Strefa Kulturalnej Jazdy to blog, który na początku miał być wyłącznie o kulturze na polskich drogach. Z biegiem czasu dodaję kolejne kategorie, bezpieczeństwo, porady, przepisy, humor. Od dziś będzie na blogu również dział ,,TESTY", który mam nadzieję sprawi, że blog stanie się w pełni motoryzacyjny.
W kategorii tej postaram się oceniać samochody nie tylko wg własnej opinii, ale także, albo przede wszystkim opinii użytkowników danego auta. Postaram się, aby opinia była napisana na podstawie nieco dłuższego testu niż kilku godzinne użytkowanie auta. Nie zamierzam pisać wyłącznie o nowych modelach, gdyż nie każdy kupuje sobie nowe auto z salonu. Moje testy będą zatem skierowane również w segment rynku aut używanych. Pierwszym autem testowym będzie popularna Renóweczka model Scenic, którą jeżdżę dość długo i dość często, więc śmiało mogę wyrazić swoją opinię na temat tego modelu.
W kategorii tej postaram się oceniać samochody nie tylko wg własnej opinii, ale także, albo przede wszystkim opinii użytkowników danego auta. Postaram się, aby opinia była napisana na podstawie nieco dłuższego testu niż kilku godzinne użytkowanie auta. Nie zamierzam pisać wyłącznie o nowych modelach, gdyż nie każdy kupuje sobie nowe auto z salonu. Moje testy będą zatem skierowane również w segment rynku aut używanych. Pierwszym autem testowym będzie popularna Renóweczka model Scenic, którą jeżdżę dość długo i dość często, więc śmiało mogę wyrazić swoją opinię na temat tego modelu.
TEST Renault Scenic 2.0 16v 140KM Alize 2003 rok
Autem jeżdżę od 2005 roku (dokładnie od 46 tys. km:)). Renault Scenic zadebiutował w 1996 roku. Był to z tego co dobrze pamiętam jeden z pierwszych, jak nie pierwsze auto typu VAN. Został zaakceptowany jako autko rodzinne, które tak się wtedy spodobało, że pierwsza jego generacja w 1997 roku została samochodem roku. Parę lat później przeszedł delikatny lifting. Prowadziłem również pierwszą wersję tego auta, również z silnikiem 2.0 benz. Różnice? Starszy model sprzed liftingu było nieco twardszy (czyt. sztywniejsze zawieszenie), może ciut lepiej przez to trzymał się w zakrętach. W modelu po liftingu najwyraźniej postawiono na wygodę, dlatego pewnie zawieszenie jest mniej sztywne, przez co podróżuje się nim dużo przyjemniej, zwłaszcza na dziurawych nawierzchniach, których jak wiemy nie brakuje nigdzie. Kolejną różnicą było poprawienie, zwiększenie świateł przednich, które dzięki temu, że są wyższe od poprzednika, pozwalają lepiej oświetlać drogę.
Silnik
Według producenta w cyklu mieszanym powinien spalać 9.5L/100km. W rzeczywistości o taki wynik trzeba się dobrze postarać pomimo przejechanych już wielu km. Średnio auto pali 8.5 do 9.0 litrów co uważam jak na silnik 140km i to w dodatku benzynowy za dobry wynik. Przyspieszenie jest również jak na takie duże auto dość dobre ok 10s do 100km/h. Awaryjność? Po przejechaniu ok. 210 tys. km pękł kolejny pasek rozrządu i niestety uszkodził silnik na tyle,
że lepiej było kupić drugi, niż naprawiać zepsuty. Koszt naprawy zepsutego silnika wyniósłby ok 1800zł, a nowy silnik nabyłem za 2100zł (silnik z tego samego modelu i rocznika, tyle, że skrzynia była w automacie), który miał przejechane zaledwie 40 tys km. Obecnie auto ma przejechane 250 tys. km, a nowy silnik (czyt. drugi) spisuje się rewelacyjne, czyli bezproblemowo.
Silnik
Według producenta w cyklu mieszanym powinien spalać 9.5L/100km. W rzeczywistości o taki wynik trzeba się dobrze postarać pomimo przejechanych już wielu km. Średnio auto pali 8.5 do 9.0 litrów co uważam jak na silnik 140km i to w dodatku benzynowy za dobry wynik. Przyspieszenie jest również jak na takie duże auto dość dobre ok 10s do 100km/h. Awaryjność? Po przejechaniu ok. 210 tys. km pękł kolejny pasek rozrządu i niestety uszkodził silnik na tyle,
że lepiej było kupić drugi, niż naprawiać zepsuty. Koszt naprawy zepsutego silnika wyniósłby ok 1800zł, a nowy silnik nabyłem za 2100zł (silnik z tego samego modelu i rocznika, tyle, że skrzynia była w automacie), który miał przejechane zaledwie 40 tys km. Obecnie auto ma przejechane 250 tys. km, a nowy silnik (czyt. drugi) spisuje się rewelacyjne, czyli bezproblemowo.
Wnętrze, czyli wygodne podróżowanie
Wnętrze to chyba to coś za co Scenic ma u mnie największego plusa. Jest to auto przestronne, bez problemu mieści piątkę pasażerów, którzy nie muszą siedzieć ściśnięci i narzekać, że im ciasno czy jest niewygodnie nawet po przejechaniu wielu km. Każdy pasażer posiada osobny fotel, który posiada spory zakres regulacji. Na krótkich trasach w mieście, gdzie często musimy wsiadać i wysiadać, również nie będziemy narzekać. Zawsze się śmieje, że w aucie siedzi się jak na krześle, w fotelu w domu, dość wysoko, a zatem wygodnie. Fotele również możemy złożyć w taki sposób, który sprawi, że auto rodzinne zamienia się w małego, ale pojemnego busa.
Zza kierownicy
W aucie najważniejsze dla kierowcy jest chyba wnętrze, a zwłaszcza pozycja za kierownicą. Jakby nie było to w środku najwięcej spędzamy czasu, a nie obok auta. Jedyny sportowy akcent w Scenicu to chyba białe zegary, oczywiście fabryczne, żadne tuningowe. Biały kolor sprawia, że są bardzo czytelne. Auto pomimo wielu już lat, posiada komputer pokładowy, który jest dość pomocny. Średnie spalanie, poziom oleju, średnia prędkość, ilość przejechanych kilometrów, ilość kilometrów jaką jeszcze możemy przejechać to najważniejsze funkcje.
Wyposażenie Alize
Ręczna klimatyzacja, światła przeciwmgielne przednie, tylne. Elektryczne szyby, zarówno z przodu jak i tyłu. Liczne schowki, schoweczki, nie tylko przy kokpicie, ale również pod przednimi fotelami (szuflady), schowki pod wycieraczkami i pod fotelami tylnymi, to elementy, które sprawią, że do auta można na prawdę wiele zapakować.
Ładowarka samochodowa, czyli zapalniczka z przodu, ale drugą znajdziemy pod tylnym, środkowym fotelem. Stoliki na napoje i przekąski za przednimi fotelami. Przydatną rzeczą jest również światło dla pasażera z przodu, który akurat chce nocą poczytać gazetę, zapalenie tego światła nie oślepia kierowców jadących z naprzeciwka.
Auto do miejskiej dżunglii
Wspominałem już o tym, że wygodnie się nim podróżuje. Wygodnie również się parkuje. Pomimo wielkich gabarytów widoczność w aucie jest bardzo dobra. Duża tylna szyba przydaje się podczas parkowania tyłem. Wysoka pozycja za kierownicą, krótka maska i duża przednia szyba sprawia, że możemy autem dojechać bez problemów do ściany na milimetry. Rodzinny VAN jest również wysoki, więc bez problemów możemy parkować na chodniku, wjeżdżając przez wysoki krawężnik.
Podsumowanie
Czas chyba na najważniejszą część każdego testu motoryzacyjnego czyli podsumowanie, zliczanie wszelkich plusów i porównanie ich z minusami. Najważniejsze, czy warto nabyć takie auto? Jeżeli szukamy niedrogiego auta, które nie jest bardzo awaryjne, spalanie jest na względnym poziomie, a przy tym jest dynamiczne i przede wszystkim wygodne oraz przestronne, a lubimy wozić dużo bagaży to Renault Scenic jest godny polecenia. W starszych modelach sprzed liftingu dostępne były również modele silnikowe 1.4, których właściciele uważają za kompletnie nieudane z racji niskich osiągów i wysokiego spalania. Buda tego modelu jest spora, dość kanciata, opór powietrza jest duży więc i duży powinien być w nim silnik. Jednostka diesla 1.9 jest w Scenicach na prawdę bardzo oszczędna, także jeżeli ktoś woli wysokoprężne silniki to diesel w tym modelu jest jak najbardziej ok. W niektórych wersjach występuje też nawigacja oraz elektroniczna klimatyzacja, szyberdach, skórzane fotele, otwierana tylna szyba. Czego jednak mnie w nim brakuje? Może szyberdachu, przynajmniej z tyłu, fajnie by było jako pasażer popatrzeć od czasu do czasu w chmury:) Tyle się nachwaliłem, a nic nie ponarzekałem. Oczywiście można by się przyczepić, że przydałby się silnik 3.0 benzyna z 200km, ale chyba nie o to chodzi, bo tutaj po prostu nie ma się zbytnio do czego doczepić. Nie jest zbyt awaryjny, normalne sprawy typu klocki, tarcze, opony oraz drogie paliwo, które trzeba uzupełniać. Może i jest trochę poobijany i porysowany, ale lubię tego staruszka:)
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Nie chciałbyś go sprzedać?:)
OdpowiedzUsuńNie planuję sprzedaży :)
Usuń... i właśnie cena rynkowa sceniczków poszła w górę :)
OdpowiedzUsuńposiadam również ten model tyle że z 2002 roku tyle w 1.9 dieslu. Poprzednie moje auto to scenic również tyle że z 1997 roku z silnikiem mega do bani czyli 1.4 dlatego zgadzam się ze wszystkim o czym pisze autor.
OdpowiedzUsuńWcześniej były już choćby Renault Espace czy rok wcześniej debiutujące VW Sharan/Ford Galaxy/Seat Alhambra :).
OdpowiedzUsuńMam SC II i bardzo sobie chwalę. Nie spełniły się marzenia odradzaczy , że z kanału nie wyjdzie :-) Kanał zna tylko z przeglądów ...
OdpowiedzUsuńA może to od silnika zależy, mój disel to tragedia był ;/
UsuńKiedyś miałem ten sam model i byłem bardzo zadowolony :) Polecam!
OdpowiedzUsuńJa swego czasu jak mi się rodzina powiększyła postawiłem na Citroena Xarę Picasso, ze względu na obszerniejsze wnętrze (bardziej pękata) i środkowy fotel jest tam normalnych rozmiarów, przy komplecie pasażerów ma to znaczenie.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu że za cenę 10-12 tyś można nabyć fajne przestronne, pakowne auto, ot taki rodzinny środek transportu :)
W scenicu po liftingu też były silniki 1,4 tylko 16 zaworowe i miały 98kM. Poza tym diesel 1.9 był w dwóch wariantach 1,9 dti chyba 95kM oraz 1.9 dci 103kM (common rail) ten drugi niestety głośny, pierwszym nie jeździłem. Jeśli chodzi o szyberdach były wersje z podwójnym szyberdachem. W scenicu można regulować kąt oparcia foteli tylnych zewnętrznych. Poza tym można wyjąć środkowy fotel, a zewnętrzne przesunąć do środka co daje więcej miejsca po bokach.
OdpowiedzUsuńjak wyciagnac szuflade calkiem pod siedzeniami
OdpowiedzUsuńniewiem
Usuń