Polskie drogi obrywają od piratów drogowych najczęściej. Kierowcy nie pozostawiają suchej nitki na naszych drogach, które jednak nie są w tak kiepskim stanie jak się o nich mówi.
,,Niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze" - najbardziej znienawidzone zdanie przez piratów drogowych, które cytowane jest zazwyczaj przez Policjanta wypisującego druczek z mandatem. Według tych kierowców, którzy wyobraźni nie mają oraz logicznie myśleć nie potrafią korki i wypadki, a wypadki zwłaszcza spowodowane są złą infrastrukturą naszych polskich ich zdaniem beznadziejnych dróg.
Wystarczy spojrzeć na główne zdjęcie by wyciągnąć wnioski w kilka sekund, czyli tak jak to powinno się robić za kierownicą. Kilka dni wcześniej piękna pogoda jednak ostatniej nocy padało, samochody zakurzone białym puchem. Droga jak widać czarna, ale tylko dlatego, że śnieg niedawno przestał sypać oraz w tym miejscu jeździ sporo aut. Wystarczy spojrzeć na nawierzchnię by zrozumieć, że efektem ciężkiej nogi w podłodze będzie przytulanie się z barierką, a później randka z mechanikiem, która do tanich należeć nie będzie.
Zabrakło kilka sekund myślenia. Nie można powiedzieć, że ten kierowca jechał 2km/h za szybko i dlatego odbił się wcześniej od barierki. Gdyby to było tylko 2km/h zatrzymał by się na pewno przed i nic może by się nie stało. Niestety on jechał co najmniej dobrych kilkanaście km/h szybciej niż dozwolone, a także kilkadziesiąt więcej niż Ci logicznie myślący jadący za nim, którzy dali się wyprzedzić. Logicznie myślący stracili kilka minut. Randkowicz-barierkowicz pewnie co najmniej godzinkę, kilka stówek, ale być może zdobył kilka punktów i jakże cenne doświadczenie z którego mam nadzieję wyciągnie wnioski czyt. zrozumie, że jazda zimą po mokrej, śliskiej nawierzchni może być zarówno bardzo droga jak i niebezpieczna. Można się kłócić, że nie posypali i ślisko, ale nie realne jest posypać i odśnieżyć drogę w tym samym czasie w wielu miejscach jednocześnie i ciągle. Jednocześnie i ciągle to może deszcz i śnieg padać. 99% kierowców nie miało problemu, żeby dostosować prędkość, ale zawsze wśród wszystkich znajdzie się 1%, który usilnie chce pokazać, że jest szybszy czyt. na pozostałych mu nie zależy.
Jak coś robić to dobrze, albo wcale! Jeżeli szef w pracy zleci Ci jakieś zadanie, a Ty wykonując je popełnisz błąd to prędzej czy później i tak to wyjdzie na jaw i z racji tego, że nie będziesz miał na kogo zwalić winę - przyznasz się i weźmiesz to na klatę. Nie inaczej powinno być na drodze. Jeżeli przekręcasz kluczyk w stacyjce tylko po to żeby odwalić jakiś cyrk na drodze to powinieneś zostać w domu lub wybrać komunikację miejską.
W większości przypadków sprawcą wypadku jest nie kto inny jak kierowca - drogi same nie skręcają, a drzewa nigdy nie chcą przejść na drugą stronę jezdni - one zawsze są nieruchome.
Deszcz, śnieg, lód - zimne to i śliskie, ale przede wszystkim niestety ma to wpływ na nasz pojazd. Jednak to kierowca decyduje o tym czy jego myślenie nie zawiedzie, a jego styl jazdy nie doprowadzi do utraty przyczepności. Owszem można też winą obarczyć nasz pojazd, niesprawny, słabe opony itd. - nawet jeżeli to prawda to kierowca podjął decyzję o tym, że jedzie albo nie wcześniej.
Jak jechać panie kierowco? Zawsze zadaj sobie w myślach to pytanie i postaraj się na nie dobrze odpowiedź, bo to właśnie od odpowiedzi i tego co zrobisz zależy dalszy i nie tylko twój los. Jeżeli wszystkich poza sobą samym masz głęboko w poważaniu to ani wypromujesz kulturalnej i bezpiecznej jazdy ani też takiej nie będziesz w stanie dostrzec będąc gburowatym.
Cierpliwość czy pośpiech? Jeśli to pierwsze nad Tobą zapanuje to masz szczęście i w najgorszym wypadku u celu będziesz nieco później. Jeżeli wybierzesz pośpiech połączony z myśleniem ,,mi to nie grozi, dam radę, ze mną tak nie będzie" to uwierz, że prędzej czy później przegrasz. Życie to ryzyko, ale trzeba żyć czyt. prowadzić auto tak aby było jak najmniejsze. Przyczepności i szerokości.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Jechałem tamtędy - podsumowując - brak wyobraźni.
OdpowiedzUsuńTa droga na zdjęciu jest super, spróbujcie się przejechać po Podlasiu
OdpowiedzUsuńmimo wszystko i tak znalazł się ktoś ,,szybszy"
UsuńŚwięta prawda, narzekanie na jakość dróg mamy we krwi. Teraz mamy już dużo dróg o których możemy powiedzieć że są bardzo fajne. Jednak nawet te fajne drogi gdy popada śnieg często są sparaliżowane. Prosty przykład, od lat jeżdżę drogą do jednej z podwarszawskich miejscowości. Jest to droga wojewódzka i do momentu gdy jest w granicach stolicy zawsze jest czarna, posypana i odśnieżona. Tuż za tabliczką, nawet podczas największych śnieżyc nigdy nie widziałem pługa ani solarki. Droga jest dwupasmowa z dopuszczalną prędkością 70 km/h.
OdpowiedzUsuńNie ma co gadać stan naszych dróg z roku na rok jest coraz lepszy i głąbów za kółkiem też przybywa
OdpowiedzUsuńNiestety nie we wszystkich regionach naszego kraju mamy ładne drogi, na podlasiu lub na mazrach drogi są w większości w fatalnym stanie. Fakt że w naszym kraju jeździ się coraz lepiej nie ulega wątpliwości ale nawet pod względem inwestycji drogowych polska dzieli się na Polskę A i B. Co oczywiście nie zwalnia nikogo z zasad rozsądku i bezpiecznego zachowania ale mimo wszystko bardzo często jeszcze stan dróg będzie miał duży wpływ na to jak się jeżdzi w naszym kraju.
OdpowiedzUsuńAle przecież nie ma nakazu jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością ;) Nie raz jechałem drogą, gdzie dopuszczalna była 90 km/h, a ja musiałem jechać 30 km/h bo stan nawierzchni był tragiczny i znaków innych nie było. Także trzeba pamiętać, że na zachodzie też są takie drogi, bo nie wszędzie się opłaca naprawiać nawierzchnię, za miliony euro dla 2-3 pojazdów.
UsuńRównież uważam że stan naszych dróg w ostatnim czasie znacznie się poprawił. Oczywiście jest jeszcze wiele do zrobienia, ale generalnie widać postęp w tym zakresie. Jednak czy na nowej autostradzie, czy na bocznej wyboistej drodze, zawsze trzeba zachować ostrożność i dostosować się do aktualnych warunków.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wartościowy wpis. Super
OdpowiedzUsuń