Bo... znam drogę, zawszę, codziennie jeżdżę tą samą, przecież to z punktu A do B, praca-dom, dom-praca. Bo niedaleko mieszkam, wszak to parę kilometrów, więc po co... zapinać pasy, włączać światła, czyli nie ma się czego bać bo jestem ,,u siebie".
Statystycznie 30% wypadków jest w odległości kilku km od miejsca zamieszkania. Aleś wymyślił pomyśleliście, przecież normalne, że większość ludzi ma auta po to właśnie by robić niewielkie odległości praca - dom - zakupy w sklepie itd. Skoro więc ludzie jeżdżą przeważnie w okolicy swoich domów to i wypadków tam będzie więcej - proste! Zgadzam się w stu procentach, ale ja nie o statystykach chce dziś podumać. Nie o tym jak są mierzone, liczone, ale o tym o czym zwykle piszę, czyli jak jeździć by je poprawić.
Wjeżdżamy do dużego, większego czy też po prostu innego miasta i co robimy? Nasze szare komórki zaczynają się pocić jak silnik pod maską. Myślenie mamy nastawione na wysokie obroty. Zastanawiamy się, czy aby na pewno można tędy czy tamtędy jechać, czy to nie jest jednokierunkowa, czy tutaj można zatrzymać się, zaparkować itd. Krótko podsumowując myślimy za kółkiem.
Gorzej dzieje się, gdy do naszego auta wdziera się monotonia i jeździ z nami zawsze jak ta nasza choinka zapachowa. Niestety taka ,,nudna" i codzienna jazda sprawia, że czujemy się bezpiecznie i to wcale wbrew pozorom nie wróży niczego dobrego dla nas i dla naszych pasażerów czy też pozostałych uczestników ruchu drogowego. Zaczynamy rozmyślać o cenie benzyny, o tym jakie to nasze drogi są kiepskie i w ogóle. Przestajemy myśleć, a co za tym idzie panować nad autem. Jesteśmy bardziej skłonni sięgnąć po kanapkę, papieroska czy smyrfona i rozluźnić się jeszcze bardziej.
Klęska kierowcy. Każdy może wypalić się zawodowo, wszystko się kiedyś nudzi, ale gdy kierowca się wypala to powinien zastanowić się czy dalsza jazda będzie dla niego bezpieczna. Zawsze można zjechać, zrobić sobie podsumowanie ostatnich kilometrów.
Jeżeli nadal chcemy siedzieć za sterami, ale ta nuda nie daje nam spokoju to może jakieś dodatkowe szkolenia z jazdy? - dobry pomysł, aby jazda spodobała się i zaciekawiła nas na nowo. Człowiek chętnie dowiaduje się nowych rzeczy, które usprawniają życie.
Niebezpieczeństwo na drodze czyha wszędzie. Każdy zakręt, uliczka, studzienka kanalizacyjna, przejście dla pieszych i inne dziwactwa, które mijaliśmy już z milion razy pewnego pięknego, niespodziewanego dnia mogą nas zaskoczyć. Droga i to co się na niej dzieje nie będzie zawsze taka sama. Pilnuj się, bądź czujny i nie jeździj na pamięć!
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Uświadomiłeś że nie używam drogowskazu jak skręcam na swoje osiedle.. ale dobrze napisałeś "Pilnuj się, bądź czujny i nie jeździj na pamięć!" - obiecuje poprawę :>
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, trafne spostrzeżenia
OdpowiedzUsuńFascynujące wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńNa pewno wpływa na to już pewnego rodzaju rozluźnienie bo "prawie na miejscu"
OdpowiedzUsuń