Poganianie, wręcz spychanie wolniejszych kierowców
Temat bardzo ciekawy bowiem wszystkim dobrze znany. Wyprzedzamy lewym pasem i nagle dogania nas auto jadące grubo ponad dozwoloną prędkość. Taki jest ten szybki kierowca, któremu się niezwykle śpieszy by czasem za minutę skręcić pod dom czy na stację paliw. Delikwent czasem nas oślepia z daleka by mu zrobić miejsce, bo on rozpędził swoje paserati w gazie do 200 i po prostu może nie wyhamować. Czasem jak ma lepsze hamulce to dolatuje z tyłu tak, że między nasz tylni a jego przedni zderzak piątkowej gazety z programem telewizyjnym nie zmieścimy.
Musisz wiedzieć jak należy się zachować, bo czasem ten wolniejszy nie oznacza, że jest niewinny.
Tak jak medal ma dwie strony tak czasem bywa i tak, że ten wolniejszy kierowca po prostu nie ogarnia jazdy samochodem i można by stwierdzić, że prowokuje, a ja bardziej zawsze mówię, że testuje lepszego kierowcę który musi na takiego zawalidrogę wziąć poprawkę.
Tego nieogarniętego kierowcę poznamy po tym, że nie patrzy w lusterka. Taki słaby kierowca śmiga np. za ciężarówką prawym pasem, aż tu nagle ni stąd ni z owąd postanawia zacząć okupacje lewego pasa. Problem jednak w tym, że nie patrzy czy lewy pas jest wolny, a czasem nawet jak patrzy to i tak myśli, że ten w lusterku jest jeszcze bardzo daleko, że zdąży wyprzedzić i się schować na prawy zanim auto z lusterka siądzie mu na zderzak. Bywa niestety przeważnie inaczej.
Jeżeli będziemy przestrzegać jednej prostej zasady, która wpisana jest do kodeksu ruchu drogowego to nigdy nie powinno być zgrzytów na drogach szybkiego ruchu. Mianowicie jeżeli chcesz kogoś na ekspresówce czy autostradzie wyprzedzić to po pierwsze spójrz w lusterko i sprawdź czy nikogo w nim nie ma. Jeżeli widzisz jakiś obiekt czyt. samochód to nawet jak ci się wydaje, że to coś jest daleko to odpuść i poczekaj aż lewy pasy będzie pusty. Jeżeli już wyprzedziłeś auto lub ten sznurek aut jadących blisko siebie to cyk kierunkowskaz i zjeżdżaj na prawy. Tyle wystarczy. Prosta, podstawowa teoria.
Niestety wystarczy wybrać się w piątkowe popołudnie za miasto i zobaczymy, że jest pełno okupantów lewego pasa w ruchu. Najgorzej wkurzające jest to jak jedziemy i tuż przed maskę wjeżdża nam delikwent z prawego pasa bo wydaje mu się, że skoro wrzucił ten cholerny kierunkowskaz to może wymusić pierwszeństwo.
Poniżej święte zasady, które należy znać i przestrzegać aby bezpieczeństwo na drodze wzrosło:
- jeżeli nie skręcasz za chwilę w lewo to jedź prawym pasem (chwila to nie 5, 10, 15 czy 50km),
- lewym pasem tylko wyprzedzaj,
- po wyprzedzeniu pojazdu zjeżdżaj na prawy pas,
- jedź prawym pasem jeżeli jedziesz prosto lub w prawo,
- jeżeli widzisz w lusterku, że ktoś jest na lewym pasie tzn. że wyprzedza i poczekaj aż dokończy manewr,
- jeżeli ten tzw. ,,TIR” mknie przed Tobą 90kmh to staraj się wyprzedzać go z maksymalną dozwoloną prędkością tj. np. 120kmh na ekspresówce zamiast 92kmh, które sobie wymyśliłeś,
- jeżeli ktoś wyprzedza, a Ty do niego ,,dolatujesz" i masz na budziku w okolicach 200kmh to musisz zwolnić i okazać trochę kultury, cierpliwie czekając chwilkę,
- zmieniając pas używaj dużo wcześniej kierunkowskazów. Ty wiesz jak chcesz jechać, ale poinformuj o tym wcześniej pozostałych i czekaj na dogodną chwilę.
Trochę to tak wyszło na pierwszy rzut oka, jakbym chciał ochronić tych, którzy jadą szybciej niż maksymalna dozwolona prędkość. Tak naprawdę stosując się do zasad z tego artykułu ochronimy wszystkich, czyli zarówno tych, którzy jadą dużo za dużo, jak i tych, którzy nie przekraczają maksymalnej, dozwolonej prędkości. Jeżeli ktoś ma jechać 150kmh to wolę, aby jechał tyle na ekspresówce czy autostradzie zamiast w obszarze zbudowanym, przez jakąś wioskę pod miastem, gdzie w każdej chwili może wyskoczyć przed maskę choćby dziecko. W Niemczech są drogi, gdzie nie ma ograniczeń prędkości, a ukarani możemy zostać np. za brak odstępu.
Odpowiedni, bezpieczny odstęp od poprzedzającego nas pojazdu to bardzo ważna sprawa dla bezpieczeństwa ruchu drogowego - odpowiednio zachowany pozwala jechać bezpiecznie nawet przy bardzo wysokich prędkościach. W Niemczech są jeszcze drogi na których nie ma ograniczeń prędkości. Mandat na takich drogach dostaje się za nie utrzymywanie bezpiecznego odstępu.
W Polsce brak ograniczeń prędkości na autostradach nigdy nie przejdzie, bo my kochamy jeździć na zderzaku. W dodatku o rozsądek i kulturę na drodze jest bardzo trudno.
2019 rok powinien przynieść kulturalne zmiany. Będzie to taka kultura na siłę bo za brak bezpiecznej odległości od auta przed nami zostaniemy ukarani mandatem - mam nadzieję surowym.
Obecne przepisy określają jedynie, że odległość od auta przed nami ma być bezpieczna, ale nie jest nigdzie podana ile cm czy metrów to właśnie odległość bezpieczna. Stąd też mistrzowie chwalać się podczas rozmów przy kawie opowiadają bajki innym dzieciom jak to wszystkich poganiają, że lewy pas to nie kółko różańcowe itd. Szacuje się, że jadąc 140km/h bezpieczna odległość od auta nas poprzedzającego powinna wynosić co najmniej ok. 50m.
W Niemczech jadąc już 100km/h musimy zachować 50metrów odstępu. Może dlatego tam dobre drogi to mało wypadków. U nas jest odwrotnie. Najmniej wypadków jest zimą i na gorszych drogach. Im natomiast lepsza pogoda i szersza, piękniejsza i nowa droga tym wypadków jest więcej.
Ciekawostka - co na to wszystko popularny kodeks drogowy czyli ustawa Prawo O Ruchu Drogowym? Aktualnie paragrafy określają bezpieczny odstęp od poprzedzającego nas auta, ale tylko w tunelu i to pod pewnymi warunkami jak poniżej. Oby niedługo do ustawy PORD dopisali precyzyjną informację o bezpiecznym odstępie zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu.
Art. 19. Rozdział 3. Ruch pojazdów Oddział 3. Prędkość i hamowanie
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami. Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli kierujący pojazdem przystępuje do wyprzedzania lub gdy wyprzedzanie jest zabronione.
4. Poza obszarem zabudowanym w tunelach o długości przekraczającej 500 m, kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp od poprzedzającego pojazdu nie mniejszy niż:
1) 50 m – jeżeli kieruje pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobusem;
2) 80 m – jeżeli kieruje zespołem pojazdów lub pojazdem niewymienionym w pkt 1.
5. Organ zarządzający ruchem na drogach może zmniejszyć lub zwiększyć za pomocą znaków drogowych dopuszczalny odstęp, o którym mowa w ust. 4, w zależności od obowiązującej w tunelu dopuszczalnej prędkości.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Bardzo dobry wpis. Jestem tego samego zdania. Takie zachowanie na drodze powinno być karane. Najgorzej jak taki delikwent ma ustawione jeszcze za wysoko światła mijania.. wtedy to już w ogóle porażka.
OdpowiedzUsuńOczywiście że takie zachowanie powinno być karane, ilekroć jadę, to często kierowcom wydaje się że są "bogami" na drodze i oni mają pierwszeństwo na wszystko, wiadomo jak czasami takie zachowanie się kończy...
OdpowiedzUsuńJestem ciekaw czy w 2019 roku wejdzie to prawo, oby , bo też mam tego dosyć już, jak niektórzy zachowują się na autostradach, miejmy nadzieję że to się zmieni.
OdpowiedzUsuńNajwiększe zagrożenie stwarzają tak zwani szeryfowie lewego pasa. Już nie raz zdarzyło mi się "awaryjne" hamowanie tylko dlatego że ktoś postanowił zajechać mi drogę. Prawo wyprzedzania widocznie należy się nielicznym, a lewy pas to sekta... Kpina!
OdpowiedzUsuńLudzie którzy nie patrzą w lusterka przy zmianie pasa czy wyprzedzaniu to nagminne zjawisko. Czasami się zastanawiam czy na kursach tłumaczą do czego to w ogóle służy.
OdpowiedzUsuńWg mnie największe zagrożenie stwarzają osoby nie przestrzegające przepisów prędkości. Zarówno w górę jak i w dół, jazda 60km/h na 90'ce to już wielka przesada. Tacy kierowcy w dużej mierze powodują patologię na ulicach, prowokują innych do różnych manewrów.
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas (jak zdominuje swój strach przed kierowcami) pewnie będę uczestnikiem kursu na prawko, muszę przyznać, że Twój blog bardzo,ale to bardzo mi pomoże, mam nadzieję że do tego czasu dalej będziesz pisać. :)
OdpowiedzUsuńNo tak jest, potwierdzam to ze u nas na zderzaku to sporo osób jeździ spiesząc się nie wiadomo gdzie. Mnie też się zdarza czasami jak na prawdę trafię takiego irytującego kierowce który przed sobą nikogo nie ma a jedzie 30km/h i jest podwójna. No wtedy to na prawdę idzie się zezłościć. Ciekaw jestem jak zmienia się te uwarunkowania co do odpowiedniej odległości.
OdpowiedzUsuńA coś o kierowcach którzy całą trasę jadą lewym pasem.
OdpowiedzUsuńJa zauważyłem, ze kierowcy nie wybaczają, jak niedawno jechałem z moją mamą. Kobieta starsza, prawo jazdy ma od dawna, ale jeździ spokojnie i bezpiecznie. Niestety chyba zbyt spokojnie dla innych kierowców, bo nie obeszło się bez komentarzy kierowców i trąbieniu co chwilę (jechaliśmy prawym pasem, dopuszczalną prędkością). Trochę cierpliwości i życzliwości życzę na drogach :) Chociaż mi także nieraz brakuje cierpliwości, jak kierowcy skręcają bez kierunków albo eLki robią manewry, których nikt by nie przewidział :)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny wpis! Zgadzam się z autorem w 100%. Niestety tzn. "niedzielnych kierowców" czy "januszy kierownicy" można spotkać na każdej drodze, a najgorsi są tacy, którzy uważają, że tylko oni są na drodze i nie zwracają uwagę na to, co się dzieje dookoła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO ile życie byłoby łatwiejsze, gdyby ludzie przestrzegali tych zasad! Póki co jesteśmy daleko daleko za Zachodem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja bardzo czesto spotykam idiotów na drogach szczególnie młodeych kierowców max 20 lat :(
OdpowiedzUsuńsuper blog i propozycje !
OdpowiedzUsuń