Czerwone zaciski z napisem Peugeot Sport niewątpliwie są tutaj wisienką na torcie. Wygląd to jak zawsze kwestia gustu chociaż tutaj bardziej pasuje powiedzenie Francja - sportowa elegancja o wymiarach 425,3cm x 180,4cm x 144,6cm (długość/szerokość/wysokość).
Kojarzycie model RCZ? Tak, piękne auto ale już nie jest produkowane. Piszę to ponieważ hamulce w 308GTI pochodzą właśnie z tego Peugeot RCZ.
Nad desce rozdzielczej nieco przesadny minimalizm. Ponadto jest tutaj miła w dotyku tapicerka i sporo czerwonej nitki. Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko właśnie jakiś pokręteł lub przycisków od sterowania nawiewami oraz klimatyzacją - uważam, że te sprawy nie powinny być ustawiane za pomocą dotyku, ale to tylko moje skromne zdanie.
Na wieńcu, na godzinie dwunastej mamy czerwoną wstawkę - taki niewielki detal, który cieszy oczy. Sam wieniec jest w moim ulubionym kształcie, położonej litery D. Tuż za wieńcem znajdują się analogowe zegary z komputerem pokładowym pośrodku.
Zegary jak zegary, ale są dość nietypowe. Otóż wskazówki po wciśnięciu pedału przyspieszenia zamiast pędzić w przeciwną do siebie stronę to mają się ku sobie. Rozwiązanie inne niż zazwyczaj, ale po dwóch dniach człowiek się przyzwyczaja. W trybie dynamicznym, po wciśnięciu przycisku SPORT znajdującego się przy skrzyni biegów zegary zmieniają się w krwisty, ostry czerwony kolor, a na komputerze pojawiają się najbardziej przydatne wskaźniki dla tego trybu jazdy. Ponadto występuje buczenie, mocniej słychać z głośników pomruk silnika, ale mnie się to podobało.
Bagażnik posiada 420 litrów, czyli przyzwoita pojemność jak na ten segment. Pod podłogą znalazło się miejsce na subwoofer, zestaw naprawczy, gaśnicę i trójkąt ostrzegawczy, które poza tym pierwszy oby nigdy nie było potrzebne.
Pochwalam za:
- design zewnętrzny
- niewielki rozmiar kierownicy
- silnik
- skrzynia biegów
- pływające hamulce
- nagłośnienie Denon
Czepiam się ponieważ:
- zbyt duży minimalizm wnętrza, ale to kwestia gustu
- inne zegary, ale to kwestia przyzwyczajenia
- dźwięk wydechu - zamiast z głośników lepiej byłoby podkręcić wydech bo jest potencjał i niech miejska dżungla usłyszy tego kota na każdej ulicy
- elektroniczny hamulec ręczny, a wolałbym manual
Peugeot 308 GTI to hothatch, który łamie kręgosłupy na dziurawej drodze obłożonej progami zwalniającymi. Zadziorny kot pozostawia jednak szeroki banan na twarzy kierowcy po pokonaniu trasy biegnącej po równym, ale bardzo krętym asfalcie zwłaszcza z długimi prostymi.
Wprawdzie kilka lat od debiutu już minęło i dla niektórych auto może wyglądać na ciut przestarzałe jeśli chodzi o wygląd. Konkurencja nie śpi, ale ja bardzo lubię sleepery:)
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
A czy ktoś może mi powiedzieć ile może kosztować taki samochód używany ?
OdpowiedzUsuńZ zewnątrz jest super. Fajnie wygląda, alufelgi genialne ale jeśli by tak spojrzeć chociażby na ten licznik.. nie zachęca mnie. VW w tej kwestii z Audi przodują zdecydowanie
OdpowiedzUsuńZadziorna stylistyka, wygląda bardzo fajnie. Szerokie koła i wystarczająca moc pod maską. To jest coś co bardzo lubię w nowych modelach Peugeota. Super
OdpowiedzUsuńTakim to bym się przejechał :D
OdpowiedzUsuńA co sądzicie o takim sporcie - http://www.fitlife-expo.pl/ ? Strzelnica to chyba konkret. Nie jest to aktywność fizyczna, ale też ma swoje zalety. Słuszny kierunek?
OdpowiedzUsuń