Auto ma przejechane 150000km, a kierownica jak widzicie odbiega od pełnowymiarowego koła jakie wyjechało z fabryki. Licznik na pewno nie jest kręcony, bo sam jeżdżę autem od 0km. Po zgłębieniu tematu okazuje się, że kierownica nie do końca Ci prawdę powie o danym przebiegu auta.
Wygląda na to, że jeszcze kilka tysięcy kilometrów i nie będzie za co złapać. Znalazłem w internetach wiele porad typu jak dbać o skórzaną kierownicę, że należy ją konserwować, pryskać odpowiednimi preparatami, a nawet odmalowywać, ale nikt nie wziął się jeszcze za poradnik dla osób z uboższą wersją auta (kiedyś skórzane kierownice były dostępne w tych najdroższych autach, z wyższej półki, natomiast obecnie skórzana kierownica to tylko jedna z dodatkowych opcji w większości modeli samochodów), czyli tą najtańszą z dostępnych kierownic na rynku - taki zwyklak.
Zasada nr 1. Zakładaj rękawiczki podczas tankowania. Rzecz wydaje się być z pozoru bez znaczenia, ale właśnie takie pozory w dłuższej perspektywie czasu robią ogromne zmiany. Niby wydaje się, że ten wąż na stacji jest czysty itd, ale zdarza się, że gdzieś coś tłustego na nim będzie, my to dotkniemy, a potem przeniesiemy na kierownicę. Po iluś takich razach efekt będzie najprawdopodobniej taki jak na zdjęciu głównym tego wpisu.
Zasada nr 2. Myj ręce przed jazdą. Do kierownicy lepiej podchodzić jak do jedzenia, czyli nie z brudnymi łapami. Spocone i brudne ręce na pewno przyczynią się do przyspieszenia tempa rozpadu naszej kierownicy.
Zasada nr 3. Nie używaj kremów do rąk, jeżeli zamierzasz prowadzić auto, czyli nie smaruj, a dalej zajedziesz. Wiem, wiem, powiedzenie jest troszkę inne, czyli nie posmarujesz to nie pojedziesz, ale do tego tematu to nie pasuje. W kremach do rąk zawarta jest gliceryna. Po rozmowie z kosmetolog dowiedziałem się, że gliceryna jest praktycznie we wszystkich, w większości kremów do rąk dostępnych na rynku. Wyjątki to te droższe i najdroższe choć nie zawsze.
Zasada nr 4. Zainwestuj w... rękawiczki. Najlepsze rozwiązanie w przypadku nadmiernej potliwości rąk. Ręce nie będą się ślizgać po kierownicy, czyli będzie po prostu bezpieczniej.
Zasada nr 5. Nie jedz w aucie. Dotykając jedzenie zawsze coś zostaje na palcach, co przenoszone za chwilę na kierownicę nie wróży jej długiego życia.
Zasada nr 6. Nie obgryzaj kierownicy. Trzymaj się mocno tej zasady, nawet jak Cię już ta niekulturalna jazda dobija do tego stopnia, że poza nerwami chciałbyś co nieco jeszcze kąsnąć tego kółka, które przypomina jakieś ciasteczko. Uwierz, że smakuje inaczej;)
Możesz się również poratować upiększeniem swojej kierownicy. Im wcześniej tym lepiej. Chodzi mianowicie o obszycie kierownicy skórą. Owszem, skóra też się po pewnym czasie na pewno zniszczy, ale zawsze można ją wymienić, a podstawa będzie nienaruszona lub w prawie idealnym stanie. Podejrzewam, że jak tylko znajdę chwilkę to podjadę do jakiegoś tapicera i spróbuje wyleczyć autko z chorej kierownicy. Z tego co już zdążyłem się zorientować to obszycie kierownicy wiąże się poza straceniem cennego czasu około 100-400zł. Rozbieżność duża, bowiem wszystko zależy od miasta oraz od jakości użytego materiału. Wiadomo, że zawsze to co drożej w dłuższej perspektywie wychodzi taniej (przynajmniej przeważnie tak jest), dlatego lepsza skóra przeznaczona na obszycie wytrzyma dłużej. Można tez pokusić się o jakiś futerał skórzany, choćby z marketu, ale efektu jaki uzyskamy od tapicera nie przebije. Jakbyście coś wiedzieli więcej w temacie lub mieli jakieś własne spostrzeżenia to śmiało wpisujcie je w komentarzach.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
do tego jedzenia zapomniałeś dodać picia, bo jeżeli pijemy inny trunek niż woda to wystarczy że coś tam kapnie i się zacznie degradacja
OdpowiedzUsuńA pokrowce welurowe? Tanie, łatwo wymienialne w przypadku zużycia, a przy okazji kierownica nie parzy gdy w upał wsiadamy do samochodu.
OdpowiedzUsuńMożna i z tego skorzystać, nawet takiego z marketu chociaż wolałbym jeździć już bez, odłożyć kasę i obszyć skórą. No chyba, że ten marketowy nabytek będzie całkiem całkiem.
UsuńRękawiczki się zakłada a nie ubiera :)
OdpowiedzUsuńaj aj ale wstyd, dzięki mimo wszystko - już poprawione :)
UsuńPolecam obszywanie kierownic w okolicach Radomia, obsługują też Warszawę. 3 lata temu wymieniłem u nich kierownicę za 150zł. Przyjeżdża pan i na miejscu wymienia. Przez 3 lata nic się nie dzieje i nie wyciera. Skóra dobrej jakości, jedynie czuć że kierownica jest ciut grubsza niż przy oryginalnym obszyciu.
OdpowiedzUsuńZ tą grubością to normalne. Są kolejki czy od ręki? Długo to trwa? Możesz podać namiar.
UsuńNie pamiętam która to dokładnie firma z Radomia, znalazłem ich przez allegro i skontaktowałem się telefonicznie. Możliwe że to ci http://allegro.pl/obszywanie-kierownic-warszawa-dojazd-do-klienta-i5569575523.html
OdpowiedzUsuńAle jak wpiszesz w googla "obszywanie kierownic radom" to Ci pewnie wyskoczy kilka adresów.
Na ogół mają mają galerię i kilka wzorów oraz wybór skór. Z tego co pamiętam to podstawowy model był też za 110zł ale wybrałem jakiś lepszy za 150zł. Jak do mnie przyjechał do Warszawy (jest raz w tygodniu) to miał chyba 3 kierownice do Astry i wybrałem sobie najlepiej pasującą. Tak jak pisałem, przez 3 lata i 50kkm praktycznie brak śladu zużycia, a kupujący astrę myślał że to oryginalne obszycie :)
Dzięki za info. Sprawdzę i poszukam u siebie w Kielcach czegoś, ale jak nie znajdę nic ciekawego to w Radomiu czy Wawie też dość często bywam :)
UsuńWygląda fatalnie no ale to przecież Skoda
OdpowiedzUsuńJa w moim leonie od nowości (155 000 km) mam jedynie parę zadrapań po paznokciach (żona ;) i tle
OdpowiedzUsuńjesli skórzana, sprawdza się obszycie po jakimś czasie
OdpowiedzUsuń