Czasem widząc w pobliżu nas kolor czerwony na sygnalizatorze, źle oceniamy sytuację na drodze i niepotrzebnie tamujemy ruch. Życie jest pełne niespodzianek, czasem nas zaskakuje, a nieznajomość przepisów sprawia, że bywamy mocno zdziwieni, gdy ktoś przed nami jedzie dalej, a my w nieświadomości czekamy, bo nie wiemy czy nam też tak wolno czy też nie.
Upragniony manewr skrętu w lewo. Pierwsze co powinniśmy zrobić gdy tak jak na zdjęciu powyżej zobaczymy na wprost nas czerwoną lampkę na sygnalizatorze to zatrzymać się... jeżeli chcemy jechać na tym skrzyżowaniu prosto. Takie przepisy, że zakazują wjazdu za sygnalizator w momencie, gdy pali się na nim czerwone światło, ale to pewnie wiedzą wszyscy. Jeżeli jednak chcemy skręcić w lewo na tymże skrzyżowaniu to wcale nie musimy czekać, aż zapali się zielone światło. Oczywiście możemy wykonać ten manewr pod kilkoma warunkami takimi jak ustępujemy pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony. Kolejne ale - na jezdni nie może być namalowanej ciągłej linii, nie może być znaku stop z lewej strony oraz nie może być sygnalizatora na którym w takim przypadku również paliłoby się czerwone światło. W sytuacji jak na zdjęciu powyżej nie ma ani sygnalizatora z lewej strony na wyspie, ani ciągłej linii, ani znaku stop. Jest natomiast linia przerywana, a więc opuścić to skrzyżowanie wykonując manewr skrętu w lewo jak najbardziej możemy, oczywiście z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Wiem, że niektórzy z Was lubią mieć prawnie to rozpisane, więc niżej napisałem bardziej oficjalnie, ale suma summarum i tak wychodzi na to samo.
Kiedy nie wolno opuszczać skrzyżowania? Oczywiście kilka linijek wyżej o tym już napisałem, ale dla przykładu kolejne foto powyżej, aby zobrazować to wszystkim - wszak człowiek to istota która w większości przypadków jest wzrokowcem. Sytuacja na zdjęciu jest na tym samym skrzyżowaniu co pierwsze foto, a byłby to kolejny, drugi skręt w lewo, którego jednak nie możemy wykonać, gdyż z lewej mamy sygnalizator, znak stop i ciągłą linię poziomą. Krótko stwierdzając -STÓJ i czekaj na zielone.
Wszyscy powinni o tym wiedzieć, ale niestety znajdzie się spora liczba kierowców, która pewnie wrzuci ten temat do kategorii nowości zamiast stare, znam to. Ważne jest natomiast jedno - lepiej wcześniej niż później, lepiej o tym wiedzieć. Ten manewr jest czasem dopuszczalny z tego względu by zwolnić miejsce wokół wyspy na takich skrzyżowaniach. Ma to za zadanie ułatwić, upłynnić ruch, więc skoro czasem można to korzystajmy z tego triku, a u swego wymarzonego celu będziemy po prostu wcześniej.
Wiem, że niektórzy z Was lubią mieć prawnie to rozpisane, więc niżej napisałem bardziej oficjalnie, ale suma summarum i tak wychodzi na to samo.
Zgodnie z art.25 ust.1 ustawa z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2012r.poz.1137 ze zmianami) należy zachować szczególna ostrożność zbliżając się do skrzyżowania oraz ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony. Natomiast w kwestii opuszczenia skrzyżowania pomimo nadawanego sygnału czerwonego przez sygnalizator S-1 (w tym konkretnym przypadku) należy odwołać się do §95 ust.1 pkt.3 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia, 31 lipca 2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U.2002r. nr.170 poz.1393 ze zmianami), który mówi o zakazie wjazdu za sygnalizator. Biorąc powyższe pod uwagę pojazdy mogą z zachowaniem szczególnej ostrożności opuścić skrzyżowanie wykonując manewr skrętu w lewo.
Kiedy nie wolno opuszczać skrzyżowania? Oczywiście kilka linijek wyżej o tym już napisałem, ale dla przykładu kolejne foto powyżej, aby zobrazować to wszystkim - wszak człowiek to istota która w większości przypadków jest wzrokowcem. Sytuacja na zdjęciu jest na tym samym skrzyżowaniu co pierwsze foto, a byłby to kolejny, drugi skręt w lewo, którego jednak nie możemy wykonać, gdyż z lewej mamy sygnalizator, znak stop i ciągłą linię poziomą. Krótko stwierdzając -STÓJ i czekaj na zielone.
Wszyscy powinni o tym wiedzieć, ale niestety znajdzie się spora liczba kierowców, która pewnie wrzuci ten temat do kategorii nowości zamiast stare, znam to. Ważne jest natomiast jedno - lepiej wcześniej niż później, lepiej o tym wiedzieć. Ten manewr jest czasem dopuszczalny z tego względu by zwolnić miejsce wokół wyspy na takich skrzyżowaniach. Ma to za zadanie ułatwić, upłynnić ruch, więc skoro czasem można to korzystajmy z tego triku, a u swego wymarzonego celu będziemy po prostu wcześniej.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Chyba niewiele kierowców stosuje tę zasadę, tak przynajmniej wynika z moich codziennych obserwacji w Katowicach - większość jest niepewna, bojąc się mandatu czeka na zielone światło, które nie zawsze ich dotyczy
OdpowiedzUsuńWięc chyba trafiłem z tematem :)
UsuńCzęsto przejeżdżam przez Kielce - trasa Lublin - Łódź i znam doskonale to miejsce. Widać tak pół na pół - jedni siedzą w aucie i kaleczą to rzemiosło, inni chcieliby poświrować ale nie wiedzą co mogą a co nie. Niewielka część kierowców wie co można i kiedy. LU pozdrawia :)
OdpowiedzUsuńAkurat jestem z Kielc i codziennie jadąc do pracy stoję dłużej bo jeden czy drugi ciamajde nie ogarnia przepisów! dobry tekst - życiowy!
UsuńBardzo ciekawe, szczerze mówiąc nie wiedziałam o tym. Dobrze, że tu trafiłam :)
OdpowiedzUsuńWprowadzasz ludzi w błąd. Zacznę od drugiego przykładu:
OdpowiedzUsuń"drugi skręt w lewo, którego jednak nie możemy wykonać, gdyż z lewej mamy sygnalizator, znak stop i ciągłą linię poziomą. Krótko stwierdzając -STÓJ i czekaj na zielone."
Jeśli na skrzyżowaniu działa sygnalizacja świetlna, to czy jest tam znak stop, czy go nie ma, nie będzie miało żadnego wpływu ani ja miejsce zatrzymania, ani na pierwszeństwo przejazdu, ponieważ sygnalizacja świetlna jest ważniejsza, niż znaki określające pierwszeństwo przejazdu.
Ta ciągła linia pozioma, to linia bezwzględnego zatrzymania, która wyznacza miejsce zatrzymania w związku z zastosowaniem znaki stoi, czyli nie obowiązuje ona wtedy, gdy światła działają.
Co do pierwszego przykładu, to wypadałoby nie zatrzymywać się na §95.1.3 tylko doczytać co rozporządzenia mówi dalej, o miejscu zatrzymania:
§ 99. 1. Zatrzymanie pojazdu wynikajwyn z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku — przed sygnalizatorem.
2. Jeżeli sygnalizator jest umieszczony nad jezdnią to zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpin przed linią zatrzymania, a w razie jej braku — przed jezdnią, nad która sygnalizator został umieszczony.
Czy sygnalizator stoi na mojej trasie? NIE! Co mnie obchodzi że na wprost jest czerwone jak ja jadę w lewo. Ta pierwsza i druga sytuacja jest na tym samym skrzyżowaniu tylko z innej strony. Chodzi o to by nie robić zatoru i w razie wolnego miejsca opuścić skrzyżowanie.
UsuńCzy skręcając w lewo przekraczasz linię warunkowego zatrzymania? Tak.
UsuńCzy rozporządzenie definiuje, w którym miejscu przed sygnalizatorem masz się zatrzymać? Też tak. Definiuje to § 99. 1 zacytowany przeze mnie wcześniej.
Więc skoro zatrzymanie wynikające z działającego sygnalizatora niekoniecznie musi mieć miejsce przed tym sygnalizatorem, to chyba logicznym jest, że to właśnie wskazane linią miejsce, jest również miejscem oczekiwania na zmianę światła na zielone.
Freyer, nic nie zrozumiałeś i brniesz w swej niewiedzy dalej.
OdpowiedzUsuńFreyer, dodam jeszcze, że już samo to oznakowanie tego samego skrzyżowania na 2 różne sposoby powinno dać ci do myślenia, że jednak jest jakaś różnica w sposobie jazdy i skrętu w lewo. Linie zatrzymania dla sygnalizacji świetlnej dotyczą tych jadących na wprost, czyli tych których dotyczy ten sygnalizator za który chcą wjechać. Kropka.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spamowanie ale popatrz na to zdjęcie z tego skrzyżowania:
OdpowiedzUsuńhttps://www.photobox.co.uk/my/photo/full?photo_id=502986698261
Czy nadal uważasz, że te światła oznaczone czerwoną strzałką i linie zatrzymania w ten sam sposób dotyczą samochodu skręcającego w lewo?
Ja właśnie dostałem mandat za skręt w lewo na czerwonym i przegrałem w sądzie😤 nie można skręcać w lewo na czerwonym, jechałem ul Jagiellońska skręcałem w lewo w Grunwaldzka
OdpowiedzUsuń