Czy jedziemy na rekord? Będzie rekord pozytywny czy taki którym lepiej się nie chwalić?
Noga z gazu! To tak na wstępie, bowiem trzeba być czujnym podczas tego weekendu. Długi majowy weekend to taki okres w życiu kierowcy kiedy musi liczyć się z tym, że na drodze czeka go więcej niż zazwyczaj niespodzianek czyt. kontroli drogowych. Nie tylko kontrole drogowe, ale także inni kierowcy potrafią w okresie kilku dni wypoczynku naprawdę zaskoczyć. Bywają na trasie kierowcy: niedzielni, odświętni, ale podejrzewam, że być może nawet tacy, którzy przemieszczają się tylko podczas długich zwłaszcza majowych weekendów. Wszystkie te grupy nie są aż tak beznadziejnymi przypadkami jak ostatnie dwie grupy - grupa mądrości po kielichu oraz grupa idiotyzmu czyt. ja wam pokażę jak się szybko jeździ.
Dwie ostatnie grupy tak mnie zainspirowały do napisania dzisiejszego wpisu, że nie tylko o nich napiszę, ale także ich narysuję byście mogli sobie lepiej ich liczebność wyobrazić.
Tak się składa, że w tym roku znowu padnie jakiś rekord - najmniej zabitych, wypadków, złapanych pijanych kierowców - a może najmniej zastąpimy najwięcej? Podejrzewam, że liczbę osób biorących udział w tej ankiecie należy pomnożyć przynajmniej kilkukrotnie by wynik był zbliżony do prawdziwego.
Jeżeli chodzi o tych, którym się nie udało to wystarczy spojrzeć na poniższą tabelkę.
Trochę mało czytelne, dlatego idąc za ciosem postanowiłem poświęcić chwilę by zrobić odpowiedni wykres pt. Liczba wypadków, zabitych, rannych oraz pijaków podczas długich majowych weekendów na przełomie ostatnich 9 lat.
Teraz już lepiej, zobrazowana sytuacja jest mówiąc analitycznie nieciekawa, wszak śmiało można by stwierdzić, że ma tendencję... spadkową? Hm raczej występują wachania nastrojów wśród kierowców. Owszem długie weekendy majowe miały różną ilość dni stąd też takie, a nie inne statystyki. Weźmy więc tylko 1, 2 oraz 3 maja (w tabelce dane właśnie za te 3 dni), bo te dni to takie standardy, które zawsze występują i występować będą.
Teraz dopiero widać, że wypadków i rannych jest rok rocznie troszkę mniej. Pijaczki zawsze mają ten sam problem, jechać czy nie jechać - oto jest pytanie. Wykres dokładnie pokazuje ich wahania.
Czy to dobre dane? Czy naprawdę jest aż tak wiele tępych łbów, że wiedząc o tym, że jazda po pijaku nie kończy się dobrze wsiadają za kółko? Kolejna sprawa to taka, że taki debil jeden z drugim wie, że to majówka i kontrole będą częstsze niż zazwyczaj, a i tak wsiada i udaje, że czuje się dobrze. Sporą winę ponoszą także ich pasażerowie - czasem również na bani, ale czasem trzeźwi, którzy świadomie zezwalają na dalszą jazdę. Równie błyskają intelektem co ich pijany kierowca, który twierdzi, że się uda. Jeżeli mają szczęście będą filetową kreskę na wykresie, ewentualnie niebieską lub zieloną. Powinni się jednak liczyć z tym, że kolor czerwony jest równie prawdopodobny co pozostałe.
Co z tego, że bombią i trąbią przez cały rok, żeby nie jeździć pod wpływem, że w weekend majowy będzie więcej patroli niż zazwyczaj jak znajduje się i to nie jakiś odosobniony przypadek, który twierdzi, że da radę, uda się.
Weekend jeszcze trwa, a wy zastanówcie się czy na pewno chcielibyście być brani pod uwagę, kiedy będę robił kolejny wykres.
Aktualizacja >> statystyki za weekend majowy 2015 poniżej
Dwie ostatnie grupy tak mnie zainspirowały do napisania dzisiejszego wpisu, że nie tylko o nich napiszę, ale także ich narysuję byście mogli sobie lepiej ich liczebność wyobrazić.
Tak się składa, że w tym roku znowu padnie jakiś rekord - najmniej zabitych, wypadków, złapanych pijanych kierowców - a może najmniej zastąpimy najwięcej? Podejrzewam, że liczbę osób biorących udział w tej ankiecie należy pomnożyć przynajmniej kilkukrotnie by wynik był zbliżony do prawdziwego.
Jeżeli chodzi o tych, którym się nie udało to wystarczy spojrzeć na poniższą tabelkę.
Trochę mało czytelne, dlatego idąc za ciosem postanowiłem poświęcić chwilę by zrobić odpowiedni wykres pt. Liczba wypadków, zabitych, rannych oraz pijaków podczas długich majowych weekendów na przełomie ostatnich 9 lat.
Teraz już lepiej, zobrazowana sytuacja jest mówiąc analitycznie nieciekawa, wszak śmiało można by stwierdzić, że ma tendencję... spadkową? Hm raczej występują wachania nastrojów wśród kierowców. Owszem długie weekendy majowe miały różną ilość dni stąd też takie, a nie inne statystyki. Weźmy więc tylko 1, 2 oraz 3 maja (w tabelce dane właśnie za te 3 dni), bo te dni to takie standardy, które zawsze występują i występować będą.
Teraz dopiero widać, że wypadków i rannych jest rok rocznie troszkę mniej. Pijaczki zawsze mają ten sam problem, jechać czy nie jechać - oto jest pytanie. Wykres dokładnie pokazuje ich wahania.
Czy to dobre dane? Czy naprawdę jest aż tak wiele tępych łbów, że wiedząc o tym, że jazda po pijaku nie kończy się dobrze wsiadają za kółko? Kolejna sprawa to taka, że taki debil jeden z drugim wie, że to majówka i kontrole będą częstsze niż zazwyczaj, a i tak wsiada i udaje, że czuje się dobrze. Sporą winę ponoszą także ich pasażerowie - czasem również na bani, ale czasem trzeźwi, którzy świadomie zezwalają na dalszą jazdę. Równie błyskają intelektem co ich pijany kierowca, który twierdzi, że się uda. Jeżeli mają szczęście będą filetową kreskę na wykresie, ewentualnie niebieską lub zieloną. Powinni się jednak liczyć z tym, że kolor czerwony jest równie prawdopodobny co pozostałe.
Co z tego, że bombią i trąbią przez cały rok, żeby nie jeździć pod wpływem, że w weekend majowy będzie więcej patroli niż zazwyczaj jak znajduje się i to nie jakiś odosobniony przypadek, który twierdzi, że da radę, uda się.
Weekend jeszcze trwa, a wy zastanówcie się czy na pewno chcielibyście być brani pod uwagę, kiedy będę robił kolejny wykres.
Aktualizacja >> statystyki za weekend majowy 2015 poniżej
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Dobre podsumowanie!
OdpowiedzUsuńDzięki, biorąc pod uwagę fakt, że niedawno zacząłem to pisać i całkiem niedawno skończyłem, a godzina do wczesnych nie należy to sam z siebie jestem dumny :) Musiałem się tym podzielić :)
UsuńPodejrzewam, że pijaczków będzie więcej niż rok temu!
OdpowiedzUsuńWarto zaznaczyć też, że statystykami "pijaki" można dowolnie manipulować stąd też duże wahania na wykresie. Przebieg linii fioletowej chyba w większym stopniu zależy od komendanta policji lub koordynatora akcji niż od samych zainteresowanych. To dowódca mówi ile patroli ma iść na ulicę i jak mają kontrolować. Podejrzewam, że jeśli media potrzebowałyby dobrych statystyk to "uczciwie manipulując" jesteśmy w stanie osiągnąć najlepszy wynik w europie.
OdpowiedzUsuńTak czy siak, wydaje mi się że niestety rzeczywisty obraz pijaków jest znacznie większy niż jakiekolwiek statystyki.
Dominik zgadzam się, ale podejrzewam, że rok rocznie liczba patroli jest podobna choć mogę się mylić bo takich danych nie mam :)
UsuńOgólna liczba patroli to jedno, a ich rozmieszczenie i częstość zatrzymań drugie. Ale przecież tu nie chodzi nam chyba o statystyki tylko o sam fakt występowania pijaków za kierownicą. Zamiast tworzyć statystyki lepiej pomyśleć nad prawem, aby wyeliminować takich kierowców.
UsuńPatroli było sporo więc rekord będzie podejrzewam pobity - negatywny rekord!
OdpowiedzUsuńŚwietne spostrzeżenia i statystyki.
OdpowiedzUsuń