Jeżeli nie stać nas na diesela to najlepszą i najkrótszą drogą do tańszej, dużo tańszej jazdy jest zamontowanie instalacji LPG w aucie benzynowym.
Okazuje się, że od dobrych kilkunastu lat gaz LPG na stacjach kosztował i kosztuje zawsze połowę ceny zwykłej 95tki. Zanim założymy instalację gazową do naszego auta musimy wiedzieć co nieco na ten temat, bo inaczej może się okazać, że to tylko zbędny, nieświadomy wydatek.
Instalację gazowe różnią się i to nie tylko modelem, ceną czy producentem, ale przede wszystkim odpowiednim dopasowaniem do silnika. Im lepiej dobierzemy właściwą instalację tym lepiej dla naszego auta, w zasadzie silnika, a tak naprawdę portfela. Kolejna istotna sprawa to profesjonalizm fachowca, który instalację odpowiednio założy oraz najważniejsze – odpowiednio zaprogramuje. Dobrze zaprogramowana instalacja to taka, gdzie auto nie traci mocy podczas jazdy na LPG. Owszem pali w okolicach 10-15%L więcej gazu niż benzyny, ale dla silnika jest tak najbezpieczniej, wszak to parametry fabryczne auta, a moc jaką fabryka przydzieliła danemu silnikowi powinna zostać zachowana.
Co jeżeli nasz silnik nie jest w najlepszej kondycji? Wówczas instalację gazową lepiej odłożyć i poczekać aż zmienimy auto. LPG obciąża silnik, a gdy ten jest już dość ,,zmęczony” czy nie do końca pracujący idealnie to zakładając instalację wykończymy go szybciej.
Są też plotki, zasłyszane od ,,ekspertów”, które dają nam do zrozumienia, że nie wszystkie auta benzynowe nadają się do instalacji gazowej. ,,Podobno” najgorzej ,,kuchenkę” w aucie znoszą autka produkcji japońskiej. Mam jednak znajomego, który założył instalację gazową do Hondy CR-V kilka lat temu i do dziś nie miał żadnych problemów z silnikiem. Być może auta japońskie trudniej odpowiednio zaprogramować, ale jeżeli mamy dobrego fachowca to nie musimy się tym przecież martwić.
Kiedy to się opłaci? Zanim założymy instalację gazową musimy wszystko sobie dobrze wykalkulować. Zacząć powinniśmy od tego jak dużo podróżujemy swoim autem i jak często zmieniamy auto. Przeważnie koszt instalacji przy kilkudziesięciu kilometrach dziennie zwraca się dopiero po 10-12 miesiącach i dopiero po tym czasie zaczynamy jeździć za połowę ceny. Przeciętny koszt instalacji to 2,5 tysiąca złotych. Wszystko zależy od modelu silnika oraz producenta instalacji, ale przeważnie wydać trzeba 25 stówek.
Jak dbać o kuchenkę w aucie? Instalacje gazowe dostępne na rynku są już tak zaawansowane technologicznie, że same potrafią decydować o tym kiedy jest najlepszy moment na przełączenie zasilania z benzyny na gaz czy odwrotnie. Oczywiście regularny serwis to podstawa prawidłowego działania. Po przejechaniu 10-15 tys kilometrów należy udać się do serwisu na ewentualną wymianę filtra (jakieś 50zł) oraz sprawdzić szczelność instalacji. Szczelność LPG jest na tyle ważna, że stację kontroli pojazdów trzeba odwiedzać przynajmniej raz w roku.
Nie założę kuchenki, bo nie będę jeździł z ,,bombą” – chyba największy mit o instalacji LPG. Butle z gazem mają przeważnie mniejszą pojemność niż zbiornik paliwa w aucie. Przeważnie umiejscowione są w bagażniku. Nawet podczas poważnej stłuczki, nierzadko zdarza się, że butla wypada na skutek kolizji z bagażnika – nigdy jednak nie wybucha. Butle są tak zabezpieczone, że prędzej zapali się rozlana z baku benzyna niż pożar spowoduje rozwalona butla.
Korek do tankowania gazu już niekoniecznie musi być montowany w zderzaku. W niektórych autach można go zamontować obok tradycyjnego wlewu paliwa – wygląda to lepiej no i nie trzeba się schylać by zatankować swoje cztery kółka.
Jeżeli już przeczytałeś cały artykuł to już wiesz czy warto zamontować. A może LPG to wstyd? Lpg to paliwo ekologiczne, a trend na ekologię rośnie z dnia na dzień. Kolejny argument który kładzie wstyd na łopatki to oszczędność. Zamiast wydawać ciężko zarobione pieniądze, można zaoszczędzić i rok rocznie udać się autem na wczasy za zaoszczędzone pieniądze.
Wpis powstał przy współpracy z www.TeamTotal.pl
Instalację gazowe różnią się i to nie tylko modelem, ceną czy producentem, ale przede wszystkim odpowiednim dopasowaniem do silnika. Im lepiej dobierzemy właściwą instalację tym lepiej dla naszego auta, w zasadzie silnika, a tak naprawdę portfela. Kolejna istotna sprawa to profesjonalizm fachowca, który instalację odpowiednio założy oraz najważniejsze – odpowiednio zaprogramuje. Dobrze zaprogramowana instalacja to taka, gdzie auto nie traci mocy podczas jazdy na LPG. Owszem pali w okolicach 10-15%L więcej gazu niż benzyny, ale dla silnika jest tak najbezpieczniej, wszak to parametry fabryczne auta, a moc jaką fabryka przydzieliła danemu silnikowi powinna zostać zachowana.
Co jeżeli nasz silnik nie jest w najlepszej kondycji? Wówczas instalację gazową lepiej odłożyć i poczekać aż zmienimy auto. LPG obciąża silnik, a gdy ten jest już dość ,,zmęczony” czy nie do końca pracujący idealnie to zakładając instalację wykończymy go szybciej.
Są też plotki, zasłyszane od ,,ekspertów”, które dają nam do zrozumienia, że nie wszystkie auta benzynowe nadają się do instalacji gazowej. ,,Podobno” najgorzej ,,kuchenkę” w aucie znoszą autka produkcji japońskiej. Mam jednak znajomego, który założył instalację gazową do Hondy CR-V kilka lat temu i do dziś nie miał żadnych problemów z silnikiem. Być może auta japońskie trudniej odpowiednio zaprogramować, ale jeżeli mamy dobrego fachowca to nie musimy się tym przecież martwić.
Kiedy to się opłaci? Zanim założymy instalację gazową musimy wszystko sobie dobrze wykalkulować. Zacząć powinniśmy od tego jak dużo podróżujemy swoim autem i jak często zmieniamy auto. Przeważnie koszt instalacji przy kilkudziesięciu kilometrach dziennie zwraca się dopiero po 10-12 miesiącach i dopiero po tym czasie zaczynamy jeździć za połowę ceny. Przeciętny koszt instalacji to 2,5 tysiąca złotych. Wszystko zależy od modelu silnika oraz producenta instalacji, ale przeważnie wydać trzeba 25 stówek.
Jak dbać o kuchenkę w aucie? Instalacje gazowe dostępne na rynku są już tak zaawansowane technologicznie, że same potrafią decydować o tym kiedy jest najlepszy moment na przełączenie zasilania z benzyny na gaz czy odwrotnie. Oczywiście regularny serwis to podstawa prawidłowego działania. Po przejechaniu 10-15 tys kilometrów należy udać się do serwisu na ewentualną wymianę filtra (jakieś 50zł) oraz sprawdzić szczelność instalacji. Szczelność LPG jest na tyle ważna, że stację kontroli pojazdów trzeba odwiedzać przynajmniej raz w roku.
Nie założę kuchenki, bo nie będę jeździł z ,,bombą” – chyba największy mit o instalacji LPG. Butle z gazem mają przeważnie mniejszą pojemność niż zbiornik paliwa w aucie. Przeważnie umiejscowione są w bagażniku. Nawet podczas poważnej stłuczki, nierzadko zdarza się, że butla wypada na skutek kolizji z bagażnika – nigdy jednak nie wybucha. Butle są tak zabezpieczone, że prędzej zapali się rozlana z baku benzyna niż pożar spowoduje rozwalona butla.
Korek do tankowania gazu już niekoniecznie musi być montowany w zderzaku. W niektórych autach można go zamontować obok tradycyjnego wlewu paliwa – wygląda to lepiej no i nie trzeba się schylać by zatankować swoje cztery kółka.
Jeżeli już przeczytałeś cały artykuł to już wiesz czy warto zamontować. A może LPG to wstyd? Lpg to paliwo ekologiczne, a trend na ekologię rośnie z dnia na dzień. Kolejny argument który kładzie wstyd na łopatki to oszczędność. Zamiast wydawać ciężko zarobione pieniądze, można zaoszczędzić i rok rocznie udać się autem na wczasy za zaoszczędzone pieniądze.
Wpis powstał przy współpracy z www.TeamTotal.pl
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Tak z grubsza, ale zgadzam się z tekstem... i sam tankuję za 1.78 PLG :)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy jednak ogarniają jazdę z gazem. Znam takich co myśleli, że jak ma gaz to nie musi mieć benzyny w baku. Dowiedział się jak pompę zatarł.
OdpowiedzUsuńJakbym słyszał opinię o mojej sąsiadce :)
UsuńZużycie gazu ma być o ok 20-23% większe od spalania benzyny ze względu na mniejszą kaloryczność LPG. Nie wiem skąd się bierze to powszechne 10-15%, pewnie od tych, którzy mają później głowice do remontu, bo jeżdżą "na ubogo".
OdpowiedzUsuńKażde dziecko wie, że kluczem do tego jest redukcja spalania paliwa. Są na to różne, mniej lub bardziej szemrane sposoby. Ja polecam legalny i najbezpieczniejszy, a jednocześnie zaskakująco skuteczny. Mianowicie zastosowanie Ceramizatora - uszlachetniacza pozwalającego na redukcję zużycia paliwa. Proste i szybkie:)
OdpowiedzUsuńKażde dziecko wie, że kluczem do tego jest redukcja spalania paliwa. Są na to różne, mniej lub bardziej szemrane sposoby. Ja polecam legalny i najbezpieczniejszy, a jednocześnie zaskakująco skuteczny. Mianowicie zastosowanie Ceramizatora - uszlachetniacza pozwalającego na redukcję zużycia paliwa. Proste i szybkie:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEh niestety wiele osób nie umie jeździć na gazie.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy jak kto jeździ samochodem. Znam osobę jeżdżącą na LPG odkąd kupiła swoje Renault Thalia z przebiegiem około 60 kkm. W tej chwili samochód ma nalatane ponad 420 kkm i dalej jeździ. W między czasie padła głowica i była to jedyna poważniejsza awaria, reszta to wymiany eksploatacyjne.
OdpowiedzUsuńCeny gazu rosną, w sumie jak jeżdże to wychodzi na to samo, ale faktycznie pokonuję w większości drogi po trasach gdzie jest niższe spalanie
OdpowiedzUsuń