Limit THC dla kierowców?

Według aktualnych przepisów, obecność środków odurzających w organizmie jest traktowana znacznie surowiej niż w przypadku alkoholu. Nie istnieją w naszym prawie żadne limity THC dla kierowców. Być może niebawem się to zmieni.

Posłowie PSL-u Jarosław Sachajko oraz Paweł Szramka chcą aby w Polsce obowiązywał limit zawartości THC we krwi dla kierowców prowadzących pojazdy. Posłowie zwracają uwagę na to, że medyczna marihuana od 1 listopada 2017 roku jest legalna. Pacjenci zażywający leki są narażeni na konflikt z prawem jeżeli podczas kuracji lub już nawet po niej będą chcieli prowadzić.

Według posłów optymalny czas po którym można prowadzić to 4 godziny - poziom THC we krwi spada do kilku nanogramów na mililitr. Do 48 godzin w organizmie może być około 2 nanogramów na mililitr. Śladowe ilości, które zaraz aktualnie są niedopuszczalne dla kierowcy, mogą się utrzymywać w organizmie nawet kilka miesięcy od spożycia marihuany.

Limity THC w organizmie kierowcy posiadają już takie kraje jak Norwegia, Belgia oraz Dania.

Interpelacja nr 900 dostępna jest tutaj-link.

Czy wprowadzenie limitu THC dla kierowców to dobry pomysł?

THC na każdego człowieka działa przecież inaczej. Niektórzy po paleniu marihuany będą się ,,zamulać", zamykać w sobie, a inni wręcz przeciwnie - będą ,,gadać jak najęci". To samo z długością działania THC. U jednego kierowcy w tym przypadku THC przestanie działać po kilku godzinach, a u drugiego po kilku dniach. Jak w takim razie określić normę statystyczną dla wszystkich skoro każdy organizm inaczej odbiera działanie THC? 0 to 0. Brałeś, paliłeś to wrzuć na luz od jazdy samochodem.