53-latek awanturował się na stacji paliw, a ponadto twierdził, że ma koronawirusa. Poniesie surowe konsekwencje.
- Do zdarzenia doszło 14-03-2020 po południ w Dęblinie chwilę po godz 14.00
- Na stację przyszedł 53-letni mieszkaniec Dęblina
- Mężczyzna wszczął awanturę i oznajmił, że ma koronawirusa
- Błyskawicznie na stacji paliw pojawiły się odpowiednie służby tj. Policja, Pogotowie Ratunkowe
Szybko okazało się, że mężczyzna nie ma żadnych objawów koronawirusa, ani też nie był za granicą w ostatnim czasie - nie miał też kontaktu z osobami zarażonymi tym wirusem. Mężczyzna miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za wywołanie niepotrzebnej czynności zgodnie z art. 66 KW grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Wyrok zapadnie w sądzie.
Pamiętajmy, że takie „żarty” niepotrzebnie angażują służby ratunkowe, które mogą być w tym samym czasie potrzebne do niesienia pomocy w innych miejscach, osobom rzeczywiście jej potrzebującym. Dlatego takie zachowania będą ścigane z całą mocą obowiązującego prawa - informuje Policja.
areszt i ograniczenie wolności dla pijaka wydają się zbędne ale finansowo dojebać max, jak nie ma to zlicytować. to najbardziej zaboli.
OdpowiedzUsuńJestem za!
UsuńKarać bezwzględnie i nie mieć litości dla takich osób.
OdpowiedzUsuńMasakra
OdpowiedzUsuń