Zimy w Polsce potrafią przybrać bardzo srogi obrót i szczególnie dają się we znaki kierowcom podróżującym w kierunkach górskich. Warto wówczas zadbać o kilka elementów, które poprawią komfort i bezpieczeństwo jazdy, wymieniając np. opony zimowe (np. opony zimowe Pirelli), akumulator, czy nawet kupując kilka gadżetów pomagających w pokonywaniu trudniejszych dróg.
Przede wszystkim – dobre opony zimowe (jak opony zimowe Pirelli)
W pierwszej kolejności zadbaj, by Twój samochód został zaopatrzony w dobre opony zimowe. Jeżeli bieżnik dotychczasowych opon jest mniejszy niż 4 mm – powinieneś bezwzględnie je wymienić. Choć to tylko jedna z przesłanek: nawet kilkuletnia opona może już stracić swoje właściwości jezdne, które obniżą bezpieczeństwo jazdy w warunkach zimowych.
Jeżeli Twoje opony służą Ci już od dłuższego czasu, również powinieneś zadbać o ich wymianę. Planując górskie wyjazdy postaw przy tym na ogumienie wysokiej jakości, jak np. opony zimowe Pirelli, które sprawdzą się zarówno podczas śniegu, jak i przymarzniętego deszczu. Nie oszczędzaj na tym elemencie: nawet chwilowa utrata kontroli nad pojazdem może nieść koszmarne konsekwencje!
Łańcuchy śniegowe – miej je w pogotowiu
Wprawdzie łańcuchy śniegowe (lub inne nakładki antypoślizgowe na opony) powinno zakładać się tylko w ostateczności, niemniej bądź przygotowanym na taką ostateczność. Nie chciałbyś wjeżdżać pod ośnieżoną lub oblodzoną górkę nie mając takiego asa w rękawie.
Dla bezpieczeństwa swojego, jak i innych uczestników ruchu – warto mieć takie nakładki pod ręką, wcześniej ucząc się ich instalacji. W praktyce rzadko przydają się kierowcom, jednak niekiedy może zaistnieć konieczność ich nałożenia. Pamiętaj: nawet najlepsze opony, takie jak opony zimowe Pirelli, mogą nie wystarczyć w ekstremalnych warunkach.
Sprawdź swój akumulator!
W okresie zimowym akumulator jest szczególnie podatny na szybkie rozładowywanie. Nie chciałbyś, by taka sytuacja zastała Cię podczas urlopu w górach, dlatego przed wyjazdem warto sprawdzić np. poziom elektrolitu i ewentualnie go uzupełnić. Jednak jeżeli akumulator jest już stary, może nie być tak efektywny jak kiedyś, a samochód może częściej nie dać się odpalić.
W ostateczności, cena akumulatora nie jest bardzo wysoka (nawet 200 – 300 zł) i w razie wątpliwości warto po prostu go wymienić. Unikniesz w ten sposób sytuacji, w której nie będziesz w stanie uruchomić samochodu po powrocie z kilkugodzinnego marszu po szlakach górskich.
Miej nagrzewnicę samochodową!
Wprawdzie auto dość szybko się nagrzewa i jest w stanie poradzić sobie z marznącymi szybami, jednak wbudowany w pojazd system nagrzewania może się zwyczajnie zepsuć. Wówczas jazda będzie autentycznie utrudniona, a na przedniej szybie może osiadać szron skutecznie ograniczający widoczność.
Aby zabezpieczyć się przed taką niedogodnością, warto zaopatrzyć się w przenośną nagrzewnicę samochodową. Można podłączyć ją do gniazda zapalniczki i strumień ciepła skierować bezpośrednio na szybę. Przy okazji, takie urządzenie może też dość szybko nagrzać samochód, jeszcze przed rozgrzaniem silnika. Warto mieć taki gadżet w schowku.
Miej coś ciepłego w aucie!
Temperatury w kraju mogą spadać do wysokich, ujemnych wartości. W przypadku awarii samochodu, oczekiwanie na pomoc drogową może rozciągnąć się w czasie, dlatego warto wozić ze sobą np. zestaw koców – po jednym dla każdego pasażera. W końcu nie chcesz marznąc podczas przymusowego postoju!
Jedź dobrze zabezpieczony!
Wybierając się w góry zimą zawsze dobrze zabezpiecz swój samochód. Obligatoryjnie zweryfikuj stan swojego ogumienia, a w razie konieczności – wymień je na nowe (np. opony zimowe Pirelli). Nie zapomnij też o łańcuchach śniegowych, czy o sprawdzeniu stanu akumulatora. Pamiętaj: zimy w górach są bardzo intensywne, a jazda w takich warunkach szczególnie wymagająca!
artykuł zewnętrzny
Super poradnik. Wszystkie wskazówki niezwykle pomocne
OdpowiedzUsuńAkurat teraz w sam raz poradnik, niedługo wybieramy się na narty
OdpowiedzUsuńCześć! Fajny poradnik :) Łańcuchy na koła zimowe to jak dla mnie podstawowe wyposażenie auta gdy wybieram się w góry. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń