny kształt drogi - ale to drugi temat.
Proszę o rzeczowy komentarz.
Anonimowy - dostałam na maila twoją wypowiedź,ale nie widzę jej tutaj,może jednak do ciebie dotrze.
OdpowiedzUsuńAnonimowy - właśnie w tym temacie spiera się dużo t,zw."doświadczonych " kierowców .Sprawa jest bardzo prosta i jasno określona przez przepisy,Zmiana kierunku ruchu (jazdy ) jest wtedy gdy z drogi którą jedziesz skręcasz w prawo lub lewo lub gdy zmieniasz pas ruchu natomiast żaden zakręt bez względu na to ile ma stopni nie jest zmianą kierunku jazdy .Znak ustawiony na drodze,którą opisałeś jest jak najbardziej prawidłowy,ponieważ pomimo zakrętu jest to droga na wprost ,nawet gdy będziesz jechał po serpentynie to też jest to droga na wprost.Jeżeli włączysz kierunkowskaż w lewo to kierowcy z przeciwka będą myśleli,że ty chcesz skręcić w lewo czyli zjechać z obranej drogi np. na lewe pobocze.To może dezorientować kierowców i stwarzać zagrożenie na drodze.
A gdyby na tym łuku w lewo ,oprócz skrzyżowania z drogą podporządkowaną z prawej strony była jeszcze droga podporządkowana z lewej strony to twój włączony kierunkowskaz w lewo sugerowałby,że skręcasz w tą drogę w lewo a ty przecież cały czas jedziesz swoją drogą "na wprost" .A więc zasada jest taka,że gdy jedziesz drogą główną to bez względu na to czy ma zakręt 45 stopni czy 90 ,czy 150 a ty nie masz zamiaru opuszczać tej drogi to to jest twoja droga na wprost i nie włączasz kierunkowskazu,bo to nie jest zmiana kierunku jazdy.
Natomiast kierowcy wjeżdżający na tą drogę mają odpowiedni znak,że wjeżdżają na drogę główną.
W uzupełnieniu przedstawiam definicję zmiany kierunku jazdy podaną przez prof. prawa dr hab. Ryszarda Andrzeja Stefańskiego. "Zmiana kierunku jazdy jest manewrem polegającym na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczasowy kierunku, nie wynikającym jedynie z przebiegu drogi, a zależnym od woli kierującego; jest nią jazda polegająca na skręcaniu zarówno w prawo, jak i w lewo oraz na zawracaniu. Istotą manewru jest dalsza jazda w prawo lub w lewo w stosunku do tego kierunku, w jakim poruszał się pojazd do tej pory". ..... Stwierdzenie o zależności skrętu od woli kierującego jest błędne, gdyż zmiana kierunku jazdy może nastąpić także bez woli kierującego lub wbrew jego woli. Kierujący może np. zasnąć lub zasłabnąć i opuścić drogę która się poruszał. Może drogę opuścić także wbrew swojej woli zmuszony okolicznościami lub przymusem fizycznym. Definicja zmiany kierunku jazdy powinna być poprzedzona wyjaśnieniem czym jest kierunek jazdy, gdyż samo stwierdzenie, że istotą manewru jest dalsza jazda w lewo lub w prawo w stosunku do tego kierunku , w jakim poruszał się pojazd do tej pory, nie dość, że niczego nie wyjaśnia, to na dodatek wprowadza całkowity zamęt na skrzyżowaniach dróg typu X lub T z drogą podporządkowaną leżącą na przedłużeniu drogi z pierwszeństwem. Obowiązującym w Polsce i kontynentalnej Europie kierunkiem ruchu, w rozumieniu przepisów prawa, jest ruch prawostronny. Innymi słowy jadąc przy prawej krawędzi danej drogi jedzie się PROSTO nawet wtedy kiedy bieg drogi zmienia swój kierunek. Nie ma w polskim i międzynarodowym prawie przepisów uzależniających zasady ruchu dotyczące zmiany kierunku jazdy od promienia lub kąta załamania drogi. Tak jak pisze Ina Caro jadąc nawet najbardziej krętą drogą, w tym drogą biegnącą po okręgu, nie zmienia się kierunku jazdy. Dopiero zjazd z tej drogi lub skręt w lewo na pas ruchu lub jezdnię tej samej drogi bez jej opuszczania (zawracanie) jest zmianą kierunku jazdy. http://mrerdek1.blogspot.com/2015/08/41-kierunek-jazdy-i-jego-zmiana.html
OdpowiedzUsuńNa zakończenie jeszcze jedno wyjaśnienie. RONDO to określenie pozaustawowe i jako takie nie może być używane do opisu prawa, chyba, że, tak jak to uczyniono w WYTYCZNYCH PROJEKTOWANIA ROND zaznaczy się, że rozumie się przez to określenie "okrągłe skrzyżowania o ruchu okrężnym w rozumieniu znaku C-12". "Skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" jest tylko taki obiekt na wlotach którego nie ma strzałek kierunkowych a pasy ruchu będące podłużnymi pasami jezdni biegną jedynie okrężnie, czyli dookoła wyspy na skrzyżowaniu z wyspą lub dookoła placu na obiekcie tego typu. Są RONDA które nie są, pomimo znaków C-12 na wlotach (polska patologia made in Drexler), "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym i na nich nie jedzie się dookoła lecz na wprost do zjazdów zgodnie z ich kierunkowym oznakowaniem poziomym. Zapraszam na http://mrerdek1.blogspot.com/2015/07/39-ruch-okrezny-instrukcja-obsugi-rond.html
OdpowiedzUsuńPETYCJA DO MIiB http://mrerdek1.blogspot.com/2016/02/541-do-ministra-jerzego-szmita-pismo.html. Z uzasadnienia dowiesz się jak to się stało, że znakami C-12 znakuje się w Polsce skrzyżowania które w rozumieniu prawa nie są "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym".
OdpowiedzUsuńCzy ktoś może udzielić prawidłowej odpowiedzi na moje pytanie. Znak informacyjny - skrzyżowanie - droga z pierwszeństwem skręca w prawo - prosto odchodzi droga podporządkowana. Moje pytanie - czy jadąc prosto w drogę podporządkowaną jest obowiązek włączenia kierunkowskazu czy nie.
OdpowiedzUsuńnie włączaj kierunkowskazu!
UsuńAnonimowy. Myślę, że teraz już wiesz, że włączasz kierunkowskaz i zajmujesz właściwe miejsce na drodze, poza zawracaniem i zmianą pasa ruchu, tylko gdy zamierzasz tą drogę opuścić , w dowolnym możliwym do wykonania takiego manewru miejscu, niezależnie czy będziesz przy tym kręcił kierownicą czy nie, pod warunkiem, że nie wykonujesz tego podczas egzaminu państwowego na prawo jazdy, gdyż w WORD mają od swego powstania swoje prawo korporacyjne, sprzeczne niestety z prawem ustawowym. A tak na marginesie odpowiedz sobie na takie proste pytania: Czy jadąc drogą z pierwszeństwem obchodzą cię ci stojący na drogach podporządkowanych, skoro nie zamierzasz opuścić drogi z pierwszeństwem? Czy masz im coś do zakomunikowania poza tym, że nie będziesz z tej drogi skręcał skoro nie włączyłeś kierunkowskazów, a oni i tak zanim dalej pojadą muszą ustąpić pierwszeństwa i tobie i tym z ich prawej na innej drodze podporządkowanej?
UsuńGdy cały czas poruszasz się na wprost to niezależnie jaki kształt ma droga,nie włączasz kierunkowskazu czyli na tym skrzyżowaniu gdy jedziesz w prawo tak jak prowadzi droga główna nie sygnalizujesz tego,bo jedziesz (wbrew kształtowi drogi) na wprost.
OdpowiedzUsuńA teraz odpowiedź na twoje pytanie ,chcąc jechać prosto w drogę podporządkowaną musisz zjechać z pasa ,którym jedziesz i wjechać na pas o przeciwnym kierunku jazdy,gdyby to była prosta droga to przecież nie miałbyś wątpliwości więc czemu masz je teraz? Oczywiście,że musisz włączyć kierunkowskaz w lewo aby ci nadjeżdżający z przeciwka wiedzieli,że wjedziesz na drugi pas ruchu.
No nie za bardzo. Daje lewy i jedzie prosto. Ten z przeciwka który będzie chciał jechać na wprost będzie czekał bo pomyśli, że on da w lewo a jego prawo.
UsuńDokładnie tak,ten z przeciwka ma mieć świadomość,że ten z drugiego przeciwka będzie wjeżdżał na lewy pas natomiast nie będzie czekał ,ponieważ w opisanej tu sytuacji jest na drodze z pierwszeństwem przejazdu więc jedzie a nie czeka,czeka ten ,który przecina lewy pas i jedzie prosto w drogę podporządkowaną,bo ma obowiązek przepuścić pojazdy nadjeżdżające z przeciwka.Wyprostuj sobie tą drogę czyli pozbądź się zakrętu ,bo to jest zakręt krzyżujący się z drogą podporządkowaną a wszystko stanie się jasne
OdpowiedzUsuńta tabliczka daje informacje kto ma pierwszeństwo a nie czy należy wrzucać kierunkowskaz czy też nie
UsuńNie wiem jaką tabliczkę masz na myśli natomiast znak pokazujący ,która droga ma pierwszeństwo przejazdu oczywiście,wymusza na nas odpowiednie zachowania a więc i uzywanie lub nie kierunkowskazów.
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak droga na wprost!! Jadąc drogą główna, na "łamanym pierwszeństwie" czy to w lewo czy to w prawo używamy kierunkowskazów, bo skręt jest zmianą kierunku jazdy, którą mamy sygnalizować. Natomiast jeśli jedziemy z drogi głównej prosto i wjeżdżamy na drogę podporządkowaną nie używamy kierunkowskazów, bo nie mamy kierunkowskazu do jazdy prosto!!. A teraz uwaga do Autora, oczywiście aspekt prawny jest w 100% poprawny, natomiast uważam, że przy ruszaniu i zatrzymaniu włączenie kierunkowskazu sprawia że nasza jazda jest czytelna dla innych kierujących, a to też sprawia, że stajemy się bardziej kulturalnymi kierowcami :D Pozdrawiam
UsuńNiestety nie masz racji,droga główna niezależnie od tego jaki ma kształt zawsze jest drogą na wprost.Jadąc drogą główną po łuku ,nawet najostrzejszym,nawet wtedy gdy skręca ona pod kątem 90 st. lub więcej to nie jest to zmianą kierunku jazdy,poruszając się po drodze głównej nie włączamy kierunkowskazu chyba ,że chcemy ją opuścić.
UsuńIdąc twoim tokiem rozumowania ,co zrobisz gdy droga główna skręca w lewo a do niej z lewej strony dochodzi jeszcze droga podporządkowana i ty włączysz kierunkowskaz w lewo?Wszyscy będą myśleli,że ty skręcasz w tą drogę gdy tym czasem ty jedziesz ,mimo wszystko na wprost.Tyle wyjaśnień w tej sprawie a ty niczego nie rozumiesz,kształt drogi nie jest zmianą kierunku jazdy.
Używanie kierunkowskazów nie ma nic wspólnego z pierwszeństwem przejazdu. Kierunkowskazami sygnalizujemy zamiar zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy. Kierunek ruchu, dla jadących jazdy, w rozumieniu przepisów ruchu drogowego nie ma nic wspólnego ze stronami świata lub orientacją w terenie. Nie zawsze "chłopski rozum" jest dobrym doradcą.
UsuńJadący zgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu, co do zasady przy ruchu prawostronnym po prawej stronie jezdni, jedzie bez jego zmiany poruszając się na wprost RÓWNOLEGLE DO PODŁUŻNEJ OSI JEZDNI. Skoro w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym zmiana PASA RUCHU NIE JEST MANEWREM ZMIANY KIERUNKU JAZDY to tym bardziej nie jest jego zmianą jazda nawet najbardziej krętą drogą bez opuszczania pasa ruchu gdyż to podłużny pas jej jezdni zgodny co do przebiegu z jej podłużną osią.
W art. 16 Konwencji wiedeńskiej (nasz 22 p.r.d.) opisano jak ma się zachować kierujący który zamierza zmienić kierunek jazdy na przeciwny bez opuszczania drogi na której wykonuje ten manewr lub który zamierza skręcić z niej w lewo lub w prawo na inną drogę albo na leżącą przy niej nieruchomość.
Zmianą kierunku jazdy (ruchu) w rozumieniu zasad ruchu drogowego jest zatem zmiana kierunku poruszania się kierującego w stosunku do podłużnej osi jezdni.
Niestety prawo prawem a logika gdzieś po drodze ginie.
OdpowiedzUsuńAle nie uważam, żeby ktoś mówił kiedy się kierunkowskazy używa jak wymusza na pieszych pierszeństwo.
A wracając do tematu to pierszeństwo łamane w lewo droga podporządkowana na wprost jadac na wprost nie muszę? A jak to ma się do jadącego z drugiej strony kraksa jak złoto :-/
Dokładnie
OdpowiedzUsuńMrErdek113 maja 2016 22:23,oczywiście,dokładnie tak wygląda poruszanie się po drodze i używanie kierunkowskazów,ale nie sądzę aby ci zawodowi i doświadczeni kierowcy coś z tego zrozumieli.
OdpowiedzUsuńIna Caro, gratuluję samozaparcia w tłumaczeniu, wydawałoby się, tak logicznych zasad. Przerażający jest fakt, że tyle trzeba energii na wyprowadzenie zasad „na prostą”. Szerokości…
OdpowiedzUsuńTen zapis jest niespójnty z Konwencji o ruchu drogowym...
OdpowiedzUsuńSygnalizowanie manewrów
Artykuł 14 ust. 3. Konwencji stanowi:
Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar za pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów swojego pojazdu (...)
Natomiast polskie Prawo o ruchu drogowym ogranicza sygnalizowanie manewrów tylko do zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy (art. 22 ust. 5):
Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Określony w ustawie brak obowiązku sygnalizowania manewrów związanych ze zjechaniem w bok może powodować potencjalne zagrożenia przy np.:
zatrzymywaniu pojazdu przy prawej krawędzi jezdni i włączaniu się do jazdy po takim zatrzymaniu przy poruszaniu się tym samym pasem ruchu,
wyprzedzaniu pojazdów lub uczestników ruchu przy poruszaniu się tym samym pasem ruchu.
Ty chyba absolutnie nie rozumiesz przepisów.Lepiej czytaj ze zrozumieniem a potem się wypowiadaj .Tylko tacy ludzie jak ty a jest ich niestety wielu mają problem z tak prosta sprawą jak włączanie kierunkowskazów
UsuńAnonimowy. W Konwencji mamy inaczej zgrupowane zagadnienia. Sygnalizowanie jest osobno, a u nas razem ze zmiana pasa ruchu i zmiana kierunku jazdy. W Konwencji zmiana "kierunku jazdy" to zmiana "kierunku", a wg polskiego oficjalnego tłumaczenia zmiana "kierunku ruchu" oznacza skręt w lewo lub w prawo Z DROGI w związku z jej opuszczeniem. Zawracanie w Konwencji jest opisane osobno i jest omówione razem z cofaniem, natomiast zmiana pasa ruchu to jedna z jazd w bok, tak jak wyjazd z rzędu lub wjazd w rząd pojazdów, czy wjazd i wyjazd z pobocza będący włączaniem się do ruchu. Wg Konwencji przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar za pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów swojego pojazdu, i wg naszego prawa co do zasady jest tak samo. Jedziesz drogą z pierwszeństwem bez zamiaru zmiany na niej pasa ruchu, zawrócenia lub jej opuszczenia NICZEGO NIE SYGNALIZUJESZ niezależnie od jej przebiegu i tego czy zmiana kierunku jazdy następuje na skrzyżowaniu, przy przejeżdżaniu obok zjazdu na drogę wewnętrzną czy parking co tak samo wygląda ale w rozumieniu zasad ruchu skrzyżowaniem nie jest, czy na odcinku drogi biegnącym zygzakami wśród pól na które jak zechcesz, też możesz skręcić z tej drogi zawczasu i wyraźnie sygnalizując swój zamiar zmiany kierunku jazdy.
OdpowiedzUsuńGdyby nie nauki WORD każdy polski kierujący by wiedział, że jadący drogą z pierwszeństwem bez włączonego kierunkowskazu jedzie tą drogą bez zamiaru zmiany czegokolwiek. W art. 22 nie ma słowa o skrzyżowaniu, bo przepis dotyczy zmiany kierunku jazdy w stosunku do drogi, a nie kierunku w stosunku do stron świata albo strony skrzyżowania.
"za pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów swojego pojazdu" to mamy 2 opcje?
UsuńPoza tym widzę,że się doszkoliłeś,ale to są proste zasady i nie wiem czemu tyle osób ma z tym problem.
Ina Caro. Za pomocą kierunkowskazu gdy jest po jednym po każdej stronie pojazdu. lub kierunkowskazów, gdy jest ich więcej. To zapis Konwencji, więc dziwię się, że to było tak trudne do zrozumienia. A poza tym do kogo ten tekst o doszkoleniu, i czego dotyczy? Dla mnie jest oczywistym, że zmiana kierunku jazdy to opuszczenie jezdni drogi po której porusza się kierujący w celu wjazdu na inną drogę lub przydrożną nieruchomość, oraz zawracanie bez opuszczania jezdni drogi na której wykonuje się ten manewr, czyli skręt w lewo zakończony na części jezdni przeznaczonej do ruchu w przeciwnym kierunku. Każdy z tych manewrów ma obowiązek być poprzedzony zajęciem właściwego miejsca na drodze i zasygnalizowaniem swego zamiaru.
UsuńNie ma to żadnego związku z kręceniem kierownicą.
To ,które pojazdy mają tych kierunkowskazów więcej?
UsuńKonwencja ta została podpisana przez Polske w 1984. Jest upoblikowna na stronie GDiKA.
OdpowiedzUsuńWięc art.22 powien być taki jak art.14 konwencji... a zjechanie w bok może być też i omyjanie pojazdu skęcający w lewo z prawej strony np. Wtedy nie zmienam, nie opuszczam zajmowanego pasa, natomiast znacznie zmieniam pozycja pojazdu względzem drogi lub innych uczęstników ruchu(omyjany pojazd), wg mnie też kierunkowskaz. A co do WORD http://tvn24bis.pl/moto,99/kierunkowskaz-na-rondzie-potrzebny-czy-nie,699338.html
Omijanie pojazdu bez zmiany pasa ruchy nie musi być sygnalizowane kierunkowskazem.
UsuńMoże i tak, ale wg mnie totalna bzdura!. Jazda na wprost, mam zamiar zatrzymać się, więc nie muszę sygnalizować tego zamiaru, bo nie zmieniam kierunku, zatem zatrzymuję się a jadące za mną auta również, bo nikomu nie wpadło do głowy, że będę się zatrzymywał. To jakieś popierdolone, jeżeli włączę prawy kierunkowskaz, wszyscy za mną będą wiedzieli, że mam zamiar się zatrzymać i zostawią sobie na tyle miejsca, by mnie swobodnie ominąć. teraz mam zamiar włączyć się do ruchu, a kurwa skąd inni mają wiedzieć, że chcę to zrobić, skoro nie muszę tego sygnalizować lewym kierunkowskazem? O ile stojąc włączę lewy kierunkowskaz jest to sygnał dla tych z tyłu że chcę się włączyć do ruchu i któryś na pewno wpuści, jeżeli tego nie zrobię, będę stał do usranej śmierci. Albo wy jesteście walnięci interpretując w ten sposób albo przepisy. przecież na drodze powinniśmy sobie ułatwiać życie a nie odwrotnie
OdpowiedzUsuńPrzyznasz mi zapewne rację, że z ruchu drogowego powinno się eliminować chamstwo, buractwo i ignorantów, którzy wymyślają swoje prawo o ruchu drogowym i gardzą innymi, szczególnie mądrzejszymi od nich. Jakże często się zdarza, że prostak i cham w życiu jest takim samym agresywnym chamem na drogach, bo to często nie brak wychowania, a natura - charakter. Ale do rzeczy. Jeżeli zamierzasz opuścić jezdnię i zatrzymać się na poboczu to taki manewr nazywa się ZMIANĄ KIERUNKU JAZDY i należy go wcześniej zasygnalizować włączeniem prawego kierunkowskazu. Jeżeli masz zamiar zatrzymać się na jezdni bez jej opuszczania, to nie masz powodu do włączania kierunkowskazu, bo to by było sygnalizowanie czegoś czego nie wykonasz. Wtedy, NIE UTRUDNIAJĄC INNYM RUCHU, i szanując ich na drodze, możesz stopniowo zwalniać albo lekko nacisnąć pedał hamulca by dać znać , że za chwilę się zatrzymasz.
UsuńWłączanie się do ruchu (art. 17 p.r.d.) nie wymaga włączania kierunkowskazów. Masz ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM kierującym, więc ruszysz dopiero wtedy i tak, by nikomu nie utrudnić ruchu i nie zmusić do hamowania czy zmiany pasa ruchu lub kierunku ruchu, nie mylić ze zmiana kierunku jazdy. Włączenie przed ruszeniem lewego kierunkowskazu jest nadużyciem, gdyż nie sygnalizuje się jazdy na wprost bez zmiany pasa ruchu. Przez włączenie lewego kierunkowskazu wymuszasz i stwarzasz zagrożenie, gdyż inni kierujący mając PIERWSZEŃSTWO przed tobą nie wiedzą co zamierzasz zrobić (wjechać na pas obok lub zawrócić - zajeżdżając im drogę). Zwalniają nie z kurtuazji, lecz dlatego, że widzą NIEDOUCZONEGO, a zatem NIEPRZEWIDYWALNEGO kierowcę. Szerokiej drogi i więcej empatii dla innych uczestników ruchu drogowego. Na drodze nie jesteśmy sami. Pozdrawiam.
Sławomir Waskos,do zatrzymywania się nie służy żaden kierunkowskaz , o zatrzymywaniu się kierowcy sygnalizują światła "stop".Jeśli chcesz zatrzymać się i zjechać na pobocze to włączasz prawy kierunkowskaz ,jeśli chcesz z tego pobocza ponownie włączyć się do ruchu to włączasz kierunkowskaz w lewo.
UsuńJeśli zatrzymujesz się na jezdni to nie włączasz żadnego kierunkowskazu ,światła "stop" innych o tym poinformują.Zanim zaczniesz ponownie używać epitetów najpierw trochę się doszkol.
MrErdek1 ,żadne lekkie naciśnięcie hamulca nie sygnalizuje ,że chcesz się zatrzymać ,lekkie czyli chwilowe naciśnięcie hamulca sygnalizuje tylko ,że zmniejszasz prędkość.
UsuńJeśli chcesz zatrzymać się na jezdni to nie gwałtownie ,ale zdecydowanie i płynnie naciskasz hamulec aż do zatrzymania się . Każdy uczestnik ruchu jest zobowiązany zachować odpowiednią odległość od pojazdu poprzedzającego i musi uważać na to co robi pojazd przed nim.
Farbowana blondyno. Naciśnięcie pedału hamulca zapala światło stop, co poza zmniejszeniem prędkości zwraca uwagę innych kierujących, na ewentualny zamiar kierującego. Prawo nie zabrania hamowania "na dwa razy".
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIna Caro. Po pierwsze nie rób z siebie blondynki, bo jesteś facetem. Po drugie włączanie się do ruchu nie ma związku ze zmianą kierunku jazdy, a ruszając z pobocza włączasz się do ruchu (art. 17 p.r.d.) z zamiarem wjazdu na jezdnię, bez zmiany kierunku ruchu. Włączenie prawego kierunkowskazu jest niczym nieuzasadnionym nadużyciem (nie wyjeżdżasz z posesji i nie ma przecinania się kierunków ruchu). Tu można ewentualnie włączyć LEWY kierunkowskaz ZWYCZAJOWO, na podobnej zasadzie jak sygnalizowanie zamiaru wjazdu na prawy pas ruchu drogi z pasa dla pojazdów powolnych (art. 17 .1.3 p.r.d.).
OdpowiedzUsuńMrErdek1, to był oczywisty błąd ,że włączając się do ruchu sygnalizuje się kierunkowskazem w prawo , nie , należy użyć kierunkowskazu lewego i jest to obowiązkowe a nie zwyczajowe bez względu na Twoją interpretację .Włączając się do ruchu z pobocza nie tylko sygnalizujesz ten zamiar kierunkowskazem ,ale też zmieniasz pas ruchu.
OdpowiedzUsuń" sygnalizowanie zamiaru wjazdu na prawy pas ruchu drogi z pasa dla pojazdów powolnych" to jakieś Twoje nowe przepisy? Nie ma pasa ruchu dla pojazdów powolnych .Ogólnie obowiązuje jazda pasem prawym a lewy służy do wyprzedzania ,po tym manewrze należy ponownie zjechać na pas prawy.
W miastach gdzie czasami są 3 pasy lub więcej dopuszczalne jest poruszanie się innymi pasami niż prawy ze względu na rozładowanie ruchu.
Co do jednego masz rację , ci,którzy zachowują się chamsko np.przy stole , zachowują się również tak samo na jezdni a jeszcze stwarzają zagrożenie dla innych.
Witaj farbowana blondynko. Wskaż przepis który mówi cokolwiek o obowiązku sygnalizowaniu kierunkowskazem włączania się do ruchu, kiedy masz obowiązek WSZYSTKIM ustąpić pierwszeństwa i nie zagrozić ruchu nawet tym którzy poruszają się po drodze publicznej łamiąc obowiązujące prawo.
UsuńPas ruchu dla powolnych pojazdów nie jest prawym pasem ruchu jezdni, wiec proszę się podszkolić ekspercie z Info Car, czy jakoś tak. Pozdrawiam Panią.
Jeszcze jedno , nie jestem facetem ,jestem blondynką , farbowaną ,ale blondynką i w poruszaniu się po drodze nie dasz ze mną rady.
OdpowiedzUsuńA gdzie dam rady? Może na OS, bo tam nie obowiązują zasady ruchu na drogach publicznych. Twierdzisz publicznie, że nie ma pasa ruchu dla pojazdów powolnych, a chcesz się wypowiadać na temat zasad ruchu? Znak D-13 oznacza początek takiego pasa, a wjazd z niego jest włączaniem się do ruchu.
UsuńZapraszam. http://mrerdek1.blogspot.com/2018/02/117-pas-ruchu-dla-pojazdow-powolnych.html
UsuńAutor wydaje sie wszystko wiedziec najlepiej, co sugeruja jego drobne uszczypliwosci, ale juz nie byl w stanie zrozumiec, ze "kierunek" nie jest synonimem "kierunkowskazu".
OdpowiedzUsuńPoza tym, wjezdzanie na rondo, tylko dlatego, ze ktos na rondzie po naszej lewej stronie wlaczyl kierunkowskaz? Naprawde? A ja myslalem, ze istnieje cos takiego jak zasada ograniczonego, lub raczej braku zaufania i wjezdza sie na rondo kiedy jest to bezpieczne, a nie dlatego, bo ktos ma wlaczony kierunkowskaz.
Brak mi słów do opisania tego co przeczytałem... Na pewno wypowiadali się tutaj instruktorzy nauki jazdy, policjanci i ew. sędziowie sądów różnych. I tak nic się nie zmieniło do tej pory na naszych drogach, bo nikomu tak naprawdę nie zależy tego stany zmieniać. Głupota potrafi latać! A tak na marginesie odnośnie używania kierunkowskazów... jeżeli jedziemy i przed nami widzimy znak niebezpieczny zakręt np. w lewo to powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz :))) przecież zmieniamy kierunek jazdy! Masakra do czego jeszcze dojdzie w naszych przepisach drogowych. Nie rozwijam dalej tego tematu gdyż i tak nic to nie zmieni. A tak a propos do tego kierowcy z tego filmiku... weź to chłopie skasuj , nagraj to jeszcze raz ale poprawnie i we wszystkich możliwych przypadkach z polskim zrozumianym komentarzem.
OdpowiedzUsuńMinęło trochę czasu i na blogu MrErdek1 o prawie drogowym pojawiło się opracowanie na temat sygnalizowania zamiarów zmiany kierunku jazdy zgodnie z polskim i europejskim prawem o ruchu drogowym. Zapraszam.
UsuńYour blogs are excellent and fascinating. It's excellent and really educational. I got a lots of useful information in your blog. Keeps sharing more useful blogs. . Drunk Driving Accident Lawyer Alexandria Attorneys for Drunk Driving Accidents in Alexandria A competent attorney will be aware of the civil side of accidents and personal harm as well as the criminal side of DUI crimes. Depending on whether the case involves a personal injury claim, a DUI defense, or both, the costs associated with drunk driving accidents might vary. The lawyer's fee transparency and if they provided reasonable pricing or contingency fee agreements may be mentioned in some evaluations.
OdpowiedzUsuńYour blogs are fascinating and of high quality. It's great and really instructive. Your blog provided me with a wealth of helpful information. continues to post more helpful blogs. fairfax dui lawyer A Fairfax DUI attorney who specializes in these situations will be knowledgeable about the specifics of Virginia law, such as field sobriety test protocols, breathalyzer tests, and sobriety checkpoints. Negotiating good outcomes can be facilitated by an experienced attorney in Fairfax County who is knowledgeable with the local court system, judges, and prosecutors. Negotiations or plea agreements may be facilitated by their familiarity with the local court system and any connections to the prosecution.
OdpowiedzUsuń