LOKUM
Właściciele, zarówno przez telefon jak i na żywo bardzo mili i sympatyczni. Krótko i na temat co i jak, a potem klucze do mieszkania, rozpakowanie walizek i spać.
Mieszkanko całkiem spore, pokój główny bardzo duży, a w nim mały aneks kuchenny oraz łazienka. Tv na ścianie dla bardziej wymagających choć przyznam, że nie miałem czasu by go lepiej poznać.
Dużym plusem mieszkania jest spory balkon z którego widać ul. Kościuszki, czyli główny deptak w Mielnie prowadzący nad morze.
Z budynku (jest winda) wychodzi się praktycznie wprost na plażę. Ogólnie wszędzie blisko. Cena to 150zł/doba w czerwcu (lipiec i sierpień 250zł/doba).
Parking niestety we własnym zakresie, ale mnie blisko udało się znaleźć za niecałe 10zł za dobę więc chyba tanio. Poniżej zdjęcia mieszkania w którym spędziłem wspaniałe kilkanaście dni. Moim zdaniem właściciel powinien zrobić lepsze zdjęcia do ogłoszenia i na pewno przyczyniło by się to do wzrostu popytu na wynajem.
JEDZONKO - czyli to co brzusie lubią najbardziej.
Spacerując po Mielnie długo zastanawiałem się gdzie posadzić swoje 4 litery aby coś przekąsić. W końcu po dłuższym spacerze zdecydowałem się na zapiekanke.
Knajpka Promenada przy samej plaży. Mega duże i mega pyszne zapiekanki - polecam zapiekankę z kurczakiem. Poza zapiekanką, kolejną rzeczą która mi tam posmakowała to gyros - coś ala kebab na talerzu. Jeżeli natomiast bardzo byście chcieli kebaba to takiego rownież spotkałem w Mielnie.
Również blisko morza jednak uliczkę dalej w stronę Unieścia. Prawdziwy Kebab u Turka - faktycznie pyszna sprawa, zwłaszcza jeżeli wybierzemy mix mięska cielęcinę i baraninę (kurczaka w kebabie średnio lubie). Hola hola, a miało być przecież zdrowo. Owoce i warzywka? To na ul. Chrobrego zapraszam - miła obsługa i zawsze świeże i tanie.
Jeżeli chodzi o miejsce, gdzie najczęściej jadałem to była to restauracja Orkan na ul. Chrobrego, przy jeziorze. Nigdy nie żałowałem że muszę przejść całe Mielno by zjeść obiad - naprawdę dobry obiad. Knajpka idealna, miła obsługa plus wystrój plus świetny kucharz, a wynik tylko jeden do przewidzenia... zadowolony i najedzony klient. Polecam makarony, duże porcje także Ci najbardziej wygłodzeni będą zadowoleni. Poza makaronami wszelkie filety i kotlety, a na wyśmienitych rybkach kończąc. Łosoś w panierce to po prostu mistrzostwo świata - pokochalem ryby;) Zakupy spożywcze hmmm mniejsze to wiadomo gdzieś pod nosem bułeczki można kupić, ale większe to supermarket który się powiększył i przeniósł 40 metrów obok poprzedniej lokalizacji. Pojawiła się również stonka w Mielnie, czynna całodobowo, więc wystarczy mieć co nieco w portfelu i coś na śniadanie i skromną kolację można kupić. Wiemy już gdzie zjeść, gdzie robić zakupy więc teraz pare fotek z plaży i nie tylko.
W Unieściu, czyli miejscowości obok Mielna jest mały port rybacki na plaży. Poniżej foty łódeczek oraz mola, które niestety w remoncie było.
Kite surfing... następnym razem jak fundusze i czas pozwoli to spróbuje... czuje że wzniósłbym się wysoko.
Wejścia na plażę pilnuje ogromny mors.
Mielno ,,posiada" zarówno morze jak i jezioro. Poniżej kilka nieciekawych fotek jakie udało mi się zrobić.
Nie ma to jak przed sezonem :)
Po opalaniu można pospacerować wzdłuż promenady przy plaży lub po miasteczku.... gdzie możemy zagrać w szachy, duże szachy, zobaczyć martwe zwierzę lub posłuchać ,,mamo kup" przy straganach :)
Zauważyłem że sporo osób macha do kamery na stronie www.mielno.pl - kamera online która jest obrotowa i skierowana na plażę. W czerwcu były luzy na plaży, ale już wyobrażam sobie jak w lipcu połowa plaży macha do kamery i wszyscy przez telefon "widzisz mnie? Ja to ten co macha;)". Na stronie są też najważniejsze nadchodzące wydarzenia itp itd. więc warto od czasu do czasu tam zajrzeć i wiedzieć co, gdzie i za jaki czas się odbędzie.
Tik tak i czas leciał nieubłaganie coraz szybciej i szybciej. Pogoda jak na czeriwec dopisała. Według mnie była po prostu idealna, nie za zimno nie za gorąco, czyli tak w sam raz 20-25 stopni. Kto chciał to się opalił, kto nie to się nie musiał pocić. Polecam biegi wzdłuż plaży. Męczące, ale wiaterek i bliskość morza, taka naturalna klima sprawia, że aż chce się biegać. Szkoda tylko, że te 2 tygodnie minęły jak jeden dzień... ach może za rok powtórka.. ale morze jest szerokie i głębokie....
Na koniec jeszcze kilka amatorskich fotek jakie udało mi się pstryknąć w Mielnie. Jeżeli Wam się podobają to pobrać je w lepszej rozdzielczości możecie klikając w ten link.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Miło popatrzeć na takie zdjęcia :) Sam też wybieram się do Mielna ale to jeszcze miesiąc czasu...
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tych wakacji. Sama uwielbiam polskie morze, ale niestety ani czas ani fundusze ostatnimi czasy nie pozwalają nam na taką ekstrawagancję. Może w przyszłym roku...
OdpowiedzUsuńPs. A zwierzę u wejścia na plażę, o ile dobrze widzę, to mors a nie foka :)
Ups, ale plama.... poprawione już :)
UsuńDzięki za ślad pozostawiony na naszym blogu :) Planowaliśmy przez chwilę też odwiedzić Mielno, ale zamiast tego wybraliśmy Gąski. Widzimy jednak po Twoich, że to całkiem ładna miejscowość i być może, gdy pewnego dnia wrócimy nad morze to tam zajrzymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Pocztówka Z,
Wiktoria i Piotr
Fajne zdjęcia i opis z jajem, gratulacje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej w tym mielnie! Dawno nie byłam, może pora się wybrać. W końcu to ośrodek wczasowy prawie całej Polski. :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne fotki. Ja co roku wybieram się do Mielna. Mam swoją miejscówkę na domki letniskowe schowane w lesie. :P Cisza i spokój.
OdpowiedzUsuńA mi Mielno jakoś zbrzydło, chociaż kiedyś bardzo lubiłam to miejsce. Jakoś tam teraz bardzo dużo ludzi, aktualnie z dziećmi wybieram Międzyzdroje willa w której się zatrzymujemy ma świetne warunki i dzieci mają gdzie się bawić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam polskie morze. Aktualnie szukamy z mężem noclegu na wakacje z dziećmi nad morzem i może właśnie postawimy na Mielno. Muszę namówić męża ;)
OdpowiedzUsuńByłem w Miele co prawda na chwilę, przejazdem ale odrazu spodobało mi się to miejsce. Na pewno jeszcze ta wrócę na dłuższy czas.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto wybrać się do Mielna, jeśli planujemy pobyt nad Morzem
OdpowiedzUsuńSuper relacja!
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Jedno z moich ulubionych miast nad Morzem
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce na pobyt nad morzem
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Wspaniała relacja
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Świetna wycieczka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa relacja, zdęcia wyglądają super
OdpowiedzUsuń