Czy w Polsce elektryczne auto ma sens?
Zacznę od wyglądu bo ten robi bardzo konkretne wrażenie. Leaf to elektryk więc raczej nikt się za nim nie obejrzy bo go nie słychać, ale kiedy już przejedzie obok w zupełnej ciszy to jest na czym oko zawiesić. Zwłaszcza jeżeli będzie w takiej konfiguracji jak moja testówka. Biały lakier i gdzieniegdzie czarne elementy nadają mu zadziorny charakter.
Leaf to najpopularniejsze elektryczne auto zarówno w Polsce jak i w Europie. Poprzednia generacja była inna, specyficzna, bardziej rzucała się w oczy i od razu dawała nam do zrozumienia, że nie jest to auto spalinowe. Obecny Leaf można powiedzieć nieco próbuje się wmieszać w tłum.
Leaf posiada pojemne akumulatory - 40kWh. Ponadto silnik dysponuje mocą 150KM, a moment obrotowy 320Nm dostępny jest już od samego początku. Upragnioną setkę zobaczymy po około 7,9s. W rzeczywistości zupełna cisza jaka panuje podczas przyspieszania mocno potęguje odczucia i wydaje się jakby to było znacznie szybciej. Jaki jest zasięg na jednym, pełnym cyklu ładowania? Zależy to wszystko od wielu czynników. Włączona klimatyzacja, ogrzewanie to wszystko zabiera wiele km z zasięgu. Podobnie będzie w przypadku niskich temperatur. Jeżeli się uprzemy i załączymy tryb hard eco ultra driving w naszej głowie to myślę, że wynik podany przez producenta czyli okolice 280km są jak najbardziej realnie do zrobienia. W przypadku normalnej, dynamicznej jazdy w wygodnych warunkach tudzież mam na myśli klimę czy ogrzewanie to musimy się liczyć z zasięgiem rzędu 200km. Wszystko przy założeniu dodatnich temperatur w okolicach myślę powyżej 6, 7 stopni celcjusza.
Elektrycznym autem jeździ się jak automatem. Przełącznik na ,,Drive" i w drogę. Każdorazowe użycie hamulca sprawia, że auto odzyskuje energię.
Pod niewielką klapką nad przednim zderzakiem znajdziemy standardowe złącze ładowania Type 2 oraz gniazdo szybkiego ładowania CHAdeMO 50kW. Korzystając z CHAdeMO w niecałą godzinkę mamy jakieś 80%. Najdłużej trwa ładowanie ostatnich 10% ale to normalne. Jeżeli auto będziemy ładować standardowym złączem Type 2 to zajmie nam to niecałe 8h. Najdłużej pełne ładowanie trwa w zwykłym, domowym gniazdku 230V - nieco ponad 20 godzin.
Pewnie wielu z was mocno interesuje gwarancja na akumulatory. Nissan daje nam 8 lat gwarancji (limit 160 tys km). Kiedy pojemność spadła by z 12 punktów na 8 czyli do około 66% to w ramach gwarancji możliwa jest wymiana poszczególnych segmentów bądź całego zespołu akumulatorów. W przypadku kiedy zechcemy wymienić akumulatory po jakimś czasie na nowe to koszt wynosi 26 000zł plus jedyne 1500zł za samą wymianę. Stary zestaw oczywiście musimy oddać do serwisu.
Gdzie naładować Leafa w trasie? Pomocna w tym przypadku jest nawigacja, która pokazuje nam najbliższe punkty ładowań. W Polsce jest też wiele ładowarek kilku firm, gdzie po wykupieniu abonamentu możemy z nich korzystać. Te, które są darmowe, a w Warszawie jest też takich sporo to zazwyczaj Type 2.
Co to jest system e-Pedal? To ciekawe rozwiązanie z którym dotychczas się nie zetknąłem. W skrócie jest to jazda z użyciem jednego pedału - przyspieszenia. W praktyce gdy uruchomimy tę funkcję to każdorazowo gdy puścimy pedał przyspieszenia auto aktywuje maksymalny tryb rekuperacji, a więc maksymalne odzyskiwanie energii. Rozwiązanie do którego trzeba się przyzwyczaić bowiem wystarczy tylko trochę zmniejszyć nacisk na pedał przyspieszania i auto mocno zwalnia. Osobiście aż tak bardzo leniwy nie jestem i mnie ta funkcja nie przypadła do gustu.
Zaraz po zajęciu miejsca na fotelu kierowcy dostrzegamy, że wszystko mamy pod ręką. Pod względem ergonomii Nissan także spisał się bardzo dobrze. Przed oczami kierowcy, tuż za kierownicą znajdziemy ekran, który wyświetla wszystko to co potrzeba. Temperatura akumulatorów, zasięg itd itp - standardy w wersji dla elektryka. Fajne jest to, że te wartości zmieniają się natychmiast - wystarczy włączyć klimę i po sekundzie od razu komputer podaje zmniejszony zasięg a my sami możemy obliczyć na szybko ile co zżera prądu.
Wieniec kierownicy nieco spłaszczony u dołu dodaje autu nieco sportowego charakteru. Najważniejsze, że auto jest dość mocno przewidywalne, także na zakrętach. Mimo miękkiego zawieszenie Leaf`a prowadzi się bardzo pewnie. Minusa Leaf otrzymuje za regulację kierownicy tylko w jednej płaszczyźnie. Nie każdy znajdzie wygodną pozycję dla siebie, a szkoda, bo to czasem może być decydujące odnośnie tego czy kupić to fajne auto czy też nie.
Generalnie całe wnętrze jest bardzo ładnie wykończone. Cieszy oczy oraz jest miłe w dotyku acz materiały z najwyższej półki nie pochodzą. Ważne jednak, że nic nie piszczy, nic nie trzeszczy.
Leaf to pełnoprawne auto 5-cio osobowe. Kiedy na niego pierwszy raz spojrzałem to nie sądziłem, że w środku może być tak dużo miejsca. Jest to przestronny hatchback segmentu C.
Pomimo ustawienia przedniego fotele pode mnie z tyłu także nie miałem problemu aby zająć miejsce. Wbrew pozorom przestronność tutaj zaskakuje. Kanapa jest bardzo miękka i jak dla mnie wygodna.
Pojemny bagażnik 435L bez trudu pomieści nie tylko drobiazgi całej rodziny. W dodatku miękkie zawieszenie, które świetnie wybiera nierówności sprawie, że auto sprawdzi się także w dalekich podróżach także na nierównych drogach.
Leaf posiada pojemne akumulatory - 40kWh. Ponadto silnik dysponuje mocą 150KM, a moment obrotowy 320Nm dostępny jest już od samego początku. Upragnioną setkę zobaczymy po około 7,9s. W rzeczywistości zupełna cisza jaka panuje podczas przyspieszania mocno potęguje odczucia i wydaje się jakby to było znacznie szybciej. Jaki jest zasięg na jednym, pełnym cyklu ładowania? Zależy to wszystko od wielu czynników. Włączona klimatyzacja, ogrzewanie to wszystko zabiera wiele km z zasięgu. Podobnie będzie w przypadku niskich temperatur. Jeżeli się uprzemy i załączymy tryb hard eco ultra driving w naszej głowie to myślę, że wynik podany przez producenta czyli okolice 280km są jak najbardziej realnie do zrobienia. W przypadku normalnej, dynamicznej jazdy w wygodnych warunkach tudzież mam na myśli klimę czy ogrzewanie to musimy się liczyć z zasięgiem rzędu 200km. Wszystko przy założeniu dodatnich temperatur w okolicach myślę powyżej 6, 7 stopni celcjusza.
Elektrycznym autem jeździ się jak automatem. Przełącznik na ,,Drive" i w drogę. Każdorazowe użycie hamulca sprawia, że auto odzyskuje energię.
Pod niewielką klapką nad przednim zderzakiem znajdziemy standardowe złącze ładowania Type 2 oraz gniazdo szybkiego ładowania CHAdeMO 50kW. Korzystając z CHAdeMO w niecałą godzinkę mamy jakieś 80%. Najdłużej trwa ładowanie ostatnich 10% ale to normalne. Jeżeli auto będziemy ładować standardowym złączem Type 2 to zajmie nam to niecałe 8h. Najdłużej pełne ładowanie trwa w zwykłym, domowym gniazdku 230V - nieco ponad 20 godzin.
Pewnie wielu z was mocno interesuje gwarancja na akumulatory. Nissan daje nam 8 lat gwarancji (limit 160 tys km). Kiedy pojemność spadła by z 12 punktów na 8 czyli do około 66% to w ramach gwarancji możliwa jest wymiana poszczególnych segmentów bądź całego zespołu akumulatorów. W przypadku kiedy zechcemy wymienić akumulatory po jakimś czasie na nowe to koszt wynosi 26 000zł plus jedyne 1500zł za samą wymianę. Stary zestaw oczywiście musimy oddać do serwisu.
Gdzie naładować Leafa w trasie? Pomocna w tym przypadku jest nawigacja, która pokazuje nam najbliższe punkty ładowań. W Polsce jest też wiele ładowarek kilku firm, gdzie po wykupieniu abonamentu możemy z nich korzystać. Te, które są darmowe, a w Warszawie jest też takich sporo to zazwyczaj Type 2.
Co to jest system e-Pedal? To ciekawe rozwiązanie z którym dotychczas się nie zetknąłem. W skrócie jest to jazda z użyciem jednego pedału - przyspieszenia. W praktyce gdy uruchomimy tę funkcję to każdorazowo gdy puścimy pedał przyspieszenia auto aktywuje maksymalny tryb rekuperacji, a więc maksymalne odzyskiwanie energii. Rozwiązanie do którego trzeba się przyzwyczaić bowiem wystarczy tylko trochę zmniejszyć nacisk na pedał przyspieszania i auto mocno zwalnia. Osobiście aż tak bardzo leniwy nie jestem i mnie ta funkcja nie przypadła do gustu.
Zaraz po zajęciu miejsca na fotelu kierowcy dostrzegamy, że wszystko mamy pod ręką. Pod względem ergonomii Nissan także spisał się bardzo dobrze. Przed oczami kierowcy, tuż za kierownicą znajdziemy ekran, który wyświetla wszystko to co potrzeba. Temperatura akumulatorów, zasięg itd itp - standardy w wersji dla elektryka. Fajne jest to, że te wartości zmieniają się natychmiast - wystarczy włączyć klimę i po sekundzie od razu komputer podaje zmniejszony zasięg a my sami możemy obliczyć na szybko ile co zżera prądu.
Wieniec kierownicy nieco spłaszczony u dołu dodaje autu nieco sportowego charakteru. Najważniejsze, że auto jest dość mocno przewidywalne, także na zakrętach. Mimo miękkiego zawieszenie Leaf`a prowadzi się bardzo pewnie. Minusa Leaf otrzymuje za regulację kierownicy tylko w jednej płaszczyźnie. Nie każdy znajdzie wygodną pozycję dla siebie, a szkoda, bo to czasem może być decydujące odnośnie tego czy kupić to fajne auto czy też nie.
Generalnie całe wnętrze jest bardzo ładnie wykończone. Cieszy oczy oraz jest miłe w dotyku acz materiały z najwyższej półki nie pochodzą. Ważne jednak, że nic nie piszczy, nic nie trzeszczy.
Leaf to pełnoprawne auto 5-cio osobowe. Kiedy na niego pierwszy raz spojrzałem to nie sądziłem, że w środku może być tak dużo miejsca. Jest to przestronny hatchback segmentu C.
Pomimo ustawienia przedniego fotele pode mnie z tyłu także nie miałem problemu aby zająć miejsce. Wbrew pozorom przestronność tutaj zaskakuje. Kanapa jest bardzo miękka i jak dla mnie wygodna.
Pojemny bagażnik 435L bez trudu pomieści nie tylko drobiazgi całej rodziny. W dodatku miękkie zawieszenie, które świetnie wybiera nierówności sprawie, że auto sprawdzi się także w dalekich podróżach także na nierównych drogach.
Podsumowanie. Elektryczny Nissan Leaf to bardzo fajne auto. Nie jest pozbawione tak plusów jak i minusów. W testowanym egzemplarzu zasięg na jednym ładowaniu ok 270-280km - fajnie i całkiem sporo. Mimo wszystko była to przeważnie jazda typu ,,dziadkowanie".
Trzeba jednak brać pod uwagę, że zimą, przy mrozach, na wstępie stracimy z tego pewnie ze 100km minimum. Sama klimatyzacja czy ogrzewanie to 20-40km całego ładowania. Nie mamy uczucia, że jeździmy jakby na rezerwie. Jedno ładowanie powyżej 200km byłoby ok.
Problem jest jednak z samym ładowaniem. Trzeba czekać. Czasem długo czekać. Fajnie, że dolecę tym nad morze, ale będę musiał zrobić długie przystanki zanim tam dotrę.
Jeżeli jedziesz do marketu to miejsca zazwyczaj są niezastawione przez spalinowców. Kiedy testowałem pierwszego Leafa to nawet w Krakowie pod salonem nie spodziewali się, że ktoś może jeździć już autem elektrycznym i wersja demonstracyjna była pozostawiona na weekend na miejscu do ładowania elektrycznych pojazdów. W warszawskich galeriach podobnie - ludzie mieli gdzieś. Teraz jednak po bumie w mediach jest inaczej. Zazwyczaj zielonego koloru miejsca są zajmowane tylko przez elektryczne pojazdy. Podjeżdżasz, podpinasz i idziesz na zakupy. 1,5h-2h i full baterie. Leaf wbrew pozorom jest bardzo przestronny w środku. Zaskoczył mnie tutaj pozytywnie. Z przodu i z tyłu o ciasnocie mowy być nie może.
Kolejny plus Leaf otrzymuje za design. Zarówno ten zewnętrzny jak i wewnętrzny.
Spłaszczona u dołu kierownica super leży w dłoniach i daje poczucie pewnego prowadzenia. Auto zbiera się naprawdę żwawo. Koła potrafią na światłach zapiszczeć:) Na plus na pewno darmowe parkowanie w centrum. Jazda bus pasem. Mega się przydaje gdy nam się spieszy. W przypadku auta elektrycznego jest ona w pełni legalna.
Ogólnie bardzo lubię elektryki za ich ciszę. Przesiadam się po tygodniu do swojego spalinowca i mam wrażenie jakbym czołgiem jeździł. Ładowarek jest sporo acz wolałbym mieć własną i na noc zawsze cumować elektryka.
Jeżeli mieszkasz w domu to żaden problem. Jeżeli twój parking to garaż podziemny w bloku no to masz i będziesz miał problem. Ładować elektrycznych aut nie wolno, a prędzej wymyślą teleportację zanim założą ci podlicznik przy miejscu parkingowym.
Państwo dopłaca nam te kilkadziesiąt tysięcy acz w dalszym ciągu elektryki to drogie fury. Importując hybrydę lub elektryka nie płacimy już akcyzy. Póki co elektryk to auto ekologiczne, ale niestety nie ekonomiczne... jeszcze. Kto wie co to będzie kiedy pojawi się 3 generacja Leafa.
Jak każde auto wszystko zależy od własnych potrzeb. Ogólnie super auto, ale niestety nie spełniam powyższych wymagań abym mógł się do niego dostosować.
Ważniejsze dane techniczne Nissan Leaf 40kWh:
Silnik elektryczny, 150KM 320Nm, przedni napęd,
Masa własna 1543kg
dł.szer.wys. 449x178,8x153[cm]
Bagażnik 435-1170L
0-100km/h 7,9s.
V-max 144km/h
Zasięg spokojnie jako średnią trzeba przyjąć 250km
Leaf 40kWh cena od 157,700zł
Leaf e+ 62kWh od 201,300 (0-100km/h 7,3s, zasięg o ponad 100km większy ok 385km)
Trzeba jednak brać pod uwagę, że zimą, przy mrozach, na wstępie stracimy z tego pewnie ze 100km minimum. Sama klimatyzacja czy ogrzewanie to 20-40km całego ładowania. Nie mamy uczucia, że jeździmy jakby na rezerwie. Jedno ładowanie powyżej 200km byłoby ok.
Problem jest jednak z samym ładowaniem. Trzeba czekać. Czasem długo czekać. Fajnie, że dolecę tym nad morze, ale będę musiał zrobić długie przystanki zanim tam dotrę.
Jeżeli jedziesz do marketu to miejsca zazwyczaj są niezastawione przez spalinowców. Kiedy testowałem pierwszego Leafa to nawet w Krakowie pod salonem nie spodziewali się, że ktoś może jeździć już autem elektrycznym i wersja demonstracyjna była pozostawiona na weekend na miejscu do ładowania elektrycznych pojazdów. W warszawskich galeriach podobnie - ludzie mieli gdzieś. Teraz jednak po bumie w mediach jest inaczej. Zazwyczaj zielonego koloru miejsca są zajmowane tylko przez elektryczne pojazdy. Podjeżdżasz, podpinasz i idziesz na zakupy. 1,5h-2h i full baterie. Leaf wbrew pozorom jest bardzo przestronny w środku. Zaskoczył mnie tutaj pozytywnie. Z przodu i z tyłu o ciasnocie mowy być nie może.
Kolejny plus Leaf otrzymuje za design. Zarówno ten zewnętrzny jak i wewnętrzny.
Spłaszczona u dołu kierownica super leży w dłoniach i daje poczucie pewnego prowadzenia. Auto zbiera się naprawdę żwawo. Koła potrafią na światłach zapiszczeć:) Na plus na pewno darmowe parkowanie w centrum. Jazda bus pasem. Mega się przydaje gdy nam się spieszy. W przypadku auta elektrycznego jest ona w pełni legalna.
Ogólnie bardzo lubię elektryki za ich ciszę. Przesiadam się po tygodniu do swojego spalinowca i mam wrażenie jakbym czołgiem jeździł. Ładowarek jest sporo acz wolałbym mieć własną i na noc zawsze cumować elektryka.
Jeżeli mieszkasz w domu to żaden problem. Jeżeli twój parking to garaż podziemny w bloku no to masz i będziesz miał problem. Ładować elektrycznych aut nie wolno, a prędzej wymyślą teleportację zanim założą ci podlicznik przy miejscu parkingowym.
Państwo dopłaca nam te kilkadziesiąt tysięcy acz w dalszym ciągu elektryki to drogie fury. Importując hybrydę lub elektryka nie płacimy już akcyzy. Póki co elektryk to auto ekologiczne, ale niestety nie ekonomiczne... jeszcze. Kto wie co to będzie kiedy pojawi się 3 generacja Leafa.
Jak każde auto wszystko zależy od własnych potrzeb. Ogólnie super auto, ale niestety nie spełniam powyższych wymagań abym mógł się do niego dostosować.
Ważniejsze dane techniczne Nissan Leaf 40kWh:
Silnik elektryczny, 150KM 320Nm, przedni napęd,
Masa własna 1543kg
dł.szer.wys. 449x178,8x153[cm]
Bagażnik 435-1170L
0-100km/h 7,9s.
V-max 144km/h
Zasięg spokojnie jako średnią trzeba przyjąć 250km
Leaf 40kWh cena od 157,700zł
Leaf e+ 62kWh od 201,300 (0-100km/h 7,3s, zasięg o ponad 100km większy ok 385km)
Galeria zdjęć elektryczny Nissan Leaf
Auto prezentuje się bardzo dobrze! Aż chciałoby się takim pojeździć :)
OdpowiedzUsuńPiękny samochód. Jak większość tego typu
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Samochód robi wrażenie
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńArtykuł dobry , zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńKolejny super artykuł
OdpowiedzUsuńKolejny super artykuł
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł.
OdpowiedzUsuń