Wszystko się dzieje przez brak znajomości przepisów i podstawowej wiedzy na temat brd.
- 8 sekunda - cyklista wyprzeda na skrzyżowaniu - może wyprzedzać z prawej strony ale nie na skrzyżowaniu
- 14 sekunda - cierpliwy kierowca nie wyprzedza przed przejściem - nie przekraczał osi jezdni więc nie najechał na linię ciągłą - mogę się tutaj przyczepić do tego czy był wystarczający odstęp między nim a rowerzystą chociaż prędkość była niewielka
- 26 sekunda - rowerzysta wyprzedza z prawej strony - wolno mu wyprzedzać z prawej ale bezpośrednio przed przejściem?
- 28 sekunda - już widać braki w kolejnym rozumowaniu - koniecznie chce udowodnić motocykliście, że on na rowerze jedzie tyle co tamten na skuterku - widać brak bezpiecznego odstępu
- 48 sekunda - kiedy motocyklista chce być kulturalny i zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, cyklista nie daje rady opanować roweru i uderza w niego powodując kolizję
Wiecie co bym zrozumiał? Jakby na rowerze jechało dziecko, które życie nawet do końca nie ogarnia, ale stary chłop? Widać, że ,,zawodowy kolarz". Tyle czasu poświęca na jazdę na rowerze po publicznych drogach z innymi uczestnikami ruchu drogowego i wciąż nie ma pojęcia o brd i przepisach ruchu drogowego? Dla własnego bezpieczeństwa zacząłbym od teorii jazdy na rowerze, a potem dopiero zaczął pedałować.
Nieznajomość prawa szkodzi, a mandat to czasem najłagodniejsza kara. Mając sklep rowerowy poświęciłbym jedną A3 na jego ścianie z ,,reklamą" podstawowych zasad i przepisów brd. Do każdego roweru dołączałbym jakąś nawet skróconą ulotkę również w tym samym temacie. Chciałbym, żeby moi klienci wracali po kolejne rowery.
Nieznajomość prawa szkodzi, a mandat to czasem najłagodniejsza kara. Mając sklep rowerowy poświęciłbym jedną A3 na jego ścianie z ,,reklamą" podstawowych zasad i przepisów brd. Do każdego roweru dołączałbym jakąś nawet skróconą ulotkę również w tym samym temacie. Chciałbym, żeby moi klienci wracali po kolejne rowery.
Wiele wypadków niestety spowodowanych jest przez rowerzystów
OdpowiedzUsuń